Pucharowa przygoda juniorów wciąż trwa
W meczu III rundy rozgrywek Pucharu Polski (strefa wrocławska), zespół juniorów Ślęzy Wrocław wygrał z Polonią Bielany Wr. 5:1.
Trzy zespoły juniorskie przystąpiły do pucharowej rywalizacji w strefie wrocławskiej. Wszystkie łatwo przebrnęły przez dwie rundy, ale po trzeciej pucharową przygodę kontynuować będzie już tylko drużyna Ślęzy, bowiem zarówno zespoły Śląska S.A. jak i WKS-u Śląska odpadły po rzutach karnych z Burzą Bystrzyca (aktualnie 14. miejsce w klasie okręgowej) i KS-em Żórawina (10. miejsce w A-klasie). Awans uzyskała za to mająca w teorii najtrudniejszego przeciwnika Ślęza, która w bardzo dobrym stylu pokonała czołowy zespół klasy okręgowej, Polonię Bielany Wrocławskie.
Juniorzy Ślęzy rozpoczęli mecz z dużym impetem i już w początkowej jego fazie mili dwie doskonałe okazję, których na gole nie zamienili Jakub Murat i Wiktor Słowiński. Goście, szukali swoich szans głównie w kontratakach i takie też mieli. W 27 min. nieźle, acz niecelnie uderzył Piotr Załupka, a kilka minut później Sebastian Sobolewski obronił mocny strzał Jerzego Łady, a przy dobitce nie popisał się fatalnie pudłując Mateusz Królik. Ostatni kwadrans pierwszej połowy, to popisowa gra żółto-czerwonych. W 30 min. ze strzałem Ivana Metlushko poradził sobie bramkarz Polonii, a po chwili Roman Heresh posłał futbolówkę obok słupka. Worek z bramkami rozwiązał w 35 min. Metlushko, a jeszcze przed przerwą piłkę w bramce gości umieścili Murat i Heresh.
Po zmianie stron mecz nie był już tak intensywny, co nie znaczy, że nie było czego oglądać. W 54 min. Ślęza powinna prowadzić już 4:0, ale tak się nie stało, bowiem strzał Błażeja Jakóbczyka z rzutu karnego obronił Michał Kołodziej. Ta sytuacja jakby dodała skrzydeł drużynie z Bielan Wr. która z ambicją dążyła do zmiany niekorzystnego rezultatu. Na trzech strzelonych golach nie zamierzała też poprzestać Ślęza, stąd też działo się sporo pod obydwiema bramkami. W 72 min. było już 4:0, po uderzeniu Murata. Minęła chwila i goście doczekali się upragnionego gola, nie strzelonego jednak przez żadnego z nich, a po samobójczym trafieniu Kacpra Bieńkowskiego. Końcowy rezultat ustalił w 75 min. Heresh, który będąc w sytuacji sam na sam wpierw trafił w słupek, a już dobijając piłkę błędu nie popełnił.
Kibice, którzy oglądali ten mecz mogli być naprawdę zadowoleni, bo byli świadkami dobrego, a jeśli chodzi o pierwszą połowę, to bardzo dobrego widowiska. Przygoda pucharowa juniorów Ślęzy trwa nadal i już nie możemy się doczekać losowania, które wskaże kolejnego rywala dla młodych piłkarzy 1KS-u.
ŚLĘZA WROCŁAW U19 – POLONIA BIELANY WR. 5:1 (3:0)
1:0 Metlushko 35′
2:0 Murat 41′
3:0 Heresh 42′
4:0 Murat 72′
4:1 Bieńkowski (samobójcza) 73′
5:1 Heresh 75;
Ślęza – Sobolewski, Jakóbczyk, Ulatowski (78’Kudelskyi), Sługocki, Słowiński (70’Kruk), Murat, Metlushko (83’Pietrzyk), Kifert (83’Niemczyk), Jabłoński (83’Lemirski), Heresh, Bieńkowski
Polonia – Kołodziej, Stawiarz (46’Krawiec), Pięta (46’Paprocki), Królik (46’Chernoshvets), Łaski, Siódmak (46’Parada), Olanin, Szarek, Burzyński (46’Karasek), Załupka, Łada (46’Piątkowski)
Sędziowali – Aleksandra Aniśko oraz Robert Piotrowski i Tomasz Siwek.
Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.