Pierwszy zespół trampkarzy bez punktów, za to drugi z trzema
Niestety, znów swój mecz przegrał pierwszy zespól trampkarzy. Zwyciężyła a to druga drużyna, która dzięki temu umocniła się na pozycji lidera.
11 kolejka I Wojewódzkiej Ligi Trampkarzy
ŚLĘZA WROCŁAW – FC WROCŁAW ACADEMY 0:4 (0:1)
0:1 Mróz 7′
0:2 Herbut 77′
0:3 Yakubov (karny) 80+1′
0:4 Herbut 80+3′
Ślęza – Bałd, Stępień, Stępniewski, Bielak, Baczul, Raputa, Sokołowski, Bednarski, Bojakowski, Ciszek, Wróbel oraz Pawelczyk, Chowański, Włodek, Góral, Pelikan, Rawnik
Wynik tego meczu mógłby wskazywać, że było to jednostronne starcie, ale wcale tak nie było. Przez większość czasu to spotkanie było wyrównane i przy odrobinie szczęścia jego losy mogły potoczyć się inaczej. Już na samym jego początku doskonałą okazję zaprzepaścił Mateusz Baczul. Niestety, w 7 min. goście objęli prowadzenie po podwójnym błędzie naszego golkipera. Wpierw przy próbie wykopu piłki, sędzia dopatrzył się, że przekroczył on z nią linię pola karnego i podyktował rzut wolny. Uderzenie zawodnika FCWA z tego stałego fragmentu nie było an8ii precyzyjne ani też nie miało mocy,a mimo to piłka pod brzuchem bramkarza wtoczyła się do bramki. Obie drużyny w tej części meczu miały swoje okazje,lecz żadnej z nich nie zamieniły na bramki. Podobnie było przez większość trwania drugiej części tej potyczki. Troszkę więcej sytuacji mięli goście, ale i miała je też nasza drużyna. Niestety, gola wyrównującego się nie doczekaliśmy, a za to drużyna FC Wrocław Academy, w samej końcówce strzeliła ich trzy.
Zdjęcia z meczu dostępne są galerii.
11. kolejka III Okręgowej Ligi Trampkarzy
POLONIA TRZEBNICA – ŚLĘZA II WROCŁAW 1:5 (0:3)
0:1 Michnicki 7′
0:2 Dulak 13′
0:3 Dziakowicz (as. Molczyk) 21′
1:3 ??? 58′
1:4 Kotwicki (Kasprzak) 65′
1:5 Fuchs (Molczyk) 78′
Ślęza II – Bukowski, Słomski, Mazur, Dulak, Markuszewski, Kasprzak, Dziakowicz, Michnicki, Fuchs, Molczyk, Kotwicki oraz Polański, Juszkiewicz, Łukaszów, Galiński, Witiw, Czternasty
Trener Wojciech Małek – Dzisiaj w Trzebnicy rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Od jego początku przejęliśmy inicjatywę. Wysoki pressing zepchnął gospodarzy do głębokiej defensywy. Pierwszą połowę wygrywamy zdecydowanie 3:0, a mogliśmy pokusić się o jeszcze więcej goli. Bramki były strzelane po bardzo składnych akcjach całego zespołu. Trzeba tu wspomnieć o pięknej asyście Molczyka do Dziakowicza. W drugiej połowie dalej przeważamy, ale niestety długo nie możemy trafić do bramki przeciwnika, a okazji było ku temu co nie miara. Finalnie wygrywamy 5:1. Na brawa zasługuje cały zespół , ale ja bym chciał wyróżnić dwóch „młodzieżowców” Galińskiego i Markuszewskiego, którzy pod nieobecność paru zawodników mogli zagrać i zaprezentowali się bardzo dobrze. Kolejny plus to cała linia obrony, która po raz pierwszy zaprezentowała się w tym ustawieniu.