Dobry, choć przegrany sparing juniorów z czwartoligowcem

Juniorzy Ślęzy Wrocław w sparingowym meczu przegrali z czwartoligowym GKS-em Mirków-Długołęka 0:4

 

Wstydu nie było, a wręcz przeciwnie. Z postawy naszych juniorów w meczu z seniorami grającymi w IV lidze możemy być zadowoleni. Dotyczy to zwłaszcza pierwszej połowy. W niej, jak zresztą przez całe spotkanie inicjatywa należała do GKS-u, ale skoncentrowani młodzi piłkarze Ślęzy nie pozwalali na zbyt wiele rywalom, umiejętnie przerywając ich akcje. Pozwoli zaskoczyć się tylko raz, w 23 minucie.

Po przerwie i zmianach dokonanych w naszym zespole, przewaga czwartoligowca była już większa, co udokumentowane zostało trzema kolejnymi trafieniami. Kilka razy utracie gola zapobiegł też dobrze dziś broniący Robert Ratajczak.

Ogólnie grę zespołu Tomasza Woźnickiego możemy ocenić pozytywnie. Dla niektórych piłkarzy zmagania z seniorami były jednak czymś bardzo trudnym. Widać było, że nie są oni przyzwyczajeni do takiego futbolu. Czasami chłopakom brakowało też trochę odwagi, przez co zamiast wziąć odpowiedzialność na siebie i próbować samemu wykańczać akcje, grali na alibi, jak najszybciej pozbywając się piłki. Szkoda bardzo też niewykorzystanej idealnej sytuacji do zdobycia gola honorowego. Miała ona miejsce w 76 minucie, gdy Jakub Więckowski będąc sam na sam z bramkarzem przegrał z nim pojedynek, a dobitka Marcela Dzwonika była tak kiepska, że obrońca GKS-u bez żadnych problemów zatrzymał piłkę na linii bramkowej.

Dodajmy jeszcze, że z powodu kontuzji nie mogło dziś zagrać kilku piłkarzy, a praktycznie połowę drużyny stanowili juniorzy młodsi.

ŚLĘZA WROCŁAW (DLJS) – GKS MIRKÓW-DŁUGOŁĘKA (IV liga) 0:4 (0:1)

bramki – 23′, 50′, 62′, 77′.

Ślęza – Ratajczak, Wierzbicki, Nieszczesny, Kwiatkowski, Szewczyk, Grudziński, Modrzejewski, Lebiodzik, Opatowski, Więckowski, Dzwonik oraz Żebrowski, Cygan, Augustyn, Orzeł i testowany.