LMJ – Derbowa porażka
W meczu 5. kolejki rozgrywek Ligi Makroregionalnej Juniorów, Ślęza Wrocław przegrała ze Śląskiem Wrocław 0:3.
Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jadąc na Oporowską o punkty będzie bardzo trudno. Raz, że nasi juniorzy stanąć mieli naprzeciwko lidera rozgrywek, a dwa, że przystąpią oni do tego starcia mocno osłabieni, brakiem podstawowych defensorów – Aleksandra Kiferta (90 minut w meczu III ligi) i Kacpra Bieńkowskiego (kontuzja). Jakby tego było mało, podczas rozgrzewki okazało się, że zagrać też nie może Sebastian Sobolewski, którego zastąpił między słupkami Szymon Majchrzak i na pewno nie zawiódł.
Śląsk od początku uzyskał przewagę i raz za razem zagrażał bramce Ślęzy. Gospodarze często strzelali, ale drogę piłki do bramki blokował dobrzej interweniujący Majchrzak, a czasami żółto-czerwonym dopisywało szczęście, jak to miało miejsce w 17 min. gdy po bardzo mocnym uderzeniu piłka trafiła w poprzeczkę. W tej części meczu Ślęza oddała tylko jeden strzał, a jego autorem był Jakub Murat, a piłka po jego uderzeniu przeleciała niewiele na poprzeczką. Wydawało się, że do szatni na przerwę, obie drużyny zejdą przy bezbramkowym remisie. Niestety dla nas w 45 min. Patryk Bednarczyk z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki.
Z nadzieję na lepsza grę żółto-czerwonych czekaliśmy na drugą połowę i rzeczywiście, rozpoczęli oni ją z werwą i szybko stworzyli sobie okazję do wyrównania. Mecz w tym okresie zdecydowanie się wyrównał i nie wiadomo jaki byłby jego dalszy przebieg, gdyby arbiter nie postanowił, że wszystko musi wrócić do normy. W 51 min. podyktował on rzut karny po faulu Majchrzaka, tylko, że tego faulu nie było. To bramkarz Ślęzy był szybszy przy piłce od swojego przeciwnika i zdołał ją wybić spod jego nóg. Arbiter widział to jednak inaczej i wskazał na wapno. Swoją drogą dlaczego tak się dzieje, gdy zespoły Ślęzy grają ze Śląskiem, że sędziowie z naszego okręgu przychylniej spoglądają na największy klub we Wrocławiu. Takich przykładów można by znaleźć bardzo dużo, a żeby długo nie szukać, wystarczy wspomnieć niedawne spotkanie w III lidze, pomiędzy Śląskiem II i Ślęzą. Rzut karny zamienił na gola Stanisław Szczyrek i praktycznie zamknął już ten mecz. Śląsk miał jeszcze kilka okazji, ale i miała je też Ślęza. Końcowy rezultat ustalił bardzo ładnym uderzeniem Michał Wróblewski.
ŚLĄSK WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 3:0 (1:0)
1:0 Bednarczyk 45′
2:0 Szczyrek (karny) 53′
3:0 Wróblewski 89′
Ślęza – Majchrzak, Jakóbczyk, Heresh, Ulatowski (77’Boczar), Jabłoński, Kudelskyi (62’Słowiński), Pierożak (84’Kuczma), Matlushko (62’Vanda), Krawiec (46’Sługocxki), Zawadzki, Murat (77’Nowak)