Trzy mecze i tylko jedno zwycięstwo trampkarzy
Z trzech zespołów trampkarzy Ślęzy Wrocław zwycięstwo w sobotnich meczach odniósł tylko trzeci.
10. kolejka I Wojewódzkiej Ligi Trampkarzy
KARKONOSZE JELENIA GÓRA – ŚLĘZA WROCŁAW 8:3 (3:1)
Bramki – Głuchowski 2, Bojakowski
Ślęza – Bałd, Baczul, Bednarski, Bielak, Bojakowski, Ciszek, Głuchowski, Góral, Sokołowski, Stępniewski, Włodek oraz Pawelczyk, Chowański, Fuchs, Pelikan, Raputa, Stępień, Wróbel
10. kolejka III Okręgowej Ligi Trampkarzy
ŚLĘZA II WROCŁAW – SOKÓŁ SMOLEC 2:5 (0:2)
0:1 ?? 11”
0:2 ?? 18′
0:3 ?? 42′
0:4 ?? 57′
1:4 Bondarewicz (as.Wypart) 59′
2:4 Wypart (Łukaszów) 68′
2:5 ?? 77′
Ślęza II – Siudakiewicz, Dąbrowski, Such, Słomski, Mazur, Michniewski, Łukaszów, Adamczyk, Wypart, Dziakowicz, Pietruszka oraz Kasprzykowski, Czternasty, Dulak, Markuszewski, Bondarewicz.
Trener Wojciech Małek – Dzisiaj nie zagraliśmy najlepszego meczu, a w szczególności w jego pierwszej połowie, w której graliśmy inaczej niż zakładaliśmy sobie w szatni. Do tego po raz kolejny mamy problem ze składem. Widoczny był brak Juszkiewicza, Kasprzaka i Łysakowskiego, a do tego niektórzy zawodnicy w tym tygodniu trenowali mniej z powodu choroby. W drugiej połowie wracamy do gry, ale nie wykorzystujemy sytuacji, a przeciwnicy praktycznie za każdym razem punktują. Walczymy dalej.
10. kolejka IV Okręgowej Ligi Trampkarzy
OLYMPIC III WROCŁAW – ŚLĘZA III WROCŁAW 0:3 (0:1)
0:1 Cedro (as. Ksiązek) 39′
0:2 Kołodziej (Hajda) 79′
0:3 Cedro (Hajda) 80+1′
Ślęza III – Bukowski, Śniegoń, Kucharczyk, Miszewski, Roszak, Cedro, Gajewczyk, Książek, Kołodziej, Haraszczuk, Włodarski oraz Lubelski Chmarzyński, Stachu, Banasiak, Kondracki, Głowacki, Gorczykowski, Hajda.
Trener Marcin Kiewra – W sobotę rozegraliśmy bardzo ciężkie spotkanie. Przeciwnik przejął kontrolę nad meczem od pierwszych minut. Potrafił bardzo groźnie atakować, a jednym ze sposobów były uderzenia za pola karnego. Po jednym z nich Bukowski po cudownej interwencji broni strzał, który leciał prosto w „okienko” bramki. Jednak to my pierwszą połowę kończymy po nielicznych akcjach pod bramką przeciwnika, golem autorstwa Cedry. Druga połowa to już mecz bardziej wyrównany. Potrafimy dłużej utrzymać się przy piłce i składniej zagrażać bramce przeciwnika ale dopiero wejście w 65 minucie Banasiaka pozwoliło nam na balans w defensywie i ofensywie. Jak pierwszą połowę kończymy z przytupem, tak drugą kończymy fajerwerkami. Strzelamy gole w 79 i 80+1 minucie i kończymy mecz wynikiem 3:0. Pomimo ciężkiego spotkania, chłopcy wytrzymali jego trudy, a finalnie pokazali, że potrafią strzelać gole.