Całkiem udana sobota w ligach trampkarzy

W rozgrywkach lig trampkarzy, zespoły Ślęzy w sobotę zanotowały dwa zwycięstwa i jedną porażkę.

 
9. kolejka II Wojewódzkiej Ligi Trampkarzy U15

ŚLĘZA WROCŁAW – LECHIA DZIERŻONIÓW 4:1 (1:0)

1:0 Piaseczny 9′
2:0 Lemirski 59′
3:0 Witczak 65′
3:1 Malawski 69′
4:1 Gajek 80+1′

Ślęza – Majchrzak, Witczak, Brodko, Stępniewski, Baczul, Bagiński, Piaseczny, Lemirski, Tyczka, Paszkowski, Opolski oraz Kobus, Szwesta, Gajek, Zalewski.

Dziewiąty mecz i dziewiąte zwycięstwo Ślęzy, która jest już jakże blisko do awansu do I WLT. Dziś do Wrocławia przyjechała dzierżoniowska Lechia, czyli drużyna, z którą żółto-czerwonym grało się zazwyczaj ciężko. Nie ukrywamy, że troszkę obaw przed tym starciem mieliśmy, ale trampkarze Ślęzy stanęli na wysokości zadania i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo, choć zdarzały im się też momenty dekoncentracji, które mogły drogo kosztować. Wrocławianie dobrze weszli w ten mecz. Już w 3 min. Ślęza mogła objąć prowadzenie, gdyby Artur Piaseczny wykorzystał sytuację sam na sam. Szybko się jednak ten młody zawodnik zrehabilitował, bo w 9 min. po świetnej dwójkowej akcji z Błażejem Bagińskim, umieścił piłkę w siatce. Strzelony gol troszkę zdekoncentrował naszą drużynę, co mogła wykorzystać Lechia w 12 min. gdy jeden z jej piłkarzy stanął oko w oko z Szymonem Majchrzakiem, ale górą w tym pojedynku okazał się być bramkarz 1KS-u. Ślęza posiadała optyczną przewagę, lecz mimo jeszcze kilku okazji, przed przerwą nie zdołała podwyższyć prowadzenia.
Skromne, ale jednak prowadzenie troszkę uśpiło wrocławian, bowiem w początkowych minutach drugiej odsłony wyglądali oni tak, jakby jeszcze nie wyszli z szatni. Choć pierwszej w tej części meczu okazji nie wykorzystał Piaseczny, to między 44 a 48 minutą goście mieli trzy znakomite szanse do strzelenia bramek. Przy pierwszej kapitaną interwencją popisał się Majchrzak, a w następnych, strzały dzierżoniowian okazały się na nasze szczęście niecelne. Z biegiem czasu wszystko zdawało się jednak wracać do normy, a żółto-czerwoni ponownie złapali swój rytm.
W 59 min. lewą stroną boiska przedarł się Bartosz Tyczka, a po jego zagraniu bramkarz odbił piłkę prze siebie, a klatką piersiową skierował ją do bramki Tomasz Lemirski. Kola chwil później Tyczka sam mógł się wpisać na listę strzelców, lecz minimalnie przestrzelił. W 65 min. doskonałym uderzeniem lewą nogą, Jan Witczak podwyższył prowadzenie gospodarzy. Mimo, że Lechia przegrywała już wysoko, ambitni dzierżoniowianie nie zamierzali spuszczać głów i zostali za to nagrodzeni bramką strzeloną przez Łukasza Malawskiego. Końcowy rezultat ustalony został już w doliczonym czasie. Akcja zaczęła się od tego, że Lemirski przejął piłkę na połowie Lechii, minął też wysuniętego bramkarza, a po jego podaniu Olivier Gajek wprowadził piłkę do pustej bramki.

 
5. kolejka Wojewódzkiej Ligi Trampkarzy U14

ŚLĘZA WROCŁAW – WKS ŚLĄSK WROCŁAW 2:0 (1:0)

1:0 Instyński (samobójcza) 35′
2:0 Berezowski-Barton 77′

Ślęza – Mszyca, Zemylak, Bielak, Michnicki, Roszak, Chowański, Słomski, Bednarski, Sokołowski, Zalewski, Włodek oraz Góral, Waliś, Berezowski-Barton, Musiałkiewicz, Heinich

Ciężko wywalczone zwycięstwo naszej drużyny, choć pierwsza połowa na to nie wskazywała. W niej to Ślęza była zespołem lepszym. Już w 1 min. mogło być 1:0, po tym jak jeden z zawodników WKS-u trafił w poprzeczkę własnej bramki. W 20 min. tzw. setki nie wykorzystał natomiast Kacper Włodek. Goście nie zamierzali się też tylko bronić i kilkukrotnie sprawdzili oni czujność Oliwiera Mszycy. W 35 min. po akcji prawą stroną Macieja Górala i jego wrzutce, piłkę do własnej brami skierował Jakub Instyński. W kolejnych akcjach swoich okazji nie wykorzystali Góral i Borys Chowański.
Po zmianie stron inicjatywę przejął Śląsk, a w grze żółto-czerwonych zapanował chaos. Kilkukrotnie zakotłowało się w okolicach bramki Ślęzy, ale żadna z sytuacji stworzonych przez Śląska, nie dała tej drużynie gola wyrównującego. Konkretniejsza za to była Ślęza, a konkretnie Iyani Berezowski-Barton, który w 77 min. pięknym uderzenie ustalił końcowy rezultat.

 
9. kolejka IV Okręgowej Ligi Trampkarzy U15

ŚLĘZA II WROCŁAW – UNIA WROCŁAW 0:3 (0:1)

Ślęza II – Komicz, Śniegoń, Grabarkiewicz, Samołyk, Kunysz, Hrycaj, Grzywaczewski, Drozdowski, Woś, Hajda, Szargorodzki oraz Sokołowski, Włodarski, Filippov, Kuśmierz, Kołodziej, Podporski S, Traczyk

Trener Marcin Tupiec – Unia była w tym meczu drużyną, która stworzyła sobie więcej sytuacji bramkowych i trzy z nich udało im się wykorzystać. Próbowaliśmy kreować sobie sytuacje, jednak nasze akcje kończyły się zazwyczaj na 25 metrze na połowie przeciwnika. Szkoda, że nie udało nam się strzelić żadnego gola ponieważ w ostatnich 10 minutach mieliśmy 3 dobre sytuacje gdzie byliśmy bliscy, żeby to uczynić: najpierw bramkarz Unii obronił strzały Kunysza i Kołodzieja zmierzające w okno bramki a w samej końcówce meczu Sokołowski mając przed sobą tylko bramkę strzelił nad nią. Mecz ten pokazał nam nad czym powinniśmy popracować przed kolejnymi meczami ligowymi.