Ślęza jesień 2024 – Słabo w lidze, fajnie w pucharach

Rundy jesiennej w rozgrywkach ligowych w wykonaniu zespołu juniorek U18 nie można zaliczyć do udanych.

 

Zespół juniorek Ślęzy występuje od początku jej powstania w Centralnej Lidze Juniorek, wpierw w kategorii U 17, a następnie U18. Nasza drużyna w kolejnych sezonach spisywała się w tych rozgrywkach różnie, ale praktycznie nigdy nie miała problemów, by w tej lidze się utrzymać. Przed startem obecnego sezonu nikomu chyba do głowy nie przychodziło, że Ślęza będzie grać o uniknięcie degradacji, a raczej stawialiśmy na to, że żółto-czerwona drużyna będzie jedną z czołowych w tej lidze. Rzeczywistość okazała się być zgoła inna. Po pierwszej rundzie Ślęza zajmuje dopiero 8 miejsce w tabeli, mając na koncie tylko 7 pkt, czyli tylko punkt przewagi nad strefą spadkową.

Gdy w lecie podczas obozu Ślęza wysoko wygrała z UKS-em 3 Staszkówka-Jelna, wydawać się mogło, że wszystko podąża we właściwym kierunku. Jednak, gdy tydzień przed startem rozgrywek 1KS wysoko przegrał z poznańskim Lechem, powinna się zapalić lampka ostrzegawcza, że coś jest nie tak. Tłumaczyliśmy sobie jednak wtedy, że sparing a rywalizacja ligowe to całkiem inna bajka. Tymczasem już w pierwszym meczu w Krakowie Ślęza przegrała 0:3 z FSA, czyli z rywalem, z którym zazwyczaj dobrze sobie radziła. Tydzień później lepiej nie było, bo na własnym boisku nasza drużyna przegrała 1:3 z Beniaminkiem Krosno. Zamiast spodziewanych punktów po 2. kolejkach, Ślęza miała czyste konto. Czekaliśmy na przebudzenie i takowego się doczekaliśmy. Dziewczyny odpaliły i to w znakomitym stylu w Katowicach, wygrywając 5:0 z GKS-em. W następnym spotkaniu Ślęza pewnie, bo 4:1 wygrała z Resovią, i wydawać się mogło, że drużyna wróciła na właściwe tory. Niestety, jak się później okazało, było to ostatnie ligowe zwycięstwo żółto-czerwonych w rundzie jesiennej. Z dalekiej Łęcznej, mimo naprawdę niezłej gry, punktów przywieźć się nie udało (porażka 1:2), podobnie jak z wyjazdowego spotkania z UKS-em Staszkówka Jelna (2:3). Mimo porażek w tych meczach, dziewczynom nie można było odmówić ambicji i woli walki. Tych cech zabrakło za to w domowym meczu z chyba największym faworytem do zdobycia tytułu Mistrza Polski, zespołem Czarnych Sosnowiec. Ten mecz oddany został praktycznie bez walki, a końcowy rezultat – 0:5 – był najmniejszym wymiarem kary. Jakże inny za to zobaczyliśmy zespół 1KS-u w derbach ze Śląskiem. Dziewczyny w tym starciu pokazały charakter i można powiedzieć, że „gryzły trawę”. Tym bardziej szkoda, że to starcie zakończyło się rezultatem 2:2, o czym zadecydował gol w samej końcówce, strzelony przez Śląsk.  W ostatnim meczu pierwszej rundy Ślęza nie miała wiele do powiedzenia w Bielsku-Białej, przegrywając z Rekordem 0:6.

O ile w rozgrywkach ligowych nie wiodło się naszej drużynie najlepiej, to całkiem inaczej wyglądało to w zmaganiach pucharowych. Dziewczyny sięgnęły po regionalne trofeum, wygrywając finał po serii rzutów karnych z Zorzą Pęgów. To dało im przepustkę na szczebel centralny, w którym w I rundzie Ślęza rozgromiła 9:0 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W II rundzie mimo dzielnej postawy, dziewczyny nie miały wiele do powiedzenia w starciu z najbardziej utytułowanym polskim klubem, Czarnymi Sosnowiec.

Szukając powodów dlaczego Ślęza jesienią zdobyła tak mało punktów, możny by powiedzieć, że najważniejszym z nich był fakt, że trener Kamil Łukojć praktycznie w każdym meczu miał ograniczone pole manewru przy ustalaniu jedenastki, która wybiegnie na mecz. Część juniorek grała często w pierwszym zespole, a też sporo dziewczyn nie mogło grać z powodu kontuzji. Mimo to uważamy, że zespół nie wykorzystał swojego potencjału, który predysponował do zajęcia wyższej lokaty, a przede wszystkim do zdobycia większej ilości punktów. Wierzymy, że wiosna będzie lepsza. Ślęza podczas rundy rewanżowej powinna rozpocząć marsz w górę tabeli, bo ten zespół jest po prostu na to stać.

W rundzie jesiennej, w ligowych meczach w zespole Ślęzy U18 zagrało 28 zawodniczek. We wszystkich spotkaniach na boisku pojawiły się : Marta Szwarc, Monika Piekarska i Karolina Badowska. Najwięcej minut, bo 752 spędziła na murawie Monika Piekarska. Najwięcej bramek – 4 – strzeliła Sandra Piotrowska.

 

Za nami testy do żeńskich drużyn Ślęzy Wrocław

W niedzielę w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce odbyły się testy do zespołów dziewcząt piłkarskiej Akademii Ślęzy Wrocław.

 
W zajęciach wzięło udział kilkadziesiąt młodych piłkarek z całej Polski, a o tym, która z nich być może w przyszłości zagra w Ślęzie Wrocław zadecyduje sztab szkoleniowy naszej drużyny.

 

Zdjęcia z testów dostępne są w galerii.

,

Zdjęcia z Mikołajek ze Ślęzą Wrocław

Prezentujemy galerię zdjęć z Mikołajek ze Ślęzą Wrocław.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Galerie” lub po kliknięciu w poniższe zdjęcie.

 

Dobry występ orlików z Terenowej

Drużyna orlików z oddziału „Terenowa” udanie zaprezentowała się w turnieju ITP Cup.

 

Trener Wojciech Małek – W niedzielę drużyna orlików z oddziału „Terenowa” zagrała w turnieju ITP Cup . Zawodnicy zaprezentowali się bardzo dobrze awansując do grupy „złotej ” i zajmując ostatecznie 6 miejsce na 18 startujących w tych zawodach zespołów. W drużynie zagrali zawodnicy z roczników 2014 i 2015.

Ślęza – Smektała, Bąk, Szczepura, Małek, Dziedzic, Mazur, Rej, Giszczyński, Pałys, Filipek, Jędrusiński

Urodziny Dominiki Drucks

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi trener piłkarskiej Akademii Ślęzy Wrocław Dominika Drucks.

 

 

W tym szczególnym dniu życzymy jej dużo zdrowia, wiele radości z pracy w naszym klubie, uśmiechu po udanych akcjach swoich podopiecznych, a także samych pięknych chwil w życiu pozasportowym.

Zarząd, działacze, trenerzy, sportowcy, sympatycy 1KS Ślęza Wrocław oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

Ślęza jesień 2024 – Zabrakło punktu

Zespół juniorów U19 Ślęzy Wrocław zakończył rundę jesienną na 3. miejscu, co oznacza, że wiosną wciąż będzie rywalizował w I WLJ.

 

Trudno jednoznacznie ocenić rundę jesienną w wykonaniu juniorów Ślęzy Wrocław. Spoglądając na tabelę, wydawać się mogło, że była to bardzo dobra runda, bo przecież 3. miejsce, 12 zwycięstw,  remis i 2 porażki, to bilans wydawać się by mogło, że znakomity. Tymczasem odczuwamy spory niedosyt, bo awans do wiosennych rozgrywek w lidze makroregionalnej był na wyciągnięcie ręki. Zabrakło do niego tylko i aż 1 pkt.

Po znakomitym poprzednim sezonie, zakończonym zajęciem 3. miejsc w lidze regionalnej, jak to co roku bywa, w zespole juniorów doszło do rewolucji kadrowej. Można było odnieść wrażenie, że drużyna nie jest tak mocna jak w poprzednich rozgrywkach i słychać było opinie, że tym razem o awans do makroregionu będzie trudniej. Poza konkurencją wydawała się być Miedź Legnica. Wśród faworytów był także Chrobry Głogów, a i inne wrocławskie ekipy, zwłaszcza Parasol i FC Wrocław Academy, też widziano w ścisłej czołówce. Okazało się jednak, że Ślęza ma jednak taki potencjał, by i tym razem powalczyć o awans.

W gronie faworytów do awansu raczej nie mówiło się o Górniku Polkowice, a zdawał się to potwierdzać mecz w 1. kolejce, w który żółto-czerwoni gładko rozprawili się z Górnikiem na jego obiekcie, wygrywając aż 5:1. Nikt chyba wówczas nie przypuszczał, że będzie to pierwsza, a zarazem ostatnia porażka polkowiczan w rundzie jesiennej. Tydzień później do Wrocławia zawitał Chrobry, a to spotkanie jest jednym z tych, przez które z awansu cieszyć się nie możemy. Zakończyło się ono remisem 1:1, na co ogromny wpływ miały decyzje sędziego, który nie wahamy się tego powiedzieć, wypaczył wynik tego starcia. W 3. kolejce Ślęza zagrała nieźle, ale musiała uznać wyższość faworyta, czyli Miedzi, przegrywając 0:2. Potem nastąpiła seria zwycięstw 1KS-u. niektóre z nich były bardzo efektowne, jak 12:0 z AP Brzeg Dolny, czy też 13:0 z Bielawianką, a niektóre po ciężkich boju, jak 3:2 z Karkonoszami i 2:1 w Świdnicy z Polonią. Ślęza zagrała też bardzo dobry mecz z Olympicem, wygrywając 6:1, ale w 9. kolejce, mimo zwycięstwa 3:0 z Parasolem, zadowoleni już z gry naszych juniorów być nie mogliśmy. Nie zagrali oni bowiem tak, jak do tego zdążyli nas przyzwyczaić, a ta gorsza dyspozycja nie była niestety jednorazowym przypadkiem. Wszystko co najgorsze w tej rundzie przydarzyło się nam w Wołowie. Nikt chyba nie przypuszczał, że właśnie na tamtejszym stadionie, żółto-czerwoni nie zdobędą choćby punktu, a tymczasem zagrali fatalnie, przegrywając aż 1:4. Ta porażka mocno ograniczyła szanse 1KS-u na awans, ale wciąż on był możliwy. Nie zależał o jednak już tylko od wyników naszej drużyny, która musiała tylko wygrywać i tak też do końca rundy czyniła, ale też od rezultatów innych meczów. Niestety, jeden z nich zadecydował, że nasze marzenia o awansie prysły, niczym bańka mydlana. Było to spotkanie 13. kolejki, w którym Miedź przegrała z Górnikiem 0:2, dzięki czemu to zespół z Polkowic przed dwiema ostatnimi kolejkami stanął przed ogromną szansą na awans i te szansy nie zmarnował.

Po takiej rundzie, mimo że co powtórzymy, była ona dobra, nie można jednak nie mówić o rozczarowaniu. Były też jednak pozytywy, a takimi były występy aż 7 juniorów w pierwszym zespole Ślęzy w rozgrywkach III ligi. Część z tych chłopaków miała możliwość przekonania się, jak wielka przepaść dzieli rozgrywki juniorskie z dorosłym futbolem i jak dużo muszą jeszcze pracować, by w tej seniorskiej piłce zaistnieć.

Wiosną drużyna juniorów Ślęzy wciąż rywalizować będzie w lidze wojewódzkiej i tak naprawdę, będzie to rywalizacja o pietruszkę. Oczywiście celem będzie zwycięstwo w każdym meczu, ale jak już zapowiadał trener Tomasz Woźnicki, w rundzie rewanżowej będzie on dawał szansę młodszym zawodnikom, by mieli się oni okazję ogrywać w tej lidze i byli przygotowani na kolejny sezon, w którym 1KS znów będzie się starał powalczyć o coś więcej.

Jesienią w zespole juniorów zagrało 26 zawodników. Komplet, 15-stu spotkań zanotowali Jakub Zawadzki, Oskar Zawanowski, Wiktor Bielecki i Sebastian Jezierski. Najwięcej minut na boisku, bo 1298 spędził Jakub Zawadzki. Najlepszym strzelcem z 15-stoma golami na koncie był Sebastian Jezierski. On też najczęściej, bo 15 razy,asystował przy golach zdobywanych przez innych zawodników.

 

 

 

 

Drużyna młodzików pograła z zespołami z Europy i USA

Zespół młodzików Ślęzy Wrocław przez trzy dni rywalizował w turnieju „Number One Cup”.

 

Trener Marcin Szczepankiewicz – Czy było warto? … Było, zebraliśmy bezcenne doświadczenie. Jak się sprawdzać to na tle najlepszych, w tym zagranicznych drużyn. W turnieju zagraliśmy na swoim dobrym poziomie. Najlepszy nasz mecz to ten z Sunderlandem (Anglia), a  najsłabszy z  Deltż Warszawa. W spotkaniu z Paris SG (Francja) chłopcy dali z siebie wszystko, ale z dysponującym takimi warunkami fizycznymi przeciwnikiem,  nie mamy obecnie szans wygrać. Każdy z chłopców dostał podobną ilość minut, co było dla mnie ważne, i każdy ten czas na boisku wykorzystał. Bardzo duża intensywność każdego meczu, ostra i szybka gra, różne style gry. Turniej wygrała Parma Calcio, pokonując w finale FC Porto. Były to zawody z udziałem zespołów z 17. federacji piłkarskich (Polska, Włochy, Portugalia, Anglia, Walia, Francja, Niemcy, Dania, Czechy, Słowacja, Ukraina, Litwa, Estonia, Austria, Węgry, Finlandia i USA), w sumie 37 drużyn. Wśród nich takie marki jak: Liverpool, FC Porto, Sporting Lizbona, Inter Mediolan, Parma Calcio, FC Frankfurt, Lech Poznań, Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław. Za rok na ten turniej już się wpisujemy. Przez 3 dni rywalizacji zagraliśmy 9 meczów, a naszymi rywalami były drużyny Paris SG (Francja), Sunderland AFC (Anglia),Rukh Lviv (Ukraina), FC23 Sports Academy (USA), E-PPRO (Anglia), OK Castkovce (Słowacja), Bukowina Chernovsy (Ukraina), AKS SMS Łódź  i K.S. Delta Warszawa.

Ślęza – Zabrzecki Adrian, Wiśniewski Wiktor, Żyża Tymek, Kalinowski Filip, Wójcikowski Jakub, Antczak Szymon, Zając Maciek, Bałd Michał, Kita Benjamin, Backer Sebastian, Gawrecki Piotr, Kroczak Filip.

3.miejsce młodziczek w halowym turnieju

Zespół młodziczek Ślęzy Wrocław zajął 3. miejsce w Rozegranym w Książu Wlkp. halowym turnieju „Olimpic Winter Cup”.

 

Trener Zuzanna Frączkiewicz – Tegoroczne granie zakończyłyśmy turniejem halowym zorganizowanym przez Olimpic Śrem. W pierwszym meczu z gospodyniami chyba jeszcze wychodziliśmy z samochodów, mimo sporej ilości sytuacji przegrywamy mecz 0:3. W kolejnym spotkaniu dziewczyny zdeterminowane wygrywają 4:0 z oddziałem Lecha Poznań. Dzięki temu zwycięstwu wychodzimy z grupy, trafiamy na Futsal Gostyń. Przeciwniczki pokazały swoje większe doświadczenie z hali i wygrały z nami 9:0. W meczu o trzecie miejsce rewanżujemy się Olimpicowi i wygrywamy 1:0. Dziewczyny dziś pokazały bardzo dobrą grę w ataku (brakowało skuteczności lub siły w uderzeniach). W obronie natomiast nie grałyśmy równo, co spowodowało że traciliśmy bramki, głównie po kontratakach. Dziękuję dziewczynom za zaangażowanie, dziękuję również rodzicom za wsparcie.

Wyniki :

Ślęza – Olimpic Śrem 0:3
Ślęza – LPFA Dominowo-Krzykosy 4:0 (bramki – Bartosińska 2, Stawska, Bartkowiak_
Ślęza – Futsal Gostyń 0:9
Ślęza – Olimpic Śrem 1:0 (Banaszak)

Ślęza – Kiziulewicz, Bartkowiak, Bartosińska, Banaszak, Ćwiek, Małek, Raus, Stawska, Prokopenko

2. miejsce orlików w turnieju APF Winter Cup

Zespół orlików (2024) Ślęzy Wrocław bardzo udanie zaprezentował się w rozegranym w Zielonej Górze turnieju „APF Winter Cup”.

 

Trener Michał Jóźwik – Na Turnieju w Zielonej Górze mogliśmy mierzyć się z zespołami z którymi do tej pory nie rywalizowaliśmy, bądź rywalizowaliśmy rzadko. Na boisku spędziliśmy 120minut i ostatecznie zajęliśmy 2. miejsce. Na pewno cechowało nas w tym turnieju duże zaangażowanie oraz konsekwentna gra. Dziękujemy organizatorom Akademii Piłkarskiej Falubaz za zaproszenie.

Tytułem najlepszego bramkarza tych zawodów wyróżniony został  Karol Wiśniewski.

Ślęza – Wiśniewski, Kucharski,Wasicki, Migas , Klepacki Jankowski, Gajewski, Kogutiuk, Kunicki, Malczewski

Zwycięstwo Ślęzy U14 w towarzyskiej potyczce

W sparingowym meczu zespól trampkarzy U14 Ślęzy Wrocław wygrał z Forzą Wrocław 5:0.

 

Trener Wojciech Czwartos – Rozegraliśmy dziś ostatni mecz w tym roku. Kilku kluczowych zawodników było niedostępnych, dzięki czemu sporo minut dostali ci, co do tej pory grali mniej. Samo spotkanie było rozgrywane w typowo sparingowym tempie i toczyło się pod nasze dyktando. Postaciami wiodącymi byli dziś Czepiżak, Bukowski i Kamiński. Z przodu też sporo „szarpał” Supkowski. Przed nami długi okres zimowy, w którym czeka nas sporo pracy indywidualnej.

ŚLĘZA WROCŁAW – FORZA WROCŁAW 5:0 (1:0)

1:0 Bieńkowski (asysta Supkowski) 4′
2:0 Supkowski (Czepiżak) 51′
3:0 Czepiżak 55′
4:0 Kłodnicki (Supkowski) 65′
5:0 Supkowski 80′

Ślęza – Siwek, Twardowski, Sonnenberg, Bukowski, Słomski, Czepiżak, Kamiński, Słowiński, Bieńkowski, Supkowski, Marciniak oraz Kraus, Tracichleb, Soszka, Kabała, Szpik, Kłodnicki, Okonowski