MMP U19 w Futsalu – Najlepszy w historii turniej w wykonaniu Ślęzy

Zespół juniorek U19 Ślęzy Wrocław sklasyfikowany na miejscach 5-8 rozegranym w Głogówku turnieju finałowym Mistrzostw Polski w Futsalu.

 
To był najlepszy w historii turniej w wykonaniu zespołu U19 w dotychczasowych startach. Przypomnijmy, że jeszcze w kategorii U18 Ślęza dwukrotnie kończyła zawody z samymi porażkami na koncie, a w ostatnich dwóch turniejach finałowych, z bilansem jednego zwycięstwa i dwóch porażek, plasowała się na 3. miejscu w grupie. Co prawda nigdy nie przejmowaliśmy się tak do końca tymi wynikami, bo przecież 1KS jest klubem, który rozgrywki pod halą traktuje tylko jako fajną zabawę podczas zimowej przerwy, to jednak tak po cichu liczyliśmy, że może tym razem będzie lepiej i teraz już wiemy, że było.

W piątek, na inaugurację rozgrywek grupowych, Ślęza zmierzyła się z UKS-em 3 Weronica Staszkówka Jelna. W składzie tej drużyny nie brakowało zawodniczek, które w roku 2020 sięgnęły po tytuł Mistrza Polski w kategorii U16. W tym starciu to Ślęza miała więcej z gry, ale też dziewczyny zawodziły pod względem skuteczności, przez co końcowy rezultat 1:1 stanowił dla nas niedosyt.

Dwa kolejne mecze 1KS rozgrywał sobotę. W tym porannym przeciwnikiem żółto-czerwonych była drużyna gospodarzy turnieju, Rolnik Głogówek. O tym z kim tak naprawdę miały zmierzyć się wrocławianki, najlepiej oddaje ten cytat – Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Znaczna część naszego zespołu od dwóch lat na co dzień występuje w ekstralidze futsalu. Wierzę, że doświadczenie zdobyte na ekstraligowych parkietach przeniesie się na ten turniej – mówił dla Radia Opole Krzysztof Pałka, prezes Rolnika – Było to zatem spotkanie zespołu regularnie rywalizującego w rozgrywkach najwyżej klasy rozgrywkowej w futsalu z drużyną, której piłkarki praktycznie z grą pod dachem nie mają nic wspólnego. Choćby to wskazywało, że Ślęza z Rolnikiem nie powinna mieć większych szans, a tymczasem to nasze dziewczyny, po znakomitym meczu zwyciężyły 6:0, mocno przybliżając się do awansu do fazy play off.

O tym czy Ślęza się w niej znajdzie, miał zadecydować mecz z Tęczą Bydgoszcz, czyli klubem który reprezentowany jest przez aż dwie drużyny w I lidze futsalu. My wiedzieliśmy, że do awansu potrzebny jest nam remis, czego nie wiedział jednak komentator relacjonujący turniej, próbujący nam wmówić, że w przypadku remisu to Tęcza uzyska awans, uzasadniając to dziwnymi obliczeniami. Ślęza szybko objęła prowadzenie, potem je podwyższyła na 2:0 i wydawać się mogło, że w pełni kontroluję tę potyczkę, ale momenty przestoju zadecydowały, że skończyła się ona rezultatem 2:2. Ten wynik nie przeszkodził jednak 1KS-owi (zapewne przy wielkim zdziwieniu komentatora), zając 1. miejsce w grupie, co też oznaczało, że Ślęza Wrocław pierwszy raz w historii zagra w ostatnim dniu turnieju, w fazie play off.

Ćwierćfinałowym rywalem Ślęzy był AZS UAM Poznań, czyli kolejny zespół specjalizujący się w grze pod dachem. Z tymże to rywalem, wrocławianki przegrały przed trzema tygodniami 0:6 w Poznaniu, w turnieju eliminacyjnym. Teraz ekipa ze stolicy Wielkopolski też była górą wygrywając 5:1, ale też wynik tego meczu nie do końca oddaje jego przebieg. Ślęza otworzyła wynik, a AZS doprowadził do wyrównania. Nie wiemy jednak jak by ten mecz mógł potoczyć się dalej i tylko możemy sobie pogdybać, co by się stało, gdyby jeden z arbitrów. Miało to miejsce gdy Ślęza strzeliła jak najbardziej prawidłową bramkę na 2:1, tymczasem ten sędzia wymyślił sobie, że podczas tej akcji jedna z zawodniczek Ślęzy faulowała swoją rywalkę. Oglądając tę sytuację wielokrotnie widzimy jednak zupełnie coś innego, bo to wrocławianka była faulowana i interpretacja tego zdarzenie nie powinna być inna niż gol dla Ślęzy i odłożone przewinienie dla poznańskiej zawodniczki. Tego już jednak nie zmienimy, ale wiemy, że nasze dziewczyny czują się oszukane i mają prawo do takich odczuć.

Na temat poziomu sędziowania, jak też i występu naszej drużyny wypowiedział się trener Arkadiusz Domaszewicz – Jak na nasze warunki stworzyliśmy kawał dobrego widowiska i w każdym meczu dzięki tym dziewczynom był ogrom emocji na hali. Uznajemy wyższość przeciwników, ale jak na rangę turnieju, sędziowanie stało na najniższym poziomie, odkąd jeżdżę na Młodzieżowe Mistrzostwa Polski.

Podsumowując ten turniej, śmiało możemy powiedzieć, że jesteśmy dumni z postawy dziewczyn, które swoją grą dostarczyły nam wielu wspaniałych wrażeń i emocji.

Pragniemy też bardzo podziękować za wsparcie finansowe Pani Dorocie oraz Panom Januszowi i Arturowi, umożliwiające naszej drużynie udział w tych zawodach.

Ślęza – Bianka Raduj, Oliwia Szewczyk, Martyna Kowal, Julia Ciesielska, Daria Matuszewska, Wiktoria Gazda, Kaja Król, Joanna Jurak, Wiktoria Gąsiorek, Wiktoria Szymańska, Zuzanna Karwowska, Hanna Mikos, Joanna Piętoń, Wiktoria Kaczorowska.

foto – LUKS Rolnik Biedrzychowice Głogówek