VI OLT – Do niespodzianki brakło niewiele
W meczu 8. kolejki rozgrywek VI Okręgowej Ligi Trampkarzy, Ślęza II Wrocław przegrała z Olympicem IV Wrocław 1:3.
Nasz drużyna rozegrała całkiem niezłe spotkanie i przy odrobinie szczęścia mogła pokusić się o niespodziankę, jaką byłoby urwanie punktów wiceliderowi. Ostatecznie ze zwycięstwa cieszył się faworyt, który musiał się jednak mocno natrudzić, by to zwycięstwo odnieść.
Kibice przybyli na Pola Marsowe byli świadkami ciekawej potyczki, dwóch nie kalkulujących zespołów. Ślęza mogła objąć prowadzenie już w 1 min. lecz fantastycznej okazji do zdobycia gola nie wykorzystał Wojciech Buszczak. W 4 min. było już za to 0:1, a stracony gol nie wynikał z akcji Olympicu, a ogromnego błędu naszego bramkarza, który nieatakowany przez nikogo podał piłkę rywalowi, a ten nie omieszkał skorzystać z prezentu. W kolejnych akcjach niewiele pomylił się przy strzałach, wyróżniający się na boisku Michał Sikora. W 34 min. Krystian Świtaj zrehabilitował się za błąd przy utracie gola, dwukrotnie znakomicie interweniując po strzałach przeciwników. Chwilę potem żółto-czerwoni doprowadzili do wyrównania. Buszczak wbiegł między dwóch rywali i oddał strzał, który bramkarz Olympicu odbił przed siebie, wprost pod nogi M.Sikory, który bez większych problemów umieścił piłkę w siatce. Jeszcze przed przerwą nieźle uderzył Buszczak, ale tym razem golkiper drużyny przeciwnej błędu nie popełnił.
Druga połowa zaczęła się dla nas pechowo,bo jak inaczej nazwać sytuację, gdy zawodnikowi Olympicu przy próbie dośrodkowania wyszedł tzw. centrostrzał, po którym piłka trafiła w poprzeczkę, a kolejny z piłkarzy z najbliższej odległości umieścił ją w bramce. Krótko po tej sytuacji, ponownie przed utratą gola, uratował nasz zespół Świtaj. Z kolei Jakub Sikora posłał piłkę nad poprzeczką, a Buszczak po minięciu trzech rywali, mając już przed sobą tylko bramkarza, pośliznął się i w praktyce podał mu piłkę. Niezłe uderzenie oddał też Alexander Lenzu, jednak nie na tyle dobre by zaskoczyć golkipera. W 64 min. po kontrataku Olympic powiększył prowadzenie, a więcej goli, mimo kilku okazji z obydwu stron, już nie zobaczyliśmy.
ŚLĘZA II WROCŁAW – OLYMPIC IV WROCŁAW 1:3 (1:1)
0:1 ? 4′
1:1 M.Sikora 36′
1:2 ? 43′
1:3 ? 64′
Ślęza II – Świtaj, Mielcarek, Prudlak, Galiński, Adamczyk, Pass, Frankowska, Szajna, Lenzu, Kinasz, Rudyk, Fang, Buszczak, J.Sikora, M.Sikora.