II WLT – Goście byli skuteczniejsi
W meczu 5. kolejki II Wojewódzkiej Ligi Trampkarzy, Ślęza Wrocław przegrała z Górnikiem Wałbrzych 3:4.
Podobnie jak w dwóch jesiennych meczach, tak też w pierwszym w sezonie wiosennym, Ślęza Wrocław nie zdobyła choćby punktu w starciu z wałbrzyskim Górnikiem. Gospodarze nie byli w tym spotkaniu zespołem gorszym, a można powiedzieć, że wręcz odwrotnie. To Ślęza zdecydowanie dłużej utrzymywała się przy piłce, to też Ślęza stwarzała więcej sytuacji podbramkowych i oddawała więcej strzałów. Cóż z tego, skoro Górnik wykorzystał praktycznie wszystko co miał i w efekcie wywiózł z Wrocławia komplet punktów.
Ślęza szybko mogła otworzyć wynik, bo okazje ku temu miał dwukrotnie w 7 i 8 min. Arkadiusz Nędza, którego strzały znakomicie obronił bramkarz przyjezdnych. W 8 min. niewiele pomylił się główkując Patryk Fang, a w 14 min. obok słupka posłał piłkę Igor Kulewicz. Ślęza przeważała, a gola strzelił Górnik. W 22 min. do piłki będącej w polu karnym ruszyli napastnik gości i bramkarz Ślęzy i wpadli na siebie. Arbiter zinterpretował tę sytuację jako faul wrocławskiego golkipera i podyktował rzut karny, zamieniony przez jednego z zawodników Górnika na gola. W 27 min. gola dla Ślęzy strzelił Szymon Cegiełka, lecz drugi z arbitrów odgwizdał pozycję spaloną naszego zawodnika, na której w rzeczywistości on się nie znajdował. Minęła kolejna minuta i w końcu doczekaliśmy się gola dla 1KS-u, którego strzelił Alexander Lenzu. Na przerwę to jednak wałbrzyszanie schodzili w lepszych nastrojach, bowiem w 35 min. ponownie objęli prowadzenie. Stało się tak po kolejnym stałym fragmencie gry, jakim był rzut wolny. Wykonywujący go piłkarz trafił w poprzeczkę, a jego kolega, przy bardzo biernej postawie defensorów Ślęzy, odbitą piłkę skierował głową do siatki.
Jak źle zakończyła się pierwsza połowa, to równie źle zaczęła się druga. Tuż po wznowieniu gry jeden z naszych obrońców popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki, co skończyło się ładnym uderzeniem z dystansu i trzecią bramką dla Górnika. Ślęza szybko ponownie złapała kontakt, bowiem w 46 min. po rajdzie lewą stroną, Lenzu idealnym podaniem obsłużył Szymona Cegiełkę, któremu pozostało już tylko przystawić nogę. Wrocławianie atakowali, ale po kolejnym błędzie w obronie zostali skarceni czwartym golem, którego Górnik strzelił w 53 min. Nadzieję na odwrócenie losów tego meczu odzyskaliśmy, gdy w 68 min. przy kolejnej asyście Lenzu, gola kontaktowego strzelił Błażej Bagiński. Do końca meczu gra w praktyce toczyła się na połowie gości, lecz wynik nie uległ już zmianie.
ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK WAŁBRZYCH 3:4 (1:2)
0:1 ? (karny) 23′
1:1 Lenzu 28′
1:2 ? 35′
1:3 ? 41′
2:3 Cegiełka 46′
2:4 ? 53′
3:4 Bagiński 68′
Ślęza – Drużbicki, Mielcarek, Nędza, Buchman, Kinasz, Kulewicz, Kapica, Lenzu, Cegiełka, Fang, Witczak oraz Nowak, Korczowski, Nytka, Hepko, Bagiński, Majewski.
Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.