Ślęza wiosna 2024 – Pozytywny sezon juniorów U19

Drużyna juniorów U19 Ślęzy Wrocław, po raz pierwszy rywalizowała w lidze makroregionalnej, w której uplasowała się na 3. miejscu w tabeli.

 

Po znakomitej rundzie jesiennej (podsumowanie przypominamy poniżej), juniorzy Ślęzy Wrocław awansowali do rozgrywek makroregionalnych.

Gra w tak prestiżowych rozgrywkach była sporym wyzwaniem dla 1KS-u. Tym bardziej, że wiadomym było, że to jakim składem będzie dysponował przed każdym meczem trener Tomasz Woźnicki, zależało od tego ilu juniorów zagra w zespole seniorskim i w jakim wymiarze czasowym to uczynią, a jak wiemy, w drużynie trenera Grzegorza Kowalskiego w minionym sezonie zagrało aż 16-stu juniorów. Niedogodność stanowił też inny (co jest niezrozumiałe) regulamin jesiennych rozgrywek wojewódzkich od tego obowiązującego wiosną w makroregionie. Przede wszystkim chodzi tu o ilość piłkarzy z Ukrainy. Jesienią mogli oni grać bez żadnych limitów, a wiosną mogło ich na boisku przebywać jednocześnie zaledwie dwóch. Ten punkt regulaminu trochę pokrzyżował możliwości kadrowe 1KS-u, ale jak trzeba było się do niego dostosować, tak też w przypadku naszego klubu się stało. W tych zawiłościach regulaminowych nie połapano się za to w Katowicach, w zespole GKS-u, w którym w czterech meczach ( w tym trzech wygranych) Ukraińców przebywających na boisku było zbyt wielu, co skończyło się walkowerami.

Podobnie jak rozgrywki wojewódzkie, tak też te makroregionalne były rozgrywkami dwóch prędkości. Zespoły z Dolnego i Górnego Śląska zdecydowanie przewyższały poziomem te z woj. Opolskiego i Lubuskiego.

Ślęza na początek rozgrywek wysoko wygrała dwa domowe mecze, 6:0 z MKS-em Gogolin i 4:0 z Lechią Zielona Góra. Te mecze nasza drużyna wygrała gładko, a pierwszym poważnym sprawdzianem miało być starcie w Zabrzu z miejscowym Gwarkiem i ten sprawdzian żółto-czerwoni oblali. 1KS przegrał 1:4 grając bardzo kiepsko, a teraz możemy już powiedzieć, że był to najsłabszy mecz naszej drużyny w całych rozgrywkach. W następnej potyczce Ślęza gładko, bo 6:0 rozprawiła się z MKS-em Kluczbork. W 5. kolejce na Oporowskiej miały miejsce derby. W pierwszej połowie Śląsk przeważał zdecydowanie, lecz po niej prowadził skromnie 1:0. Po zmianie stron Ślęza zaczęła grać lepiej, lecz zapędy żółto-czerwonych zastopował sędzia, dyktując dla rywali rzut karny z kapelusza. Ostatecznie gospodarze wygrali to starcie 3:0. Potem było już trzecie zwycięstwo w stosunku 6:0, tym razem z MKS-em Kluczbork. Na koniec pierwszej serii spotkań, 1KS wybrał się do Katowic, gdzie po niezłym meczu, mimo dwukrotnego prowadzenia, przegrał ostatecznie 2:3. O ile w tej serii spotkań, Ślęza grała jeszcze w teoretycznie mocnych składach (choć ani razu trener Woźnicki nie miał do dyspozycji wszystkich zawodników), to w rewanżach więcej szans zaczęli dostawać ci piłkarze, którzy na boisku spędzili stosunkowo mało minut. Nie miało to większego wpływu na mecze w Gogolinie i Zielonej Górze, wygrane odpowiednio 4:1 i 3:0. W 10 kolejce doszło do rewanżu z Gwarkiem i rewanż ten się udał żółto-czerwonym, którzy wygrali 1:0. Wyjazd do Kluczborka przyniósł kolejnym komplet punktów, po zwycięstwie 7:1. Wiele emocji dostarczyły kolejne derby, w których co prawda 1:0 wygrał Śląsk, ale Ślęza nie była w nich drużyną gorszą i zasłużyła co najmniej na remis.  Ostatnie delegacja miała miejsce w Gorzowie, gdzie po radosnej potyczce 1KS wygrał 8:3. Do ostatniego meczu z GKS-em Ślęza przystąpiła w składzie dalekim od optymalnego, lecz mimo to potrafiła się mocno postawi rywalom. Duży wpływ na porażkę 2:5 miała jednak czerwona kartka, jaką ukarany został Ivan Metlushko  … podczas przerwy.

Trzecie miejsce w tak mocnych rozgrywkach jest niezłym osiągnięciem, choć mogło być lepiej i pewnie by było, gdyby do dyspozycji trenera byli wszyscy zawodnicy. Priorytet stanowiły jednak, i słusznie, rozgrywki III ligi, w których co tydzień  w składzie Ślęzy na boisko wybiegało wielu juniorów, zbierających doświadczenie w dorosłym futbolu.

Podsumowując cały sezon 2023/24 możemy stwierdzić, że był to najlepszy od lat sezon w wykonaniu juniorów Ślęzy. Na większość meczów tych chłopaków patrzyło się z przyjemnością. Ślęza była też jedynym zespołem, który potrafił wygrać ze Śląskiem, co miało miejsce jesienią, co też daje powód do satysfakcji.

W rozgrywkach Ligi Makroregionalnej zagrało 32. zawodników. Komplet spotkań rozegrali Aleksander Boczar i Ivan Metlushko. Ten drugi spędził też najwięcej, bo 993, minut na boisku i był też najczęściej, bo 13-stokrotnie asystującym  piłkarzem 1KS-u. Najwięcej goli – 13 – strzelił za to Roman Heresh.