DLT – Dziewczyny z charakterem

W meczu 4. kolejki Dolnośląskiej Ligi Trampkarek, Ślęza Wrocław zremisowała z Polonią Świdnica 3:3.

 
Doskonałe widowisko zaserwowały nam piłkarki Ślęzy i Polonii. Zakończyło się ono podziałem punktów, co w praktyce oznacza, że Polonia do rozgrywek makroregionalnych awansuje z 1. miejsca, czego tej drużynie gratulujemy. Ślęza też jest już bardzo bliska awansu na ten szczebel rozgrywkowy i nie wyobrażamy sobie by tego awansu nie wywalczyła.

Nasza drużyna przystąpiła do dzisiejszego meczu w bardzo osłabionym składzie, bez m.in Hani Wieczerzak, Ali Kuriaty i Hani Mikos, a jak wiemy każda z tych dziewczyn jest reprezentantką Dolnego Śląska. Przypomnijmy też, że ze względów regulaminowych, w DLT nie mogą grać te nasze dziewczyny z rocznika 2006, które występują w lidze juniorek. W sumie w podstawowej jedenastce Ślęzy zagrały tylko trzy zawodniczki z górnego rocznika dla tej kategorii wiekowej, a w Polonii takich było siedem. Drużyna gości też mocno przeważała nad naszą pod względem warunków fizycznych, ale już umiejętnościami piłkarskimi niekoniecznie.

Ślęza od pierwszych minut uzyskała przewagę. Bardzo dobrych okazji do otwarcia wyniku nie wykorzystały Gosia Rogus i Wiki Gąsiorek. W obu przypadkach uprzedziła je doskonale interweniująca bramkarka Polonii, która była bezwzględnie najjaśniejszym punktem swojego zespołu. Nasza drużyna próbowała też uderzać z dystansu, tak jak choćby w 7 min. uczyniła Kasia Musiałowska. Najlepszej okazji, a był nią rzut karny, nie wykorzystała w tym okresie Natalka Witkowska. Zemściło się to na nas w 15 min. gdy po lekkim strzale jednej ze świdniczanek, piłka dostała niesamowitej rotacji i wpadła do bramki. Po straconym golu Ślęza znów atakowała i znów została skarcona, bo w 21 min. było już 0:2. Taki obrót wydarzeń, mógłby niejedną drużynę zniechęcić, ale nie 1KS. W 24 min. w sytuacji sam na sam Julka Guzek przegrała z bramkarką. Ta sama zawodniczka, chwilę potem uderzając z ostrego kata trafiła w boczną siatkę. W 28 min. tuż nad poprzeczką uderzyła Kasia Musiałowska. W rewanżu, podobnie uczyniła piłkarka z zespołu gości. Kolejna próba Natalki Witkowskiej była za lekka, by zaskoczyć świetną golkiperkę ze Świdnicy, a Wiki Gąsiorek z dobrej pozycji posłała futbolówkę wysoko nad poprzeczką. Napór żółto-czerwonych przyniósł wreszcie pożądany skutek w 32 min. gdy po podaniu Pauliny Krok-Orzechowskiej, kontaktowego gola strzeliła Natalka Witkowska. Ta sama piłkarka ponownie uderzała piłkę w 37 min. lecz i tym razem padła ona łupem bramkarki przyjezdnych. Jeszcze przed przerwą dwa groźne, acz niecelne uderzenia oddały świdniczanki.

Piłka to jest gra paradoksów, bowiem w pierwszej połowie, gdy Ślęza była zdecydowanie lepsza, więcej bramek strzeliła Polonia, a w drugiej, gdy mecz się wyrównał, a momentami przeważała Polonia, to skuteczniejsze były wrocławianki. W 50 min. ponownie bramkarka Polonii poradziła sobie z próbą strzelecką Natalki Witkowskiej. Z kolei w 52 min. niecelnie uderzyła jedna z zawodniczek Polonii. W 54 min. młode piłkarki Ślęzy zupełnie odpuściły krycie, co poskutkowało tym, że na tablicy wyświetlił się rezultat 1:3. Na szczęście reakcja wrocławianek była szybka, bo już w 57 min. po znakomitej indywidualnej akcji, Natalka Witkowska wyłożyła piłkę jak na tacy Paulinie Krok-Orzechowskiej, dzięki czemu Ślęza znów złapała kontakt. Minęły kolejne 2 minuty i był już remis. Doprowadziła do niego Julka Guzek, której asystowała Gosia Rogus. Im bliżej końca meczu tym groźniejsze były świdniczanki, które nie wykorzystały kilku niezłych okazji by ponownie objąć prowadzenie. Ze zwycięstwa nie rezygnowały też nasze piłkarki, ale i one żadnej z szans by strzelić zwycięskiego gola już nie wykorzystały.

Trener Damian Burtowski – Kolejny mecz Dolnośląskiej Ligi Trampkarek, pierwszy na własnym boisku. Możemy być zadowoleni z naszego występu. Graliśmy mądrze, ładnie, ale przede wszystkim zespołowo. Zabrakło trochę szczęścia, a może spokojnej głowy w sytuacjach kluczowych (a czasem po prostu sędziów). Dzisiejszy mecz jest kapitalnym prognostykiem na przyszłość. Teraz praca, praca i jeszcze raz praca.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA ŚWIDNICA 3:3 (1:2)

0:1 ? 15′
0:2 ? 21′
1:2 Witkowska 32′
1:3 ? 54′
2:3 Krok-Orzechowska 57′
3:3 Guzek 59′

Ślęza – Gan, Wilk, Butwicka, Ambroży (70’Wróbel), Zadka (80’Czajkowska), Musiałowska, Guzek, Gąsiorek, Witkowska, Rogus, Krok-Orzechowska (59’Graba)