W rozegranym w Bielsku-Białej meczu 18. kolejki rozgrywek Centralnej Ligi Juniorek U18, Ślęza Wrocław przegrała z miejscowym Rekordem 3:4.

 

Trener Paweł Arciszewski – Bardzo równy mecz po którym możemy czuć niedosyt. Uważam, że zasłużyliśmy dziś na choćby jeden punkt. W pierwszej połowie mieliśmy zdecydowanie więcej z gry i dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie po pięknych bramkach zdobytych bezpośrednio z rzutów wolnych. Druga część tego meczu to przewaga Rekordu, ale mimo wszystko mieliśmy w niej swoje okazje. Szkoda niewykorzystanego karnego, ale na szczęście byliśmy w stanie na niego odpowiedzieć kolejnym pięknym golem. Gdybyśmy mieli stworzyć ranking 5 najładniejszych bramek zdobytych przez nasz zespół w tym sezonie, to jestem pewny, że 3 bramki zdobyte w dzisiejszym meczu by się w nim znalazły. Zabrakło nam trochę chłodnej głowy w drugiej części drugiej połowy, ale mimo wszystko mamy prawo być zadowoleni z naszej dzisiejszej dyspozycji. Biorąc pod uwagę, że zagraliśmy dziś najmłodszym składem w tym sezonie naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Na koniec tej relacji chciałbym jeszcze raz (i pewnie nie ostatni) podziękować drużynie za ten sezon, który uważam za najlepszy odkąd pracuję w naszym klubie. Dziękuję za wiele pięknych chwil i wielkich emocji, a jednocześnie jestem przekonany, że przyszły sezon przyniesie nam jeszcze więcej powodów do dumy.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – ŚLĘZA WROCŁAW 4:3 (1:2)

0:1 N.Zonenberg 16′
1:1 ? 34′
1:2 Moeglich 41′
2:2 ? 48”
3:2 ? 62′
3:3 Chraścina (as. Kuriata) 64′
4:3 ? 67′

Ślęza – Gazda (46′ Gołębiowska), Król (46′ Kuriata), Brzezińska (69′ Munzadi), Moeglich, J. Zonenberg, Adamska (55′ Mikos), Butwicka, N.Zonenberg, Szwarc (75′ Juźwin), Piekarska, Chraścina

W meczu 10. kolejki rozgrywek III Okręgowej Ligi Młodzików, Ślęza II Wrocław wygrała z Forzą Wrocław 3:2.

 

Trener Bartosz Książkowski – Ważna w kontekście utrzymania wygrana z aktualnym liderem rozgrywek. Początek meczu pomimo względnej kontroli nie poszedł po naszej myśli. Staraliśmy długo utrzymywać się przy piłce, jednak popełnialiśmy proste błędy techniczne, po których rywale przechodzili do ataku szybkiego którym sprawiali nam spore problemy. Po utracie bramki po strzale z rzutu wolnego dobrze zareagowaliśmy i po dobrym podaniu Maćka Węcławskiego do remisu doprowadził Wróblewski. Pierwsze 25 minut drugiej połowy to pełna kontrola w naszym wykonaniu i dwie piękne bramki. W końcówce wdaliśmy się niepotrzebnie w bezpośrednią grę przez co rywale stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji, a jedną z nich zamienili na bramkę.

ŚLĘZA II WROCŁAW – FORZA WROCŁAW 3:2 (1:1)

Bramki – Bartosz Wróblewski,  Witold Sonnenberg,  Jan Czepiżak

Ślęza II – Marcel Bis, Michał Kabała, Kajetan Bukowski, Piotr Supkowski,  Patryk Marciniak, Filip Tracichleb,  Jan Czepiżak, Kosma Słowiński,  Mikołaj Szpik oraz Filip Twardowski, Leon Waniek, Kacper Wieczorek, Maciej Węcławski, Witold Sonnenberg,  Bartosz Wróblewski, Kamil Soszka

W meczu 9. kolejki VII Okręgowej Ligi Młodzików, Ślęza V Wrocław przegrała z Parasolem V Wrocław 4:5.

 

ŚLĘZA V WROCŁAW – PARASOL V WROCŁAW 4:5 (4:1)

1:0 Załachowski 10′
2:0 Orszulak 11′
2:1 Wąż 20′
3:1 Kroczak 34′
4:1 Kroczak 40″
4:2 Kisza 43′
4:3 Ćwirka 48′
4:4 Chojnacki 57′
4:5 Chojnacki 60′

Ślęza – Kowalski, Kroczak, Wojewódka, Janowski, Pieniak, Skowroński, Huk, Orszulak, Wójcicki oraz Załachowski, Zdunek

Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.

 

W 7. trójmeczu w ramach rozgrywek II Wojewódzkiej Ligi Młodzików U12, Ślęza Wrocław wygrała z Moto-Jelczem Oława i Karkonoszami Jelenia Góra. 

 

Trener Marcin Szczepankiewicz – Chłopcy w kolejnym trójmeczu, pokazali charakter, grając swoje do końca. Pierwszy mecz to wygrana 3:1 z Moto-Jelczem Oława (3xBacker). Po szybko zdobytej bramce Sebastiana Backera, który wykorzystał gapiostwo defensywy, po dobrym wysokim pressingu całej drużyny, to niespodziewanie gola, po błędzie na swojej połowie. Kolejne minuty to już budowanie przewagi i koncentracja, ciągle ataki i dużo sytuacji. Kolejna bramka to super akcja, ostatnie wyszlifowane podanie Szymona Antczaka do Backera i jest 2:1. Druga połowa to już dążenie zespołu do kolejnej bramki i jak strzelanie zaczął,  tak skończył Backer. Bardzo dobry mecz całego zespołu, dobrze graliśmy piłką, mimo zdecydowanej przewagi fizycznej  przeciwnika z którym nie chcieliśmy się z nim siłować, tylko mieć swój styl i sposób na grę.

Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.

Drugi mecz z Karkonoszami Jelenia Góra to wygrana 2:1 (Żyża, Zając). Mega intensywne starcie, w którym dwa zespoły chciały grać w piłkę. Nikt nie chciał tylko się bronić, dzięki czemu spotkanie mogło się podobać, bo emocji i zwrotów akcji nie brakowało. Pierwsza połowa 0:0, dużo sytuacji bramkowych, a bramkarz gości mocno się napracował. Drugą połowę zaczynamy od straconej bramki, ale charakter i gra do końca, doprowadziła najpierw do wyrównania. Z rzutu wolnego strzela Tymek Żyża, a napędzeni determinacją i grą na 120% mecz kończymy soczystym strzałem sprzed pola karnego Macka Zająca,  któremu strzały przez cały mecz nie wychodziły, a ten wyszedł fantastyczne. Brawo dla chłopców.  Kolejny weekend po którym mamy powody do zadowolenia.

Ślęza –  Maciek Kowalczyk, Tymek Żyża, Miłosz Noczyński, Piotrek Musiałowski, Filip Kalinowski, Sebastian Backer, Szymek Antczak, Filip Kroczak, Igor Krajewski, Przemek Rybiałek, Emil Barwicki, Maciek Zając.

 

Mimo dobrej postawy, pierwsza drużyna juniorów mł. Ślęzy Wrocław przegrała mecz ze Śląskiem II Wrocław. Drugi zespół 1KS-u pewnie zwyciężył z Orłem Ząbkowice Śl.

 

21. kolejka I Wojewódzkiej Ligi Juniorów Młodszych

ŚLĄSK II WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 5:3 (1:1)

Bramki – Maciej Warchlewski,  Aleksander Paszkowski,  Zoltan Sowiński

Ślęza – Jerzy Komicz, Aleksander Paszkowski, Oliwier Bielak, Mykhailo Kozachuk,  Bartosz Tyczka, Jan Witczak,  Maciej Warchlewski,  Mateusz Baczul- Tomasz Lemirski,  Alan Pierzyński, Karol Chmielewski oraz Zoltan Sowiński,  Jakub Drewicz,  Jakub Rawnik, Oliwier Kołodziej,  Szymon Majchrzak, Jakub Sokołowski,  Szymon Ciszek.

Trener Bartosz Książkowski – Po dzisiejszym spotkaniu czujemy duży niedosyt ponieważ wierzymy, że stać nas było dziś nie tylko na remis, ale przy odrobinie szczęścia może i na wygraną.  Dobry początek zwieńczyliśmy zdobyciem przez Warchlewskiego bramki.  Niestety chwilę później na moment rozluźniliśmy się co kosztowało nas bramkę. Druga połowa rozpoczęła się dla nas źle. Szybko straciliśmy bramkę, jednak nie podcięło nam to skrzydeł i dążyliśmy do zdobycia bramki wyrównującej, co udało się po rzucie wolnym kiedy po dośrodkowaniu przez Witczaka, Kozachuk strącił piłkę w kierunku Paszkowskiego, a ten wpakował ją do bramki.  Po 80 minucie meczu obie drużyny postawiły wszystko na atak, a kibice w ciągu 10 minut mieli okazję obejrzeć aż 4 bramki.  Po 2 bramkach strzelonych przez gospodarzy, na 4-3 odpowiedział Sowiński.  W tym okresie meczu mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, jednak żadnej nie wykorzystaliśmy. W ostatniej akcji meczu wynik ustalili za to gospodarze.

21. kolejka II Wojewódzkiej Ligi Juniorów Młodszych

ŚLĘZA II WROCŁAW – ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚL. 4:1 (2:1)

0:1 Grabowski 16′
1:1 Wróbel (karny) 42′
2:1 Góral 45+2′
3:1 Kramer 80′
4:1 Pelikan 90′

Ślęza II – Kozina, Góral (90+1’Kuśmierz), Kramer (83’Drozdowski), Raputa (61’Pelikan), Wróbel (90+1’Dziakowicz), Słomski, Sokołowski, Kotlarz, Haraszczuk, Śniegoń, Ciszek (68’Fuchs)

Orzeł przyjechał do Wrocławia bardzo zdeterminowany by zdobyć jakże potrzebne temu zespołowi punkty, potrzebne do uniknięcia degradacji. Tą determinację po gościach widać było zwłaszcza w początkowych minutach tego starcia, za to nasi piłkarze grali w tym okresie ospale, tak jakby dopiero co wstali z łóżek. Goście kilka razy przedostali się w pole karne Ślęzy, w czym wrocławianie za bardzo im nie przeszkadzali. Pierwszym poważnym ostrzeżeniem była sytuacja, w której nasz zespół uratowała minimalna pozycja spalona, zawodnika przyjezdnych,  bo gdyby nie ona, to arbiter musiałby podyktować rzut karny. To ostrzeżenie nie podziałało mobilizująco na żółto-czerwonych, którzy wciąż grali słabo i zostali za to ukarani golem strzelonym przez Marcela Grabowskiego. Ten zimny prysznic być może był potrzebny wrocławianom, bo po nim zaczęli grać już lepiej. Co też ważniejsze, zaczęli oni kreować akcje, kończone strzałami. Początkowo nie przyniosły one wymiernych skutków, co miało miejsce przy uderzeniach Macieja Górala, Tomasza Wróbla i Oskara Kramera. Wreszcie w 42 min. worek z bramkami rozwiązał Wróbel, wykorzystując rzut karny podyktowany po faulu na Góralu. Gdy wszyscy oczekiwali na gwizdek zapraszający na przerwę, tuż przed nim piłkę w siatce ulokował Góral, strzelając tzw. gola do szatni.

Po przerwie żółto-czerwoni kontrolowali przebieg gry, nie pozwalając na wiele przyjezdnym. Jednobramkowa przewaga utrzymywała się aż do 80 min. choć wcześniej nie brakowało okazji by ją powiększyć. Gol Kramera praktycznie zamknął już  ten mecz, a końcowy rezultat ustalił w 90 min. Maciej Pelikan.

Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.