Koniec pucharowej przygody juniorów
W meczu 1/8 finału rozgrywek Pucharu Polski (strefa wrocławska), zespół juniorów Ślęzy Wrocław przegrał z czwartoligowym Piastem Żmigród 1:4.
Pucharowa przygoda juniorów Ślęzy Wrocław dobiegła końca. Po czterech wcześniejszych zwycięstwach, dziś młodzi piłkarze 1KS-u musieli uznać wyższość czołowego zespołu IV ligi, bo takim jest żmigrodzki Piast.
Wrocławianie dobrze weszli w ten mecz, grając jak równy z równym z faworyzowanymi żmigrodzianami. Pierwszą okazję do otwarcia wyniku miał jednak Piast, lecz ze strzałem Vasylia Pasichnyka poradził sobie Sebastian Sobolewski. Zdecydowanie lepszą szansę, by to Ślęza objęła prowadzenie, zmarnował w 7 min. Wiktor Słowiński, który będąc na czystej, uderzył zbyt lekko by zaskoczyć Filipa Koczorowskiego. Kilka minut później, nieźle z dystansu przymierzył Patryk Sługocki, lecz i tym razem bramkarz Piasta był na posterunku. W 18 min. miała miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja. Piłkę w bramce umieścił Jakub Pancerz, ale wszyscy byli przekonani, że ten gol uznany nie będzie, bo zawodnik drużyny gości był na pozycji spalonej. Konsternacja wśród kibiców była ogromna, gdy jednak arbiter wskazał na środek boiska. Ten gol, a w zasadzie fakt, w jaki sposób został on zdobyty, podziałał niczym cios. który przyjęli juniorzy 1KS-u i po którym trudno było im się otrząsnąć. Doświadczona ekipa ze Żmigrodu szybko to wykorzystała, strzelając kolejne dwie bramki, których autorami byli Patryk Gołębiewski i Piotr Kotyla. W 22 min. było już praktycznie po meczu, bo mało kto chyba wierzył jeszcze, że żółto-czerwoni zdołają odwrócić jego losy. Przed przerwą swoje okazje by zmniejszyć rozmiary prowadzenia gości, mieli Roman Heresh i ponownie Słowiński. Im piłki w siatce umieścić się nie udało, za to po raz drugi uczynił to Gołębiowski, dzięki czemu Piast do szatni schodził prowadząc 4:0.
W drugiej połowie juniorzy Ślęzy, grając bardzo ambitnie, szukali chociaż honorowego trafienia i je znaleźli. W 72 min. po uderzeniu Ihora Vandy, bramkarz Piasta odbił futbolówkę, ale przy dobitce Jakuba Murata był już bez szans. W 81 min. mieliśmy podobną sytuację. Tym razem uderzał Murat, bramkarz odbił piłkę, ale Vanda nie potrafił jej skutecznie dobić. W tej części meczu swoje okazje, choć zdecydowanie mniej niż przed przerwą, miał też Piast. Najlepszą z nich był strzał jednego ze żmigrodzian z połowy boiska, którego wysunięty daleko przed bramkę Sobolewski obronić by nie zdołał, ale na nasze szczęście piłka przeleciała tuż obok słupka.
ŚLĘZA WROCŁAW U19 – PIAST ŻMIGRÓD 1:4 (0:4)
0:1 Pancerz 18′
0:2 Gołębiowski 19′
0:3 Kotyla 22′
0:4 Gołębiowski 39′
1:4 Murat 72′
Ślęza – Sobolewski, Jakóbczyk (83’Pietrzyk), Heresh (66’Niemczyk), Ulatowski (76’Kudelskyi), Vanda, Sługocki (66’Murat), Słowiński (83’Kuczma), Kruk, Kifert, Jabłoński (83’Deszcz), Bieńkowski
Piast – Koczorowski, Pytlik (57’Sołtyński), Majbroda, Pancerz (62’Aramowicz), Va.Pasichnyk (57’Vo.Pasichnyk), Chouwer, Maksymenko, Żytko, Oberc (46’Łukaszewski), Gołębiowski (76’Shvets), Kotyla (46’Jarczak)
Sędziowali – Piotr Witkowski oraz Marcin Polański i Agnieszka Damasiewicz
Żółte kartki – Vanda – Vo.Pasichnyk
Widzów – 100
Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.