WLJS – W derbach Ślęza zgarnęła pełną pulę.

W meczu 9. kolejki rozgrywek Wojewódzkiej Ligi Juniorów Starszych, Ślęza Wrocław wygrała z Parasolem Wrocław 2:1.

 

Ze Śląskiem była minimalna porażka, z FC Wrocław Academy remis, a w trzecich, a zarazem ostatnich tej jesieni derbach, Ślęza zwyciężyła.

Pierwsza połowa rozgrywanego na stadionie przy ul. Lotniczej meczu, przebiegała pod dyktando żółto-czerwonych. Mecz znakomicie otworzył się dla naszej drużyny. W 7 min. Kacper Opatowski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i posłał piłkę prosto w niego, a ta odbita od golkipera Parasola trafiła w rękę jednego z obrońców, przez co arbiter bez wahania wskazał na punkt oddalony 11 metrów od bramki. Rzut karny na gola pewnym uderzeniem zamienił Jakub Gil. Po objęciu prowadzenia Ślęza wciąż atakowała. Zbyt lekko strzelał Opatowski, a Gil z rzutu wolnego przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 20 min. piłka odskoczyła od nogi będącemu na czystej pozycji Jakubowi Więckowskiemu. Pierwszy i jedyny, a zarazem kiepskiej jakości strzał w tej części meczu, Parasol oddał dopiero w 36 min. Za to kolejne okazje stwarzał sobie 1KS. W 38 min. bramkarz gospodarzy w dobrym stylu poradził sobie z uderzeniem Opatowskiego. W 39 min. był już jednak bez szans, gdy po wrzutce Więckowskiego, celnie główkował Konrad Grudziński.

Po zmianie stron odważniej ruszyli gospodarze. W 48 min. mieli oni okazję bramkową, gdy nieoczekiwaną wycieczkę poza pole karne urządził sobie Mateusz Adamczyk. Gola jednak nie było, bowiem piłkarz Parasola mając pustą bramkę, strzelił z dystansu i bardzo lekko i też niecelnie. W 56 min. piłka wylądowała w bramce Ślęzy, ale sędzia asystent podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną strzelca. Kolejne minuty to dużo chaosu na boisku i mało składnych akcji z obydwu stron. W 83 min. mecz mógł zamknąć Wiktor Flarski, który po wykopie Adamczyka znalazł się w doskonałej sytuacji, której nie sfinalizował nawet próbą strzału. Zemściło się to na żółto-czerwonych już po chwili, gdy Parasol z rzutu karnego zdobył kontaktowego gola. Więcej bramek w tym meczu już nie zobaczyliśmy, choć bliski trafienia był jeszcze Gil, który fantastycznie wymanewrował czterech rywali i uderzył wprost w bramkarza.

PARASOL WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2 (0:2)

0:1 Gil (karny) 8′
0:2 Grudziński 39′
1:2 ? (karny) 84′

Ślęza – Adamczyk, Stożek (61’Mleczak) Dyrka, Grudziński, Szewczyk, Opatowski, Modrzejewski (63’Cygan), Więckowski (75’Flarski), Jakiel, Gil, Błażewicz (63’Lebiodzik)