Solidna dawka wiedzy o futbolu na drugiej edycji Ślęza Conference

W ostatnią niedzielę maja w sali konferencyjnej wrocławskiego MCS-u oraz na terenie Stadionu Olimpijskiego odbyła się druga edycja Ślęza Conference.

Niemal stu trenerów z całej Polski wzięło udział w drugiej edycji Ślęza Conference – całodniowych warsztatów szkoleniowych. Tym razem prelegentem był znany z pracy w Legii Warszawa czy Wiśle Kraków portugalski trener Goncalo Feio, który w najbliższym sezonie będzie asystentem trenera w jednej z drużyn greckiej Ekstraklasy. Portugalczyk w bardzo przystępny i atrakcyjny sposób prezentował interesujące treści, które skłaniały wielu uczestników do dyskusji i zadawania pytań. Wszyscy skrupulatnie notowali bądź w inny sposób utrwalali wiedzę przekazywaną przez byłego asystenta Henninga Berga czy Kiko Ramireza.

W trzech blokach teoretycznych wiadomości przekazywane trenerom były obrazowane przykładami z największych aren piłkarskich zdobytych przez minione lata. Pierwszy wykład poświęcony był tożsamości trenera, następnie szkoleniowcy mogli dowiedzieć się wielu istotnych rzeczy na temat modelu treningu w kontekście doskonalenia modelu gry, zaś na zakończenie Feio przedstawił fundamenty gry w defensywie – od ogółu do szczegółu. Wszyscy byli usatysfakcjonowani zarówno treścią, jak i sposobem prezentacji. Kilka godzin wykładów upłynęło w szybkim tempie, a ich wartość merytoryczna jest niepodważalnie wysoka.

Kocioł Czarownic nie straszny naszym Żaczkom

W sobotę cieszyliśmy się ze wspaniałego występu skrzatów, a w niedzielę równie wspaniale, w rozegranym na Stadionie Śląskim w Chorzowie turnieju „Copa Española”, zaprezentowała się drużyna naszych żaczków.

 

32. zespoły z całej Polski. Wielki wspaniały stadion, a na nim drużyna rocznika 2011 Ślęzy Wrocław i jej trener Marcin Dłużniak. wpierw grupa eliminacyjna i 4. zwycięstwa, a potem grupa mistrzowska i kolejne 3. wygrane mecze. W sumie 7. Powtórzmy zatem słowa z sobotniej relacji z turnieju skrzatów, które również idealnie pasują do żaczków – To był po prostu fantastyczny turniej w wykonaniu naszych chłopaków z rocznika 2011. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo.

Trener Marcin Dłużniak – Fajny wynik. 32 zespoły z całego kraju i niezły poziom. Jestem zadowolony z chłopców gdyż dziś szanse dostali również ci , którzy grali ostatnio troszkę mniej. Najwięcej bramek w turnieju zdobył Adam Kocowski – 14.

Wyniki

Grupa eliminacyjna

Ślęza – Iskra Pszczyna 5:0
Ślęza – Cracovia Kraków 1:0
Ślęza – Rozwój Katowice 3:2
Ślęza – GKS Tychy 2:1

Grupa Mistrzowska

Ślęza – Milan Academy Łódź 5:0
Ślęza – Gwarek Tarnowskie Góry 7:0
Ślęza – Młodzik Strzelce Opolskie 6:0

Nasi Mistrzowie – Tristan Kłodnicki, Brej Dominik, Kocowski Adam, Sebastianiuk Sebastian, Klauza Adam (2012), Jankowski Ksawery (2012), Banasiński Jakub (kapitan), Szpila Filip, Paszkiewicz Maks, Rzhevskyi David

WLJS – Łatwo nie było, ale 3 pkt są

W meczu 24. kolejki rozgrywek Wojewódzkiej Ligi Juniorów Starszych, Ślęza Wrocław wygrała z Moto-Jelczem Oława 3:2.

 

Po wyrównanym i niełatwym meczu Ślęza wygrała z Moto-Jelczem, a na boisku nie było widać różnicy pomiędzy zajmującymi 6. miejsce gospodarzami, a zamykającą tabelę drużyną z Oławy. Piłkarzem, który zrobił różnicę i w największym stopniu przyczynił się do zwycięstwa żółto-czerwonych był dziś Filip Skórnica. Nie tylko, że zdołał zapisać na swoim koncie hat tricka, ale też poziomem gry zdecydowanie przewyższał pozostałych uczestników tej potyczki.

W pierwszej połowie zdecydowanie dłużej przy piłce utrzymywali się wrocławianie. Przyjezdni nastawili się za to na kontrataki i właśnie po nich, stworzyli kilkukrotnie poważne zagrożenia pod bramką Ślęzy. Mecz dobrze rozpoczął się dla wrocławian, którzy już w 10 min. objęli prowadzenie. Stało się to po dobrym zagraniu Szymona Żebrowskiego i pewnym uderzeniu Skórnicy. Nasz radość z prowadzenia nie trwała jednak długo, bo już 2. minuty później, oławianie doprowadzili do remisu. Niewiele brakowało, by po kilku chwilach, goście mogli cieszyć się z kolejnego gola. Nie stało się tak dlatego, że Hubert Banach okazał się lepszy w pojedynku sam na sam z napastnikiem Moto-Jelcza. Przez następny kwadrans sytuacji podbramkowych praktycznie nie było, a ten impas trwał do 30 minuty, w której Żebrowski zbyt lekko podawał piłkę do Banacha, przez co znów nasz golkiper musiał stanąć oko w oko z zawodnikiem przyjezdnych i znów w tym starciu był górą. Sytuację zaczęli też sobie stwarzać gospodarze. Po dośrodkowanie z rzutu rożnego, niecelnie główkował Daniel Dyrka, a w 36. min po rajdzie Skórnicy i uderzeniu tego piłkarza, dobrze interweniował oławski bramkarz. Z kolei z bliskiej odległości w światło bramki piłki nie zdołał posłać Żebrowski. Tuż przed przerwą, po jednej z wielu kontr Moto-Jelcza, Banach po raz trzeci wygrał w pojedynku sam na sam.

Początkowe minuty drugiej odsłony były bardzo udane dla juniorów Ślęzy. Tuż po wznowieniu gry Marcel Dzwonik obsłużył podaniem Skórnicę, a ten płaskim uderzeniem sprawił, że 1KS był ponownie na prowadzeniu. W 49 min. po prostopadłym podaniu Bartosza Modrzejewskiego, Skórnica po raz trzeci wpisał się na listę strzelców. Minęły kolejne 3. minuty i Moto-Jelcz złapał kontakt. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, wydawało się, że Banach spokojnie złapie piłkę, lecz został uprzedzony przez zawodnika Moto-Jelcza. Mający niekorzystny rezultat goście zmienili taktykę i starali się przejąc inicjatywę. Teraz to oni dłużej posiadali piłkę, ale kolejne niezłe sytuacje miała Ślęza. Z ostrego kąta wprost w bramkarza uderzył Dzwonik, a w 63 min. po silnym strzale Skórnicy, golkiper Moto-Jelcza zdołał piłkę sparować na poprzeczkę. Obie ekipy oddały jeszcze po kilka gorszej jakości uderzeń. W samej końcówce dobrą okazję miał jeszcze piłkarz gości, lecz i tym razem Banach nie dał się zaskoczyć.

ŚLĘZA WROCŁAW – MOTO-JELCZ OŁAWA 3:2 (1:1)

1:0 Skórnica 10′
1:1 ? 12′
2:1 Skórnica 46′
3:1 Skórnica 49′
3:2 ? 52′

Ślęza – Banach, Żebrowski (46’Orzeł), Dyrka, Kwiatkowski, Balcerzak, Modrzejewski (89’Pietrzyk), Dzwonik, Lebiodzik (73’Augustyn), Więckowski (84’Wierzbicki), Skórnica, Szewczyk.

Rewelacyjny występ skrzatów na legendarnym stadionie

Zespół siedmiolatków Ślęzy Wrocław zwyciężył w turnieju Copa Española, który odbył się na Stadionie Ślaskim w Chorzowie.

 

Na płycie głównej legendarnego stadionu, rywalizowały dziś 32. zespoły z całej Polski, a wśród nich drużyna prowadzona przez trenera Mateusza Pałysa. Nasze skrzaty spisały się w tych zawodach rewelacyjnie, odnosząc komplet zwycięstw.

Wyniki

Grupa eliminacyjna

Ślęza – Glinik Gorlice 4:0 (bramki Jankowski, Wojnarski)
Ślęza – Olympic Wrocław 7:0 (Machna 2, Jankowski 2, Jurasz, Klauza, Wojnarski)
Ślęza – Trójka Tarnowskie Góry 2:0 (Wojnarski, Jurasz)
Ślęza – Łódzka Akademia Futbolu 6:1 (Marek 2, Jurasz 2, Machna, Wojnarski)
Ślęza – Gwarek Tarnowskie Góry 4:0 (Wojnarski, Marek, Hojnowski, Jankowski)

Grupa mistrzowska

Ślęza – Rekord Bielsko-Biała 6:0 (Jurasz 3, Jankowski 2, Hojnowski)
Ślęza – Chemik Kędzierzyn Koźle 4:3 (Wojnarski 4)
Ślęza – Skra Częstochowa 4:0 (Wojnarski, Jankowski, Jurasz, Hojnowski)

Podsumowując. 8. meczów, 8. zwycięstw, 47. bramek zdobytych i 4. stracone. Nic dodać nic ująć. To był po prostu fantastyczny turniej w wykonaniu naszych chłopaków z rocznika 2012. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo dla naszych małych mistrzów, a są nimi – Lech Jakub, Jankowski Ksawery, Klauza Adam, Wojnarski Krzysztof, Jurasz Michał, Hojnowski Alex, Marek Jeremiasz, Skibiński Wiktor, Beksiński Hubert, Machna Ignacy.

OLJM – Ślęza gromi lidera i wskakuje na jego pozycję

W meczu 10. kolejki rozgrywek I Okręgowej Ligi Juniorów Młodszych, Ślęza Wrocław wygrała z Silesią Gaj Wrocław 8:1

 

Dziś oglądając naszych juniorów młodszych przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Zagrali oni bowiem nie tylko najlepszy mecz w bieżących rozgrywkach, ale było to też najlepsze spotkanie w wykonaniu naszych juniorów młodszych na przestrzeni kilku ostatnich lat. Okazało się, że ci chłopcy naprawdę potrafią dobrze grać w piłkę i tylko możemy ich zapytać, czemu to tak długo ukrywali.

W sobotni poranek doszło do meczu na szczycie. Będąca wiceliderem Ślęza podejmowała prowadzącą dotąd w tabeli drużynę Silesii Gaj Wrocław, prowadzoną przez trenera Waldemara Prusika. Bardzo chcieliśmy, aby nasza drużyna zrewanżowała się za porażkę 1:3 poniesioną w pierwszym meczu tych zespołów. Mieliśmy też nadzieję, że uda się wygrać w takich rozmiarach, które sprawią, że żółto-czerwoni będą mieli lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Rzeczywistość przerosła jednak nasze najśmielsze oczekiwania.

Od pierwszych minut piłkarze Ślęzy narzucili swój styl gry i zdecydowanie dominowali na boisku. Podopieczni trenera Pawła Ulatowskiego w swoich akcjach wykorzystywali całą jego przestrzeń, a nie przyzwyczajeni do pełnowymiarowych placów gry, zawodnicy Silesii mięli duże problemy do przystosowania się do gry w takich warunkach. Potwierdzeniem tego może być fakt, że przyzwyczajeni do malutkiego obiektu na Orzechowej goście, przy każdym stałym fragmencie, w komplecie meldowali się we własnym polu karnym. Pierwsze dwa uderzenia naszych piłkarzy (Marka Zająca i Leonarda Cygana) były jeszcze niecelne, a po zbyt słabym strzale głową Jakuba Pawlaka, piłkę złapał bramkarz. W 21 min. znakomitą indywidualną akcję przeprowadził Cygan, a jej zwieńczeniem było podanie do Wiktora Pietrzyka, któremu pozostawało tylko dołożyć nogę, co też i zrobił, a Ślęza dzięki temu objęła prowadzenie. Goście w tym okresie poza jednym, lekkim strzałem, nie stworzyli żadnej sytuacji. W 25 min. Kacper Opatowski minął kilku rywali i oddał strzał, po którym bramkarz wybił piłkę przed siebie, lecz niestety Pawlak nie zdążył jej już dobić. W 27 min. nasi defensorzy popełnili jeden z nielicznych, ale też bardzo poważny błąd. Patrzyli oni wzajemnie na siebie, co wykorzystał zawodnik Silesii, który znalazł się sam przed bramką i minimalnie się pomylił przy próbie przelobowania Roberta Ratajczaka. 3 minuty później było już za to 2:0.Po strzale Opatowskiego, jeden z rywali zatrzymał piłkę ręką, a że miało to miejsce w polu karnym, arbiter wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki był Opatowski. W 36 min. piłka odbiła się od słupka, następnie od pleców bramkarza i wylądowała na głowie Pawlaka i mogliśmy się dzięki temu cieszyć się z trzeciego gola. Jeszcze przed przerwą bomba Opatowskiego trafiła w poprzeczkę, a dobry strzał Wiktora Flarskiego w ładnym stylu obronił bramkarz.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a rozluźnieni juniorzy ml. Ślęzy grali jeszcze lepiej. W 50 min. bliski zdobycia gola po wrzutce z rzutu rożnego był Pawlak. W 59 min. Antoni Stożek zagrał do Opatowskiego, ten minął dwóch rywali i precyzyjnym uderzeniem podwyższył rezultat. Po chwili Silesię ponownie ratować musiał jej golkiper, ładnie broniąc strzał Pawlaka. Przez następne kilka minut żółto-czerwoni troszkę sobie pofolgowali, co natychmiast wykorzystali goście. W 64 min. po kontrze mieli oni bramkową sytuację, którą zażegnał dobrze interweniujący Ratajczak. Za moment po rzucie wolnym, zawodnik Silesii stojący tuż przed bramką nie czysto trafił w futbolówkę, a ta przez to ominęła bramkę. W 71 min. Silesia dopięła jednak swego i uzyskał honorowe trafienie. Ten gol podziałał na żółto-czerwonych niczym płachta na byka, a efektem tego była szybko zdobyta kolejna bramka. Z rzutu rożnego dośrodkował Cygan, a wbiegający na krótki słupek Pawlak trącił piłkę, a ta zatrzepotała w bramce gości. W 78 min. Cygan obsłużył podaniem Kacpra Augustyna i mieliśmy już prowadzenie 6:1. W następnych akcjach swoich okazji na gole nie zamienili Pawlak i Opatowski. Za to w 86 min. po fantastycznym podaniu Cygana, ponownie na listę strzelców wpisał się Augustyn. Końcowy rezultat ustalony został w ostatniej akcji meczu, a w głównej w niej roli wystąpili wprowadzeni na boisko zawodnicy 1KS-u. W rolę asystenta wcielił się Brunon Marut, a egzekutora Kacper Zdeb.

Ten mecz pokazał, że nasi juniorzy mł. jak chcą to potrafią. Oby tylko tak dalej.

ŚLĘZA WROCŁAW – SILESIA GAJ WROCŁAW 8:1 (3:0)

1:0 Pietrzyk 21′
2:0 Opatowski (karny) 30′
3:0 Pawlak 36′
4:0 Opatowski 59′
4:1 ? 71′
5:1 Pawlak 75′
6:1 Augustyn 78′
7:1 Augustyn 86′
8:1 Zdeb 90′

Ślęza – Ratajczak (83’Dąbrowa), Grudziński, Ćwiek, Stożek (81’Marut), Rzhevskyi, Flarski (76’Kusal), Zając, Pietrzyk (46’Augustyn), Pawlak (84’Zdeb), Opatowski, Cygan.

Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.

OLT – Zwycięstwo w prezencie dla trenera

W rozegranym w Żmigródku meczu 11. kolejki rozgrywek II Okręgowej Ligi Trampkarzy, Ślęza Wrocław wygrała z Piastem Żmigród 3:1

 

Zwycięstwo to nasi trampkarze dedukują swojemu trenerowi, który dziś świętuje swoje urodziny.

Trener Daniel Drozd –Po lekko nerwowym początku zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w rundzie. Przeciwnik postawił wysoko poprzeczkę od pierwszych minut i przy odrobinie szczęścia (ratowała nas poprzeczka) i lekko nerwowym kwadransie nasza gra zaczęła być co raz bardziej składna, a przewaga naszych zawodników co raz większa. Do przerwy zdobyliśmy jednobramkowe prowadzenie przez co drugą połowę zaczynaliśmy z jeszcze większą energią co dało nam końcowy sukces. Lepszego prezentu w tym sezonie od zawodników nie mogłem sobie wymarzyć, teraz pozostaje tylko aby sami sobie zrobili prezent w przyszłym tygodniu w meczu z Miękinią.

PIAST ŻMIGRÓD – ŚLĘZA WROCŁAW 1:3

Bramki- Rękas (as. Kociemski), Krawczyk (karny), Krawczyk (Rękas)

Ślęza – Tomczuk, Cieśla K, Kociemski, Łęcki, Walczyk, Mleczak, Malczyk, Doktorski, Szoma, Szymczak, Krawczyk, Rękas, Grygorcewicz, Sikora, Cieśla M, Zadka, Szewczyk

TLM IV – Dzielnie stawiali czoła starszym rywalom z Oleśnicy

W meczu 8. kolejki rozgrywek Terenowej Ligi Młodzików (grupa IV), Ślęza IV Wrocław przegrała z AP VI Oleśnica 1:3

 

Trener Jakub Grabowski – Kolejne spotkanie, w którym mimo, że jesteśmy zespołem lepszym, przegrywamy swoją fizycznością. Nie zmienia to jednak faktu, że zawodnicy włożyli w nie dużo pracy, i nie odpuszczali ani na moment. Drużyna starała się realizować założenia meczowe, i za to należy się im pochwała. Na wyróżnienie zasługuje Alex Dereń, który będąc najmłodszy na boisku pokazał swoją pracą, a przede wszystkim grą, że jest mocnym punktem drużyny. Na duży plus, mimo straconych bramek wystąpił Kornel Machoń, zaliczają tym samym kolejne bardzo solidne zawody.

ŚLĘZA IV WROCŁAW – AP VI OLEŚNICA 1:3 (1:1)

bramka – Dereń
Skład: Machoń, Dubniewicz, Kalisz, Kowalewski, Zalewski, Dereń, Raputa, Dudzik, z ławki wchodzili: Sempik, Jędruch, Grzegorczyk

TLM VI – Tym razem górą byli chłopcy

W meczu 8. kolejki rozgrywek Terenowej Ligi Młodzików (grupa VI), Ślęza Wrocław (dziewczyny) przegrała z Olympicem V Wrocław 0:4

 

Trener Gustaw Sadowski – W naszym zespole brakowało dziś nominalnej bramkarki a w składzie zadebiutowało kilka nowych dziewczyn. Mieliśmy swoje sytuacje ale przeciwnik był dziś lepszy i wygrał zasłużenie, czego serdecznie im gratulujemy. Dla naszych dziewczyn był to naprawdę fajny sprawdzian umiejętności i na pewno w przyszłości nam to zaprocentuje.

OLYMPIC V WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW (DZIEWCZYNY) 4:0 (1:0)

bramki – 29′, 35′, 37′, 41′

OLM II – Rozstrzelali się po przerwie

W rozegranym w Oleśnicy meczu 11. kolejki rozgrywek II Okręgowej Ligi Młodzików, Ślęza Wrocław wygrała z drugim zespołem miejscowej Akademii Piłkarskiej 8:1

 

Trener Gustaw Sadowski – Pierwsza połowa naprawdę bardzo dobra w naszym wykonaniu, ale znów brakowało skuteczności i na przerwę schodzimy z jednobramkową przewagą. Druga połowa to już połączenie za równo dobrej gry jak i skuteczności dzięki czemu pewnie i wysoko wygrywamy.

AP II OLEŚNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:8 (0:1)

0:1 Fang (as.DenBoer S.) 25′
0:2 Łazarewicz (Konopka) 39′
0:3 Sikora (Lenzu) 43′
0:4 Sikora 52′
0:5 Konopka (Fang) 55′
0:6 M.DenBoer 56′
0:7 Sikora (Konopka) 57′
0:8 Suchy (Fang) 59′
1:8 ? 60′

Ślęza – Makowiecki, S.DenBoer, M.DenBoer, Żugaj, Suchy, Fang, Łazarewicz, Konopka, Sikora, Świtaj, Lenzu.

Orliczki bez porażki w Bielawie

W rozegranym w Bielawie trzecim turnieju w ramach Ligi Orliczek, Ślęza Wrocław odniosła dwa zwycięstwa i dwukrotnie też zremisowała.

 
Trener Aleksandra Malinowska – Kolejny turniej Ligi Orliczek rozegrałyśmy w Bielawie. W pierwszym meczu wysokim wynikiem, bo aż 14:0 wygrałyśmy z Bielawianką, a na listę strzelczyń wpisały się m.in. nasze młodsze zawodniczki – Tysia i Ala z rocznika 2011 (najstarszy rocznik w lidze orliczek to 2008). Następne mecze to remisy z drużyną z Bierutowa – 1:1, gdzie tracimy bramkę z rzutu karnego oraz wyrównany mecz z Trzebnicą, zakończony wynikiem 0:0. Ostatni mecz rozegrałyśmy z Lubinem. Szybko objęłyśmy prowadzenie bo fajnych akcjach Sandry Piotrowskiej oraz Ady Butwickiej. Nasze rozgrywanie piłki wygląda coraz lepiej, ale mamy jeszcze dużo elementów, nad którymi trzeba popracować.

Wyniki :

Ślęza Wrocław – UKS Bielawianka Bielawa 14:0
Bramki: Piotrowska x5, Dembowska x3, Gorczyca x2, Łapajerska x2, Kwilecka x1, Butwicka x1

Ślęza Wrocław – UKS Bierutów 1:1
Bramka: Łapajerska

Ślęza Wrocław – APN Talent Trzebnica 0:0

Ślęza Wrocław – FemGol Lubin 4:0
Bramki: Piotrowska x3, Butwicka x1

Ślęza – Ada Butwicka, Maria Wróbel, Sandra Piotrowska, Aleksandra Kwilecka, Lena Łapajerska, Pola Olaczek, Iga Kawa, Nikola Szczepaniak, Weronika Szczepaniak, Alicja Gorczyca, Martyna Dembowska