Świetny początek sezonu młodziczek MOS Ślęzy II

W meczu rozgrywek Dolnośląskiej Ligi Młodziczek MOS Ślęza II Wrocław wygrała z Karkonoszami Jelenia Góra 55:48.

 
Warto było poniedziałkowe popołudnie spędzić w hali przy ul. Wojrowickiej i zobaczyć niezwykle emocjonujące widowisko stworzone przez młodziutkie zawodniczki z Wrocławia i Jeleniej Góry. Była to prawdziwa koszykarska bitwa, w dobrym tego słowa znaczeniu. Dziewczyny z niezwykłą ambicją walczyły o każdą piłkę, a sytuacjami w parterze, można by obdzielić jeszcze wiele innych spotkań.

Karkonosze to drużyna w zdecydowanej większości złożona z zawodniczek urodzonych w roku 2004. Tymczasem nasza drużyna w całości składała się z dziewczyn o rok młodszych. Już choćby z tego powodu to jeleniogórzanki zdawały się być faworytkami tego meczu. Na ich korzyść przemawiało też już ogranie w tej kategorii wiekowej, a takiego doświadczenia wcale nie posiadały za to wrocławianki, dla których był to absolutny debiut w lidze młodziczek. Ten inauguracyjny mecz skończył się dla nich i dla dopingujących wspaniale kibiców fantastycznie. Dziewczyny pokonały Karkonosze, a kluczem do zwycięstwa okazała się doskonała gra w defensywie, gra jak na ich wiek zaskakująco dojrzała. Wrocławianki świetnie poruszały się w okolicach swojego kosza, utrudniając rywalkom rozgrywanie akcji. Popisowe w ich wykonaniu były też „czapy”, których ilość była znaczna.

Początek meczu należał do gości. Przez 5 minut Karkonosze zdobyły 8 pkt, a MOS Ślęza po trafieniu Mai Strugarek tylko 2. Po wymianie piątek sygnał do odrabiania strat dała Karolina Szarszaniewicz. Po dwóch jej celnych rzutach i punktach dołożonych przez Justynę Łukasik gospodynie doprowadziły do remisu 8:8, ale na koniec inauguracyjnej kwarty prowadziły jednak Karkonosze (8:11)
Drugą odsłonę lepiej też rozpoczęły jeleniogórzanki zwiększając przewagę do 5 pkt. W odpowiedzi trafiła Adrianna Ryng, 3. punkty dołożyła Maja Strugarek, trafiły też Karolina Kaszuba-Iwanicka i Karolina Nowak , dzięki czemu MOS Ślęza pierwszy raz w tym meczu objęła prowadzenie (18:14). Nie trwało ono długo, bo jeleniogórzanki po serii 6. pkt z rzędu zdołały je odzyskać (18:20). Do przerwy mieliśmy remis po 22.
Przełomowym momentem tego meczu był początek trzeciej kwarty i fantastyczny okres gry Łucji Blum. W ciągu kilku minut ta dziewczyna zdobyła 8 pkt i MOS Ślęza prowadziła już 32:26. Również druga piątka w tej kwarcie zagrała koncertowo, sprawiając, że dwukrotnie przewaga wrocławianek urosła do najwyższego w tej potyczce rozmiaru 13 pkt. Przed decydującą odsłoną była troszeczkę mniejsza (43:32), ale też zdawała się być bezpieczna. Innego zdania były jednak ambitnie jeleniogórzanki, które rzuciły się w pogoń. Zdołały one zmniejszyć straty do zaledwie 5 pkt (43:38), a w naszym zespole wkradła się nerwowość, przez co przez ponad 4 min. żadna z dziewczyn nie zdołała zdobyć punktów. Impas ten przełamał dwoma celnymi rzutami Julia Niżyńska doprowadzając do rezultatu 47:38. Nie był to jednak jeszcze koniec emocji, bo sympatyczne dziewczyny z Jeleniej Góry nie zamierzały złożyć broni, dzięki czemu na 48 sekund przed końcową syreną MOS Ślęza prowadziła już tylko 52:48. W tym momencie trener Ingrida Ryng poprosiła o czas. Przyniósł on pożądany skutek, bo jej podopieczne w ostatnich fragmentach tego meczu zagrały z dużą koncentracją, a końcowy rezultat równo z syreną ustaliła Adrianna Ryng.

Brawa dla wrocławianek ale i też brawa dla dziewczyn z Jeleniej Góry. Wszystkie zawodniczki grające w tym meczu zasłużyły na uznanie. My bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, zdając sobie jednak przy tym sprawę, że bieżący sezon będzie dla wrocławianek okresem zbierania doświadczeń. Tegoroczne rozgrywki są inne od tych z poprzednich lat. Zespoły z Dolnego Śląska i woj. Lubuskiego na razie grają osobno, a spotkają się ze sobą dopiero w drugim etapie, do którego zakwalifikują się po 4. najlepsze drużyny z regionów. Zdecydowanymi faworytami wydają się MOS Ślęza I i MKS Polkowice. Mocny też jest Basket Chrobry Głogów, ale o 4. premiowane awansem miejsce zapowiada się ciekawa rywalizacja. Jeśli udałoby się MOS Ślęzy II załapać do tej czwórki byłoby wspaniale, a gdyby tak się nie stało, to też nic złego by się nie stało. Najważniejsze, że dziewczyny rocznika 2005 czynią stałe postępy i jeśli dalej będą z takim zapałem trenować, to przez najbliższe kilka lat możemy mieć z tego zespołu dużo pociechy.

MOS ŚLĘZA II WROCŁAW – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 55:48 (8:11, 14:11, 21:10, 12:16)

MOS Ślęza – Szarszaniewicz 13, Niżyńska 9, Strugarek 8, Blum 8, Ryng 4, Zieniewicz 4, Łukasik 4, Nowak 3, Kaszuba-Iwanicka 2, Skrzypczak, Jarosik, Nowotny.