Ślęza jesień 2021 – Juniorzy U17 spisali się znakomicie
Gdy wywalcza się awans, to nie można inaczej określić sezonu jesień 2021 jak bardzo udany, a tak on był w przypadku drużyny juniorów młodszych U17.
Po zakończeniu rozgrywek sezonu wiosna 2021 nie mieliśmy powodów do zadowolenia, bowiem Ślęza zajęła wówczas 5. miejsce, co biorąc pod uwagę wówczas obowiązujący regulamin, oznaczało spadek z II WLJM. Na szczęście tak się nie stało, bowiem dokonano korekt w regulaminie i nasz zespół mógł pozostać w dotychczasowej klasie rozgrywkowej, na co swoją postawą zasłużył. Przed startem nowego sezonu nieśmiało jednak zaczęliśmy marzyć o awansie do I WLJM, bo uważaliśmy, że drużynę prowadzoną przez trenera Daniela Drozda jest na to stać, bowiem poziomem na pewno nie ustępowała ona kilku innym zespołom, typowanym jako kandydatów do promocji na wyższy poziom. Jednego czego byliśmy pewni, to też to, że liga zapowiada się bardzo emocjonująco, a kwestia awansu może wyjaśnić się dopiero w ostatniej kolejce i tak też się stało.
Do lekkiego optymizmu skłaniała nas też postawa drużyny w rozegranych w okresie przygotowawczych sparingach. Ślęza minimalnie przegrała z występującym w I WLJM WKS-em Śląskiem, a następnie poradziła sobie z mocnymi rywalami z Górnego Śląska, czyli Stadionem Śląskim Chorzów i Odrą Wodzisław Śl. Na koniec przydarzyła się dosyć wyraźna porażka ze Stalą Brzeg, ale jej wynik (3:6) nie do końca odzwierciedlał przebieg meczu.
Już w 1. kolejce rozgrywek ligowych, żółto-czerwonych czekał poważny test, a były nim derby z Parasolem. Nasz zespół zdał ten test celująco, wygrywając 4:1, po wcale niełatwym jakby mógł wskazywać końcowy rezultat meczu. W kolejnym starciu 1KS poradził sobie z Karkonoszami wygrywając 2:1, choć powinien wygrać zdecydowanie wyżej. Początek sezonu był zatem bardzo udany, lecz w kolejce nr 3. zostaliśmy dosyć nieoczekiwanie sprowadzeni na ziemię, zaledwie remisując z Forzą. Na ten wynik trzeba jednak spojrzeć dwojako. Z jednej strony remis z jedną z najsłabszych drużyn w lidze chluby nie przyniósł, ale z drugiej chłopaków należy pochwalić za to, że walczyli go końca i potrafili wyszarpać punkt strzelając bramkę już w doliczonym czasie. Po 4. kolejce Ślęza wskoczyła na fotel lidera, a stało się tak po pewnym zwycięstwie z Polonią-Stalą Świdnica. Co prawda długo na tym miejscu 1KS się nie utrzymał, bowiem stracił je już po kolejnym, zremisowanym bezbramkowo meczu w Głogowie z drugą drużyną Chrobrego. Powodów do rozpaczy jednak nie było, bo punkt zdobyty na tak trudnym terenie należało bardzo cenić. W 6. kolejce doszło do pierwszego w sezonie meczu na szczycie, bowiem do Wrocławia zawitał bardzo mocny zespół wałbrzyskiego Górnika. Ślęza trzykrotnie obejmowała w tej potyczce prowadzenie, a goście trzykrotnie zdołali doprowadzić do wyrównania, a decydującą o wyniku bramkę, strzelili w 92 min. W 7. kolejce nasza drużyna wybrała się do Legnicy, a przed meczem z Konfeksem mieliśmy troszkę obaw. Nie wynikały one jednak ze względów sportowych, a tamtejszego, nie dość, że nie wymiarowego boiska, to na dodatek będącego w stanie dalekim od doskonałości. Na szczęście juniorzy mł. Ślęzy poradzili sobie z tymi niedogodnościami i pewnie, bo 5:0 pokonali gospodarzy. Na półmetku rozgrywek Ślęza znów była liderem, ale do euforii było jeszcze bardzo daleko. W pierwszym z serii meczów rewanżowych żółto-czerwoni doznali pierwszej porażki, przegrywając z Parasolem 3:4. Ważne jednak było, że bilans dwumeczu z lokalnym rywalem był korzystniejszy dla Ślęzy. Po tej kolejce w tabeli zapanował ogromny ścisk, bowiem różnice punktowe pomiędzy pierwszymi pięcioma drużynami były znikome. W grze o awans mocno liczyły się jeszcze wówczas Karkonosze, a właśnie z tym rywalem mierzyli się w następnej kolejce żółto-czerwoni. Mecz w Jeleniej Górze zakończył się wynikiem 2:2, mimo że Ślęza dwukrotnie w nim prowadziła. Najważniejsze jednak było, że ten rezultat sprawiał, że Ślęza wciąż pozostawała w grze o dwa premiowane awansem miejsca. W rewanżowym starciu z Forzą 1KS udowodnił swoją wyższość wygrywając 5:0. W 11. kolejce nasi zawodnicy poradzili sobie na zawsze trudnym świdnickim terenie, strzelając miejscowej Polonii 4. bramki i nie tracąc żadnej. Na 3. kolejki przed końcem sezonu z rywalizacji o awans wypadły Karkonosze, a wiedzieliśmy też, że do I WLJM nie może awansować Chrobry II, bowiem już wcześniej szansę na promocję do CLJ straciła, pierwsza drużyna głogowskiego klubu. Mimo to jednak Chrobrego II lekceważyć nie można było, a to był właśnie kolejny rywal Ślęzy. W meczu rozegranym na Kłokoczycach 1KS po bardzo dobrej grze zwyciężył 4:1, mocno tym samym przybliżając się do awansu. Pewnym za to awansu był już go wałbrzyski Górnik, choć nie był ten zespół pewny jeszcze czy awansuje z 1. czy też z 2. miejsca. Zadecydować o tym miał m.in rewanż pomiędzy wałbrzyskim klubem i Ślęzą. W nim gospodarze wygrali skromnie 1:0, ale też i w pełni zasłużenie. Przed ostatnią kolejką Ślęza miała 2 pkt. przewagi nad Parasolem i żeby być pewnym awansu musiała przynajmniej zremisować z ostatnim w tabeli Konfeksem. Nasi piłkarze nawet o takim minimalistycznym rozwiązaniu przez chwilę nie pomyśleli i już po 2 min. prowadzili 2:0, a potem dokładali kolejne trafienia, pieczętując awans dwucyfrowym (11:0) zwycięstwem.
Najkrócej podsumowując sezon można by powiedzieć, panowie dobra robota. Chłopakom należą się wielkie brawa, ale należą się też one przede wszystkim trenerowi Danielowi Drozdowi, który tak potrafił poukładać klocki, by zbudować z nich zespół na awans. Dziękujemy też oczywiście kibicom, którzy przez cały sezon wspierali zespół dopingiem.
Na koniec kilka liczb. W sezonie jesień 2021 w drużynie Ślęzy U17 zagrało 25. piłkarzy. We wszystkich meczach wystąpiło trzech – Hubert Grygorcewicz, Filip Doktorski i Konrad Wilantewicz. Ślęza strzeliła 49 bramek z czego ponad połowa to trafienia dwóch zawodników, Macieja Rękasa (13) i Michała Sikory (12).