OLT – Dobra gra i brak szczęścia w meczu z liderem

W meczu rozgrywek Okręgowej Ligi Trampkarzy Ślęza Wrocław przegrała z AP Brzeg Dolny 1:2

 

Jeszcze kilka tygodni wstecz po meczu w WKS-em Śląskiem II nie szczędziliśmy słów krytyki naszym trampkarzom, bo ciężko było patrzeć na ich boiskowe poczynania. Dziś choć też przegrali, zasłużyli na słowa uznania, bo zobaczyliśmy niby tę samą ale jakże inną drużynę.

W teorii wynik tego meczu mógł być tylko jeden, wszak mierzył się w nim zespół nie mający jeszcze na koncie choćby punktu, z niepokonanym dotąd liderem z Brzegu Dolnego. Tymczasem przypadkowy obserwator tej potyczki, nie znający obydwu zespołów miałby duże problemy ze wskazaniem, który z nich przewodzi ligowej tabeli, a który ją zamyka. Spotkanie było bardzo wyrównane i dostarczyło sporo emocji. Żałować możemy tylko, że Ślęza nie zdołała choćby zremisować, bo na porażkę nie zasłużyła.

Już na początku spotkania gdyby Dominik Szoma wykazał więcej zdecydowania, Ślęza mogłaby objąć prowadzenie. Ładnie z dystansu, lecz niecelnie uderzył też Bartosz Ćwiek. Z biegiem czasu inicjatywę przejęli goście i tylko znakomitej postawie w bramce Roberta Ratajczaka zawdzięczamy, że długo utrzymywał się rezultat bezbramkowy. W międzyczasie również wrocławianie przeprowadzili kilka fajnych ofensywnych akcji, którym zabrakło tylko wykończenia. W 28 min. niestety stało się. Piłkarz drużyny gości przebiegł przez ponad połowę boiska i nieatakowany przez nikogo zdobył gola.

W 42 min. kapitalnie uderzył z dystansu Bartłomiej Kubiak, lecz niestety piłka po otarciu się jeszcze o palce bramkarza o centymetry minęła bramkę. Ślęza atakowała, a tymczasem drugie trafienie zaliczył zespół z Brzegu Dolnego, a miało to miejsce w 47 min. Goście mięli jeszcze znakomitą okazję by podwyższyć rezultat, lecz ponownie na wysokości zadania stanął Ratajczak. Im bliżej końcowego gwizdka, tym napór wrocławian się zwiększał. W 64 min. po wrzutce Kubiaka z rzutu wolnego, kontaktowego gola zdobył Marek Bury. Niestety, więcej bramek nasz zespół już nie zdobył, choć w ostatniej akcji kapitalną okazję do wyrównania zmarnował Jan Rudnicki.

To spotkanie pokazało, że zespół trampkarzy Ślęzy ma potencjał i stać go na odnoszenie zwycięstw. One na pewno przyjdą, ale tylko pod warunkiem, że chłopcy sami w to uwierzą.

ŚLĘZA WROCŁAW – AP BRZEG DOLNY 1:2 (0:1)

0:1 ? 28′
0:2 ? 47′
1:2 Bury 64′

Ślęza – Ratajczak, Szymczak, Kociemski, Bury, Ćwiek, Zadka, Marut, Gumienny, Rudnicki, Szoma, Kubiak oraz Mleczak, Krawczyk, Lisowski, Jeżower.