DLJS – Ślęza łagodnie potraktowała Górnika
W meczu rozgrywek Dolnośląskiej Ligi Juniorów Starszych Ślęza Wrocław wygrała z Górnikiem Wałbrzych 4:0.
Wałbrzyszanie przyjechali na ten mecz w zaledwie 10. osobowym składzie. Trochę to smutne, że tak zasłużony klub nie zdołał zebrać 11. młodych piłkarzy, ale to już nie nasze zmartwienie.
Przewaga liczebna mogła mieć pewne znaczenie, ale wydaje się, ze gdyby rywale zagrali w komplecie to i tak nie miałoby większego wpływu na przebieg tego spotkania. Wrocławianie grając na dużym luzie zaprezentowali fajny, przyjemny do oglądania futbol. Nie brakowało podczas tej potyczki finezyjnych zagrań, pięknych długich podań i sytuacji podbramkowych. Przyczepić się możemy tylko do skuteczności, ale do tej dolegliwości naszych juniorów zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Ślęza była dziś zespołem lepszym co najmniej o klasę, a potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że górnicy przez całe 90 minut nie zdołali oddać choćby jednego strzału.
Wynik meczu otworzył w 18 min. Filip Balcerzak, któremu asystował Grzegorz Tomasiuk. Kilka minut później strzelec pierwszego gola mógł pokusić się o następne trafienie, gdy po znakomity podaniu od Łukasza Sakwy, zdołał minąć już bramkarza i niestety posłać piłkę obok bramki. W 35 min. po zagraniu głową Bartłomieja Świstaka, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Maciej Krzysiak i było już 2:0. Choć sytuacji do zdobycia kolejnych goli nie brakowało (najlepsze mieli Balcerzak i Damian Grzejda), do przerwy więcej ich już nie zobaczyliśmy.
W drugiej części meczu gra toczyła się już praktycznie tylko na połowie wałbrzyszan. W ciągu pierwszych 10 minut po wznowieniu gry nasi piłkarze powinni podwyższyć prowadzenie o kilka bramek, a tymczasem wynik się nie zmieniał. Najlepszym przykładem zmarnowanych okazji niech będzie ta z 54 min. gdy Balcerzak trafił w poprzeczkę, a piłka po dobitce Aleksandra Czuprego trafiła w słupek. W 65 min. Sakwa z rzutu rożnego wrzucił piłkę na krótki słupek, a ładnym strzałem głową piłkę w siatce umieścił Paweł Piekarczyk. Na ostatniego gola czekaliśmy do ostatniej akcji tego spotkania. Bramkarz Górnika sfaulował w polu karnym Huberta Hurkałę, za co dostał żółtą kartkę. Choć faul był ewidentny, golkiper Górnika tak mocno protestował, że po chwili arbiter usunął go z boiska. W bramce zastąpił go jeden z kolegów z pola, a do jedenastki podszedł Adam Lasota. Nie będziemy oceniać jego strzału, najważniejsze że piłka wylądowała w bramce, a sędzia nie nakazał już wznowienia gry.
ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK WAŁBRZYCH 4:0 (2:0)
1:0 Balcerzak 18′
2:0 Krzysiak 35′
3:0 Piekarczyk 65′
4:0 Lasota (karny) 90′
Ślęza – Palmowski, Lasota, Świstak (75’Łoszewski), Sakwa (84’Longawa), Krzysiak (69’Gębarzewski), Piekarczyk, Balcerzak (57’Hurkała), Tomasiuk, Siódmak, Grzejda (53’Czupry), Hoveni (75’Ryło)
Zdjęcia autorstwa Dariusza Hurkały znajdują się w galerii.