WLJS – Derby przegrane w doliczonym czasie

W wyjazdowym meczu 7. kolejki rozgrywek Wojewódzkiej Ligi Juniorów Starszych, Ślęza Wrocław przegrała z WKS-em Śląskiem Wrocław 2:3

 
Przed dwoma tygodniami juniorzy Ślęzy zdobywając gola w doliczonym czasie wygrali z Parasolem. Dziś w podobnych okolicznościach przegrali w meczu ze Śląskiem.

Juniorskie derby były ciekawym i stojącym na niezłym poziomie meczem, do czego przyczyniły się obydwa zespoły. Było w tej potyczce kilka zwrotów akcji i niestety dla nas, dramatyczna końcówka, po której ze zwycięstwa cieszyli się gospodarze.

W pierwszych minutach tego spotkania inicjatywa należała do Ślaska, który dwukrotnie zagroził bramce Ślęzy. Z biegiem czasu swoje sytuacje zaczęli też tworzyć żółto-czerwoni. W 16 i 22 min. główkował Bartłomiej Szewczyk, raz niecelnie, a za drugim razem piłka wylądowała w rękach bramkarza. W 33 min. po strzale z ostrego kąta WKS objął prowadzenie. Niewiele brakowało, by po chwili je podwyższył, ale na nasze szczęście piłka po strzale głową trafiła w słupek. W 39 min. po uderzeniu Jakuba Więckowskiego, do odbitej przez bramkarza piłki dopadł Bartosz Modrzejewski i doprowadził do wyrównania. Jeszcze nie skończyliśmy się cieszyć z tego gola, a już ponownie mieliśmy powody do radości. Filip Skórnica zagrał piłkę w pole bramkowe, a Filipowi Balcerzakowi pozostało tylko dostawić nogę.

Po zmianie stron nieźle uderzył Marcel Dzwonik, nie na tyle jednak by zaskoczyć golkipera gospodarzy. W 52 min. Hubert Banach doskonale interweniował po główce piłkarza Ślaska, lecz po chwili nie miał już szans po kolejnym uderzeniu głową zawodnika WKS-u. Po tym golu Śląsk nacisnął jeszcze mocniej, przez co co rusz kotłowało się pod bramką Ślęzy. W 67 min. za zagranie ręka w polu karnym arbiter podyktował jedenastkę dla Śląska. Nie została ona jednak zamieniona na bramkę, bo po strzale piłkarza WKS-u piłka trafiła w słupek. W końcowych fragmentach gra się ponownie wyrównała, a obie drużyny ambitnie dążyły do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Gdy już wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, już doliczonym czasie, w zamieszaniu podbramkowym Śląsk zdobył zwycięskiego gola.

Z przebiegu gry zwycięstwo Ślaska wydaje się być zasłużone. Zespół ten częściej atakował i tworzył więcej sytuacji podbramkowych. Gdy jednak traci się gola w doliczonym czasie, trudno nie mówić o pechu. Taki jest jednak urok futbolu.

WKS ŚLĄSK WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 3:2 (1:2)

1:0 ? 33′
1:1 Modrzejewski 39′
1:2 Balcerzak 41′
2:2 ? 52′
3:2 ? 90+1′

Ślęza – Banach, Balcerzak, Modrzejewski (64’Micygiewicz), Stasiak, Więckowski (54’Hurkała), Szewczyk, Dyrka, Kwiatkowski, Katrycz, Skórnica, Dzwonik.