OLJM – Rozczarowująca gra juniorów młodszych

W meczu 3. kolejki rozgrywek I Okręgowej Ligi Juniorów młodszych, Ślęza Wrocław przegrała z Silesią Gaj Wrocław 1:3.

 
Zespół juniorów młodszych zawiódł dziś na całej linii, przegrywając 1:3 z Silesią. Na specyficznym, bardzo małym i bardzo wąskim boisku przy ul. Orzechowej, nasi piłkarze rozegrali bardzo kiepskie spotkanie, choć jego początek nie zwiastował, że zakończy się on dla nas tak przykrym rezultatem. Już w 2 min. w polu karnym rywali szarżował Jakub Pawlak i został on ewidentnie sfaulowany, lecz arbiter nie zdołał, a może nie chciał tego dojrzeć. Z rzutu wolnego pomylił się Leonard Cygan, a z niezłym uderzeniem Kacpra Augustyna poradził sobie bramkarz gospodarzy. W 11 min. ten sam piłkarz miał praktycznie „setkę” lecz zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i piłkę stracił. I to by było na tyle co można by powiedzieć o ofensywnych akcjach 1KS-u, na długie, długie minuty. A, że Silesia też nic nie pokazywała, kibice oglądali bardzo nieciekawe spotkanie, w którym dominował chaos i przypadek. Niestety, pierwsi z tego marazmu otrząsnęli się gospodarze. W 42 min. Robert Ratajczak zdołał obronić groźny strzał, lecz przy dobitce był już bezradny. Najgorsze w tej sytuacji było to, że jego koledzy tylko biernie się jej przyglądali.

Liczyliśmy, że po przerwie żółto-czerwoni ruszą do odrabiania strat, lecz spotkało nas duże rozczarowanie. W ich grze nadal brakowało ładu i składu i zamiast odrobić straty, stracili kolejnego gola. Po wrzucie z autu (linia boczna znajduje się na Orzechowej w odległości 2. metrów o linii pola karnego), piłka po strzale głową zatrzepotała w siatce bramki 1KS-u. W 58 min. było już 3:0 gdy Cygan podał piłkę przeciwnikowi, a Dawid Nieszczesny biegł koło niego, nie przeszkadzając mu zupełnie w oddaniu skutecznego strzału. Zaczęliśmy się już niepokoić, że to spotkanie zakończy się pogromem naszej drużyny, i być może tak by się stało, gdyby nie doskonale interweniujący w kilku sytuacjach Ratajczak. Juniorzy mł. Ślęzy przebudzili się dopiero w samej końcówce. W 80 min. debiutujący w barwach 1KS-u, Marcel Kęska wykorzystał błąd bramkarza, który wypluł piłkę i z bliska wepchnął ją do siatki. Po tej bramce nasz zespół zaatakował wreszcie tak, jak tego od niego oczekiwaliśmy już od początku drugiej połowy. W 83 min. powinno być już 3:2, lecz fantastyczną okazją potwornie zmarnował Pawlak. Z kolei dobre uderzenie Macieja Zająca, golkiper Silesii zdołał sparować na rzut rożny. Wynik meczu nie uległ już zmianie, a w jego przekroju, zwycięstwo Silesii było zasłużone.

SILESIA GAJ WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 3:1 (1:0)

1:0 ? 42′
2:0 ? 50′
3:0 ? 58′
3:1 Kęska 80′

Ślęza – Ratajczak, Pawlak, Augustyn (61’Zdeb), Cygan, Flarski (53’Kęska), Grudziński, Ćwiek, Nieszczesny, Pietrzyk, Rzhevskyi, Stożek (68’Zając)