OLT – Trampkarze Ślęzy wygrywają z FC Wrocław Academy III

W meczu 5. kolejki rozgrywek II Okręgowej Ligi Trampkarzy, Ślęza Wrocław wygrała z FC Wrocław Academy III 5:3.

 

Idąc na mecz trampkarzy Ślęzy niczego pewni być nie możemy, bo jest to zespół nieobliczalny. W środę po kiepskim meczu przegrywa on z ostatnim w tabeli Lotnikiem Twardogóra, a dziś ogrywa wyżej notowaną i mocniejszą od poprzedniego rywala drużynę FC Wrocław Academy III.

Nasi młodzi piłkarze nie byliby chyba sobą, gdyby nie zaprezentowali dwóch różnych oblicz i gdyby nie zafundowali nam niespodziewanych, wcale niepotrzebnych emocji. Zagrali znakomicie w pierwszej połowie, a mocno spuścili z tonu po przerwie. Na szczęście nie miało to wpływu na ich końcowy sukces.

Początek spotkania był wręcz niesamowity w wykonaniu podopiecznych trenera Daniela Drozda. Nie minęło jeszcze 5 minut od pierwszego gwizdka, a Ślęza prowadziła już 3:0. Strzelaninę rozpoczął Dominik Szoma, który w pierwszej akcji przejął piłkę i silnym uderzeniem otworzył wynik. Po chwili znakomitej okazji nie wykorzystał Filip Doktorski. Trampkarze Ślęzy grali agresywnie i atakowali swoich rywali już w ich polu karnym. Szybko to przyniosło pożądany skutek. W 5 min. po wrzutce Szomy gola zdobył Kamil Szewczyk, a za moment na 3:0 rezultat podwyższył Łukasz Ziglewski. Na kolejną bramkę musieliśmy poczekać troszkę dłużej, bo do 15 min. Tym razem piłkę w pole karne posłał Ziglewski, a skutecznym egzekutorem był Doktorski. Wydawać się mogło, że Ślęza rozniesie Akademię, lecz tak się nie stało. Z biegiem czasu gra zaczęła się wyrównywać, choć inicjatywa wciąż należała do żółto-czerwonych. Po strzale Szomy futbolówka otarła się o słupek. Akademia pierwszą swoją okazję na zdobycia gola miała w 23 min. po błędzie naszego bramkarza. Tymczasem w 30 min. po dośrodkowaniu Igora Kociemskiego z rzutu wolnego, bramkę nr 5 dla 1KS-u zdobył Jakub Sikora. Tuż przed przerwą Akademia zdołała zdobyć swojego pierwszego gola.

Po wznowieniu gry jej obraz uległ zmianie. Z każdą kolejną minutą coraz więcej do powiedzenia mieli nasi rywale. W 41 min. Hubert Grygorcewicz poradził sobie ze strzałem jednego z przeciwników, a uderzenie kolejnego było niecelne. Ślęza też miała swoje okazje, lecz ani Sikora ani też Dawid Zadka nie zamienili ich na gole. w 54 min. po strzale z dystansu, piłka przypadkowo odbiła się od Kociemskiego i wpadła do bramki. Jeszcze bardziej nerwowo zrobiło się w 57 min. gdy Akademia zdobyła kolejnego gola. Za kilka chwil mogło być jeszcze gorzej, lecz tym razem nasz zespół uratowała poprzeczka. Praktycznie do samego końca meczu atakowali gospodarze, lecz wynik nie uległ już zmianie.

FC WROCŁAW ACADEMY III – ŚLĘZA WROCŁAW 3:5 (1:5)

0:1 Szoma 1′
0:2 Szewczyk 4′
0:3 Ziglewski 5′
0:4 Doktorski 15′
0:5 Sikora 30′
1:5 ? 32′
2:5 Kociemski (samobójcza) 54′
3:5 ? 57′

Ślęza – Grygorcewicz, Łęcki, Walczyk, Kociemski, Szewczyk, Mleczak, Zadka, Wojciechowski, Ziglewski, Doktorski, Szoma oraz Tomczuk, Rekas, Sikora, J.Cieśla, M.Cieśla, Malczyk, Tomaszewski.