WLJS – Wypuścili z rąk zwycięstwo z liderem
W meczu 26. kolejki rozgrywek Wojewódzkiej Ligi Juniorów Starszych, Ślęza Wrocław zremisowała z Parasolem Wrocław 2:2.
Gdyby przed meczem z Parasolem ktoś zaproponował remis, wzięlibyśmy taki rezultat w ciemno. Wszak bardzo mocno zmieniona kadrowo, w stosunku do rundy jesiennej Ślęza, podejmowała lidera rozgrywek WLJS. Teraz po zakończeniu tego meczu odczuwamy ogromny niedosyt, bo Ślęza nie tylko mogła, ale też powinna wygrać, a zwycięstwo wypuściła z rąk w samej końcówce.
W początkowych minutach aktywniejsi byli goście, którzy oddali dwa niecelne uderzenia. Z biegiem czasu coraz częściej pozycje do strzału wypracowywali sobie juniorzy Ślęzy. Pierwszy czujność bramkarza sprawdził Rotyslav Schevchenko. W 19 min. uaktywnił się Dominik Krukowski, posyłając jednak piłkę zbyt wysoko. W 24 min. niebezpieczeństwo pod własną bramką stworzył Mateusz Adamczyk podając futbolówkę stojącemu na skraju pola karnego rywalowi. Na szczęście bramkarz Ślęzy naprawił swój błąd broniąc strzał zawodnika Parasola. Przed przerwą możemy jeszcze odnotować nieudane próby umieszczenia piłki w siatce podejmowane przez Schevchenkę, Danyla Rzhevskiego i Krukowskiego.
Po zmianie stron obie ekipy miały swoje szanse, ale dużo więcej okazji stwarzała sobie Ślęza. Coraz bliżej zdobycia gola był Krukowski, którego celownik wyraźnie się naprawił. Swoje okazje mieli też Oskar Stelmaszek i Łukasz Ziglewski. W końcu doczekaliśmy się gola i to przedniej urody, bo właśnie takie było trafienie Krukowskiego z rzutu wolnego. Chwilę potem fatalnie spudłował Stelmaszek. W 70 min. arbiter pokazał czerwoną kartkę jednemu z piłkarzy Parasola, przez co mogło się zdawać, że teraz Ślęzie będzie się grać już zdecydowanie łatwiej. Przez pewien czas tak to rzeczywiście wyglądało, a kolejny piękny gol, strzelony w 73 min. przez Krukowskiego, tylko to potwierdzał. Ten sam piłkarz w odstępie kilku minut jeszcze dwukrotnie zagroził bramce Parasola, tym razem jednak bez wymiernych skutków. Nie wiedzieć czemu, grający w liczebnej przewadze żółto-czerwoni, w samej końcówce pozwolili gościom na przejęcie inicjatywy i srogo zostali za to ukarani. W 86 min. Parasol złapał kontakt, a już w doliczonym czasie, z rzutu karnego doprowadził do wyrównania.
Juniorzy Ślęzy zagrali dziś naprawdę dobry mecz, lecz chyba też zapomnieli, że piłkarskie zawody kończą się dopiero wtedy, gdy sędzie zagwiżdże po raz ostatni. Szkoda, bo Ślęza była w przekroju całego meczu zespołem lepszym i zasługiwała na komplet punktów.
ŚLĘZA WROCŁAW – PARASOL WROCŁAW 2:2 (0:0)
1:0 Krukowski 67′
2:0 Krukowski 73′
2:1 ? 86′
2:2 ? (karny) 90+2′
Ślęza – Adamczyk, Stożek, Rzhevskyi (83’Chmielewski), Shcheniavsky, Mleczak, Trochanowski, Błażewicz, Krukowski, Shevchenko, Ziglewski, Stelmaszek (79’Wolny)