Juniorki – Wynik nie oddaje prawdziwego obrazu meczu
W meczu rozgrywek ligi juniorek zespół MOS Elektrotim Ślęza Wrocław przegrał z ENEA AZS-em AJP Gorzów Wlkp 61:77
Końcowy rezultat tego spotkania nie oddaje jego prawdziwego obrazu. Osłabione wrocławianki zagrały w środę dobry mecz i przez większość czasu jego trwania toczyły bardzo równa walkę z faworyzowanym i mocno wzmocnionym przed sezonem liderem z Gorzowa. Tymczasem nasza drużyna, z której jak wiemy w lecie odeszło aż 7. zawodniczek, musiała sobie radzić także bez kontuzjowanej Emilii Ulążki. Nie był to jednak koniec nieszczęść, bo już w trakcie meczu MOS Ślęza doznała kolejnego, bardzo poważnego osłabienia.
Początek meczu to popisowy fragment gry wrocławianek. Pierwsze 4 pkt. zdobyła Marianna Rusinek, po chwili efektowne „czapy” założyły rywalkom Justyna Ilczyszyn i Magdalena Obrocka. Nie zabrakło też przechwytu, a następnie rzutu za 3 pkt Alicji Rogozińskiej. Po 5 minutach było 11:3 dla MOS Ślęzy i stało się nieszczęście. Szarżująca z dużym impetem na kosz AZS -u Kornelia Szeremeta wpadła na jedną z rywalek i z głośnym krzykiem upadła na parkiet. Nasza koszykarka doznała urazu kolana i konieczna okazała się jej wizyta w szpitalu. Co prawda po krótkiej przerwie wynik podwyższyła Rogozińska (13:3), ale cała ta sytuacja niekorzystnie wpłynęła na koleżanki kontuzjowanej Kornelii. Wykorzystały to momentalnie gorzowianki doprowadzając do remisu 13:13. Po pierwszej kwarcie MOS Ślęza prowadziła 17:16.
Druga kwarta rozpoczęła się od „trójki” Rogozińskiej”, a po jednym celnym rzucie osobistym Wiktorii Jakubowicz wrocławianki odskoczyły na 5 pkt (21:16). Przy stanie 23:22 sędziowie odgwizdali niesportowy faul Obrockiej, a po nim AZS objął prowadzenie (23:26). Na parkiecie trwała zażarta walka, a zawodniczki nie przebierały w środkach, stąd też co chwilę słychać było gwizdki sędziów przerywających akcję po przewinieniach. Niestety, kłopoty z liczeniem i przypisywaniem fauli odpowiednim koszykarkom mieli sędziowie stolikowi, co spowodowało sporo zamieszania. W połowie II kwarty zasygnalizowali oni, że Ilczyszyn ma już 4. przewinienia (choć miała dopiero 2). Zanim to zostało wyjaśnione (a miało to miejsce dopiero w przerwie) trenerzy posadzili tę zawodniczkę na ławkę. Podobna sytuacja miała miejsce z Rusinek, która też zajęła miejsce wśród rezerwowych gdy pokazano jej 4. faul (i tu także młodzi ludzie siedzący przy stoliku mocno się pomylili). Te błędy sędziów spowodowały, że jeszcze bardziej ograniczone zostało i tak już małe pole do rotacji w MOS Ślęzie. Do przerwy różnicą 4 pkt. (30:34) prowadził AZS.
Po powrocie na parkiet pierwsze trafiły gorzowianki (30:36), ale kolejne 6 pkt. wpadło na konto MOS Ślęzy, a do remisu (36:36) doprowadziła Obrocka. W rewanżu 7 pkt. z rzędu zdobył AZS i wrocławianki znów zmuszone zostały do gonienia wyniku. Po rzucie za 3. pkt Rogozińskiekj zbliżyły się na odległość 2. oczek (43:45), ale po III kwarcie przegrywały już 5. pkt (45:50).
Zryw na początku decydującej odsłony gospodyń doprowadził do ostatniego już w tym meczu remisu (50:50). Jeszcze po trafieniu Obrockiej różnica wynosiła tylko 1 pkt (54:55), ale dwie z rzędu trójki przyjezdnych momentalnie ją zwiększyły. Wrocławianki walczyły bardzo ambitnie i na 3. minuty przed końcową syreną przegrywały tylko 60:65. Na więcej zabrakło już im sił, co sprawiło, że w końcowych fragmentach AZS zdobywał łatwe punkty i mocno powiększył rozmiary swojego zwycięstwa.
Mimo porażki dziewczynom należy się szacunek. Zostawiły w środę serducha na parkiecie i choć końcowy rezultat na to nie wskazuje, naprawdę niewiele im brakowało, by sprawiły niespodziankę.
Dziś nietypowo bo dwa razy podamy zdobycze punktowe, bo różnią się te z oficjalnego protokołu, od tego co sami zanotowaliśmy.
MOS ELEKTROTIM ŚLĘZA WROCŁAW – ENEA AZS AJP GORZÓW WLKP. 61:77 (17:16, 13:18, 15:16, 16:27)
Według protokołu – Ilczyszyn 12, Obrocka 11, Rogozińska 11 (2), Tas 10, Rusinek 8, Jakubowicz 4, Jasińska 3, Szeremeta 2, Tortora.
Według naszych notatek – Rogozińska 13 (3), Rusinek 12, Ilczyszyn 10, Obrocka 9, Tas 8, Jakubowicz 5, Szeremeta 2, Jasińska 2, Tortora.