Ślęza i MUKS z awansem do półfinałów MP U-13K
Za nami trzy dni koszykarskich emocji związanych z turniejem ćwierćfinałowym Młodzieżowych Mistrzostw Polski U-13K. Losy awansu do dalszej fazy rozgrywek ważyły się do ostatnich minut ostatniego spotkania.
Po pierwszym dniu wydawało się, że rozstrzygnięcia już zapadły i pozostałe mecze będą tylko dopełnieniem obowiązków. Na otwarcie turnieju MUKS Bydgoszcz za sprawą agresywnej obrony już po pięciu minutach prowadził z ISWJ Wisła 17:4. Do przerwy przewaga bydgoszczanek wynosiła 23 punkty. Koszykarki ze Śląska wyszły jednak na drugą połowę całkowicie odmienione i, wliczając dorobek z końca pierwszej części spotkania, zdobyły niesamowite 21 punktów z rzędu! Przy wyniku 42:35 dla MUKS-u znakomita seria podopiecznych Justyny Pilch dobiegła końca i poszliśmy w drugą stronę. Passa 11:2 autorstwa zawodniczek z Bydgoszczy rozwiała wszelkie wątpliwości i pomimo ambitnej postawy wiślaczek dwa oczka w tabeli dopisał sobie zespół MUKS-u.
Następnie przyszła pora na spotkanie gospodyń, Ślęzy BFD Wrocław, z MKS-em Kusy Szczecin. Był to mecz absolutnie bez historii, wrocławianki kompletnie zdominowały swoje rywalki, o czym najlepiej świadczy fakt, że ani razu koszykarkom Kusego nie udało się zdobyć chociażby pięciu punktów z rzędu. Ślęza prowadziła od deski do deski, kończąc spotkanie serią 23:2. W zespole Łukasza Bartnickiego zapunktowała każda z 12 desygnowanych do gry zawodniczek.
Jednak kto pomyślał, że los zespołu Kusego w sobotnim starciu z MUKS-em jest przesądzony zdecydowanie się pomylił. Koszykarki ze Szczecina pozwoliły rozgrywać akcje Nadii Kłobukowskiej, skutecznie ograniczając poczynania innych zawodniczek z Bydgoszczy. W efekcie sama Kłobukowska oddała aż 30 rzutów, trafiając 13 z nich. Bydgoszczanki na potęgę pudłowały swoje próby za trzy, nie trafiając żadnego z 12 rzutów. Po stronie Kusego ofensywa była zdecydowanie bardziej zbalansowana. Ton nadawała Hanna Godyń (29 punktów i aż 37 rzutów z gry!), a ponad 10 punktów zdobyły także jej trzy koleżanki. Efekt? Aż 19 punktów przewagi szczecinianek, które regularnie powiększały swoje prowadzenie, ani przez chwilę nie pozwalając MUKS-owi rozpędzić się tak, jak dzień wcześniej.
Kolejny mecz Ślęzy, tym razem z ISWJ Wisła, to znów spotkanie, w którym poza początkowymi fragmentami nie było żadnych wątpliwości co do tego, że wrocławianki sięgną po wygraną. Przewaga warunków fizycznych była aż nadto widoczna, bowiem żółto-czerwone zaliczyły według oficjalnych statystyk oszałamiającą liczbę 91 zbiórek, w tym 54 w ataku. Drużyna Łukasza Bartnickiego rzucała na kosz aż 113 razy. Zawodniczki z Wisły tylko w pierwszej kwarcie były w stanie zatrzymać Ślęzę, kolejne minuty to wyłącznie budowanie zapasu punktowego przez gospodynie. Różnica ostatecznie wyniosła 47 oczek, co przy zwycięstwie Kusego nad MUKS-em właściwie zagwarantowało gospodyniom awans do półfinału.
To, kto zajmie drugie miejsce premiowane grą w kolejnej fazie MMP U-13K pozostawało jednak kwestią otwartą. Teoretycznie szanse na awans miał każdy – nawet koszykarki z Wisły, które musiały pokonać przeciwniczki ze Szczecina określoną różnicą punktów. Zanim do gry wkroczyłaby matematyka, trzeba było najpierw wywalczyć wygraną na parkiecie. I zawodniczki ISWJ zaczęły przedostatnie starcie turnieju tak, jak powinny. Walka była niezwykle zacięta i do przerwy oba zespoły różniło tylko sześć punktów. Jednak w trzeciej kwarcie dynamika spotkania uległa zmianie – Kusy zdobył 10 oczek z rzędu i wyszedł na prowadzenie 29:43. Sześcioma punktami z rzędu odpowiedziało ISWJ, zmniejszając straty do rozmiarów 36:45, lecz od tego momentu ton rywalizacji nadawały koszykarki ze Szczecina, które ostatecznie cieszyły się z wygranej i musiały liczyć na korzystny wynik w meczu Ślęza – MUKS.
Przez 25 minut wszystko układało się po myśli Kusego, bowiem Ślęza prowadziła przez większość czasu. MUKS nie pozwolił gospodyniom na odskoczenie i cały czas trzymał się blisko, starając się wykorzystywać straty i niecelne rzuty żółto-czerwonych. Jednego i drugiego nie brakowało – żółto-czerwone popełniły aż 40 strat i trafiły tylko 30 proc. swoich prób. Konsekwencja w grze koszykarek z Bydgoszczy przyniosła im prowadzenie tuż przed końcem trzeciej kwarty, które powiększyło się do rozmiarów 48:43 za sprawą 11 punktów z rzędu. Ślęza mogła jeszcze odwrócić losy meczu, ale wspomniane błędy skutecznie to uniemożliwiły. MUKS na kilka minut przed końcem prowadził 59:49, a wraz z końcową syreną bydgoszczanki mogły tańczyć i świętować, popłynęły także łzy szczęścia.
Wygrana dała zespołowi znad Brdy awans, ale za sprawą małych punktów z pierwszego miejsca do półfinałów awansowała Ślęza. Kolejny etap walki o mistrzostwo Polski zaplanowano na weekend 28-30 maja. Miejsce zawodów z udziałem koszykarek Ślęzy BFD Wrocław poznamy wkrótce.