Zwycięstwo pierwszego i porażka drugiego zespołu młodzików

W wyjazdowych meczach lig młodzików, zwycięstwo w Świdnicy odniosła pierwsza drużyna, a w Oławie przegrała druga.

 

4. kolejka I Wojewódzkiej Ligi Młodzików

POLONIA-STAL ŚWIDNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2 (0:0)

Bramki – Krzyżowski, Backer

Ślęza – Kowalczyk, Wiśniewski, Żyża, Salwirak, Gawrecki, Antczak, Krzyżowski, Bald, Backer, Kalinowski, Wójcikowski, Barwicki.

Trener Marcin Szczepankiewicz – Na ten mecz jechaliśmy mocno osłabieni, ale jechaliśmy z wiarą i z nastawieniem, że trzeba będzie dać w tym meczu mocnego maxa. Dziś na 12 zawódnikow, aż 8. było z rocznika 2013. Pierwsza połowa nijaka, na początku nasze groźne ataki nie przynoszą bramek, a później to gospodarze mocniej nas przycisnęli. Widać było ich zdecydowaną przewagę fizyczną. W przerwie łapiemy oddech, wykonujemy korekty na pozycjach i mocno wchodzimy w drugą połowę. Wyglądamy zdecydowanie lepiej i już po 6 minutach prowadzimy 1:0. Dobra szybka akcja całego zespołu, zaangażowanie i finalnie Backer zagrywa do Gawreckiego, ten do Krzyżowskiego i piłka przy słupku ląduje w bramce. Dobrze wyglądamy, złapaliśmy sposób na wygranie z fizycznością rywali, ale nie wystrzegamy się też błędów. W 63 minucie po kontrze gospodarze doprowadzają do remisu. Do końca walczymy o zwycięstwo, ale też uważnie gramy z tyłu. Cały zespół mocno zaangażowany, nie odpuszczamy. Cierpliwość popłaca, bo w 80 minucie meczu,  po akcji Wójcikowski i Gawreckiego, Backer otrzymuje piłkę,  rywal nawet nie zdążył za koszulkę złapać i mamy to, doskonały strzał nie do obrony. Sędzia przedłużył tradycyjnie ile mógł spotkanie, dodając jeszcze 6 długich minut. Chłopcy dziś dali z siebie maksa, mocno z wątroby, jestem z nich mega zadowolony.

 

2. kolejka III Okręgowej Ligi Młodzików

MOTO-JELCZ OŁAWA – ŚLĘZA II WROCŁAW 2:0 (0:0)

Ślęza II – Malerek, Kroczak, Wróbel, Wojewódka, Nowak, Musiałowski, Duliński, Balcerzak, Krajewski, Bajor, Dąbek

Trener Magdalena Kotlarz – Dzisiejszy mecz to festiwal nieodgwizdanych spalonych, lecz na szczęście zawodnicy drużyny przeciwnej wiedzą czym jest duch fair play i sami przyznawali, że byli na pozycji spalonej. Sędzia w postaci trenera drużyny przeciwnej prowadził mecz jednostronnie wielokrotnie przymykając oko na kilkumetrowe spalone swoich zawodników. W pierwszej połowie toczyliśmy walkę jak równy z równym i do przerwy utrzymywał się wynik 0:0. Niestety kilka zmarnowanych sytuacji z pierwszej połowy odbiło się na nas w drugiej części. Zmęczeni zawodnicy stracili na chwilę koncentrację i w przeciągu kilku minut straciliśmy dwie bramki. Mimo wielu prób straty nie udało się odrobić i mecz zakończył się wynikiem 0:2.