Będą emocje w meczach Centralnych Ligi Juniorek
W sobotę i niedzielę (29/30 kwietnia), zespoły Ślęzy Wrocław rozegrają mecze w rozgrywkach Centralnych Lig Juniorek.
15. kolejka Centralnej Ligi Juniorek U17
ŚLĘZA WROCŁAW – UKS 3 WERONICA STASZKÓWKA JELNA niedziela godz.12:30 Centrum Piłkarskie Ślęza Wrocław – Kłokoczyce
Na 4. kolejki przed końcem sezonu Ślęza ma 5 pkt. przewagi nad strefą spadkową. Dużo to i mało. W niedzielę nadarza się okazja, by ten dystans powiększyć do 8 pkt i praktycznie zapewnić sobie udział w rozgrywkach CLJ U17 w kolejnym sezonie. Aby tak się stało, nasza drużyna musi musi wygrać z UKS-em 3 Staszkówka Jelna, czyli z rywalem, z którym Ślęza radziła sobie dotąd całkiem dobrze (3 zwycięstwa i 3 remisy). Dobrze też 1KS poradził sobie w ostatnim meczu tych zespołów, wygrywając na boisku rywala 3:1. W tabeli o jedną pozycję wyżej plasuje się jednak zespół z Jelnej, mający o 3 pkt zdobyte więcej. Ewentualne zwycięstwo żółto-czerwonych sprawi, że nie tylko zrównają się one z rywalkami, ale też dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań, wyprzedzą je w tabeli. Jest więc o co grać.
6. kolejka Centralnej Ligi Juniorek U15
GKS GIEKSA KATOWICE – ŚLEZA WROCŁAW sobota godz.12:30 Katowice ul. Alfreda 1
Ślęza wykonała już plan minimum na ten sezon, czyli zapewniła sobie miejsce w kolejnych rozgrywkach, które będą już rozgrywane w systemie dwurundowym, czyli jesień – wiosna. Teraz nasza drużyna będzie chciała powalczyć o coś więcej, a to więcej to zajęcie jednego z dwóch czołowych miejsc w tabeli, dających awans do fazy pucharowej z udziałem ośmiu najlepszych drużyn w naszym kraju. Terminarz dla 1KS-u nie jest jednak łaskawy, bowiem dwa najtrudniejsze mecze nasz zespół rozgrywać będzie na boiskach przeciwników. Pierwszy z nich już w sobotę w Katowicach, z rywalem z najwyższej z możliwych półek, a mianowicie aktualnym Mistrzem Polski, Gieksą Katowice, który po tytuł sięgał nie tylko w roku 2022, ale też w 2021. Równie przed obecnymi rozgrywkami, drużyna z Katowic typowana była do roli głównego faworyta do sięgnięcia po złote medale. Póki co to jednak Ślęza jest liderem, bowiem katowiczanki straciły punkty remisując na własnym boisku 1:1 z innym potentatem tej ligi, łódzkim UKS-em SMS. W Katowicach szykują się zatem spore emocje, bo choć to miejscowy zespół jest faworytem, to nasze dziewczyny na pewno tanio skóry nie sprzedadzą i będą robić wszystko by bez punktów ze stolicy Górnego Śląska nie wracać, a wiemy, że stać je na to, by o te punkty powalczyć.