Komplet zwycięstw w ligach młodzików
Zarówno zespół grający w lidze wojewódzkiej, jak i te rywalizujące w ligach okręgowych (w tym dziewczyny), w sobotnich meczach odniosły zwycięstwa.
7. kolejka II Wojewódzkiej Ligi Młodzików
ŚLĘZA GRAFEN WROCŁAW – FC WROCŁAW ACADEMY 2:1 (0:0)
Bramki: Michnicki, Słomski
Ślęza – Machoń, Stępniewski, Jędruch, Baczul, Michnicki, Zahajko, Świat, Zemlyak, Ciszek, Włodek, Słomski, Bednarski
Trener Kacper Gawlak – W meczu 7. kolejki wygrywamy z FC Wrocław Academy 2:1. W pierwszych minutach spotkania nie mogliśmy złapać swojego rytmu. Bardzo dużo niedokładności i chaosu w naszej grze. Gdy wreszcie złapaliśmy rytm zaczęliśmy stwarzać sobie sytuację bramkowe, których jednak nie wykorzystywaliśmy. Drugą połowę zaczęliśmy odważnie, przy takim podejściu nie ustrzegliśmy się błędu, co zawodnicy FC Wrocław wykorzystali i wyszli na prowadzenie. Bardzo dobra reakcja zespołu spowodowała że ruszyliśmy jeszcze odważniej do ataku i udało nam się strzelić szybko bramkę. Przeważaliśmy w tym momencie spotkania, co poskutkowało zdobyciem drugiej bramki. Cieszę się również z dobrej gry w obronie, bo poza jednym błędem graliśmy konsekwentnie i odpowiedzialnie przez co przeciwnicy stwarzali nam zagrożenie jedynie strzałami z dystansu, które były niecelne lub trafiały prosto w ręce Kornela. Mamy jeszcze mnóstwo pracy i wiele elementów jest jeszcze do poprawy.
7. kolejka VII Okręgowej Ligi Młodzików (gr.1)
ŚLĘZA IV WROCŁAW – BUMERANG WROCŁAW 5:0 (4:0)
1:0 Kowalewski 18′
2:0 Kubik 20′
3:0 Lewandowski 22′
4:0 Borodycz (karny) 23′
5:0 Askierko 57′
Ślęza IV – Podporski, Kotlarz, Kołodziejski, Grabarkiewicz, Kubik, Drobysz, Lewandowski, Borodycz, Kowalewski oraz Askierko, Słaba.
Początek meczu był w miarę wyrównany, a obydwie drużyny miały swoje okazje, których nie potrafiły zamienić na bramki. Z biegiem czasu Ślęza zaczęła przeważać i stwarzać sobie coraz więcej szans do strzelenia gola. Worek z bramkami rozwiązał w 18 min. Igor Kowalewski, a już w 23 min. Ślęza prowadziła 4:0. W drugiej odsłonie wciąż inicjatywa należała do 1KS-u, ale mimo wielu okazji, tylko jedną z nich udało się wykorzystać. Miało to miejsce w samej końcówce spotkania, a tym, który ustalił końcowy rezultat był Michał Askierko. Chłopaków trzeba pochwalić przede wszystkim za to, że po wysokiej porażce w braterskich derbach nie spuścili głów, tylko zareagowali w najlepszy z możliwych sposobów, czyli wygrywając z wcale niełatwym do pokonania przeciwnikiem ( przed tym meczem 3.zwycięstwa i 1. porażka)
Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.
POLONIA WROCŁAW – ŚLĘZA V WROCŁAW 1:3 (0:2)
0:1 Mazur (Juszkiewicz) 5′
0:2 Godlewski (Mazur)23′
0:3 Dulak ( Małek) 42′
1:3 ? 45′
Ślęza V – Kasprzykowski, Such, Adamczyk, Bondarewicz,Mazur, Huminiak, Juszkiewicz, Krzywka,Kornalewicz, Dulak, Galiński, Łukaszów, Godlewski, Małek.
Trener Wojciech Małek – W sobotę odbyło się spotkanie najstarszych klubów Wrocławia Ślęzy V Wrocław oraz Polonii Wrocław . Nasz gra wyglądała jak krojenie chleba tępym nożem , kanapkę mamy tylko nie w takim formacie jak byśmy chcieli . W porównaniu do spotkania zeszłego tygodnia zagraliśmy mniej kreatywnie . Nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnych sytuacji podbramkowych . W pierwszej bramki strzeli Mazur , który wykorzystał złe ustawienie obrony i wykorzystał sytuacje sam na sam z bramkarzem . Druga bramka podła po stałym fragmencie gry . Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Godlewski . W drugiej połowie Polonia groźniej atakowała , my wykorzystaliśmy jedną sytuację .Debiutujący w barwach Ślęzy Dulka wykończył dośrodkowani Małka . Zdobywamy kolejne doświadczenie i jedziemy dalej … jeszcze mistrzami świata nie jesteśmy, ale pracować nad tym będziemy .
7. kolejka VII Okręgowej Ligi Młodzików (gr.2)
KS BROCHÓW – ŚLĘZA VI WROCŁAW (dziewczyny) 0:3 (0:0)
0:1 Ziembińska 33′
0:2 Piotrowska 42′
0:3 Łatkowska 56′
Ślęza VI – Ślęza: Łukaszek, Wróbel, Szot, Butwicka, Graba, Rogus, Kwilecka, Ziembińska, Piotrowska, Łatkowska, Szala, Dembowska, Łapajerska, Olaczek
Trener Paweł Arciszewski – Bardzo ciężki i wyrównany mecz rozegrały dziś nasze młodziczki. Boisko nie pozwalało na za wiele, przez co byliśmy świadkami wielu niewykorzystanych sytuacji z obu stron. Dziewczyny zagrały jednak odpowiedzialnie i konsekwentnie realizowały założenia przedmeczowe. Na brawa po zwycięstwie w ciężkich warunkach zasługuje na pewno cała drużyna, ale w szczególności chciałbym wyróżnić za bardzo dobrą grę Adę Butwicką oraz Maję Szot.