Ślęza jesień 2021 – Nieudany sezon zespołu U16
Sezon jesień 2021 w wykonaniu zespołu juniorów mł. U16 nie należał do udanych.
Przed rozpoczęciem sezonu trzeba było dokonać wyboru, czy drużyna U16, jako Ślęza II zagra w jednej z lig okręgowych U17, czy też zgłoszona zostanie do nowo powstałej ligi wojewódzkiej U16. Wiadomym było, że w okręgówce nasza drużyna pewnie wygrywałaby sporo spotkań, bo nie oszukujmy się, poziom prezentowany przez zespoły w niej rywalizujące, często jest delikatnie mówiąc słaby. Alternatywę stanowił udział w lidze wojewódzkiej, do której zgłoszone zostały bardzo mocne zespoły. Z jednej strony rywalizacja z nimi wiązała się z tym, że mogliśmy spodziewać się bardzo trudnych zmagań, w których o punty będzie trudno. Z drugiej jednak, warto zadać sobie pytanie, czy dla rozwoju zawodników, lepiej by było gdyby łatwo, lekko i przyjemnie wygrywali ze słabszymi przeciwnikami, czy też mieliby możliwość rywalizacji z najlepszymi w swojej kategorii wiekowej ? Wybór padł na te drugie rozwiązanie, a choć znajdą się zapewne tacy, którzy powiedzą, że był to zły wybór, my jednak uważamy inaczej.
Czytając niektóre komentarze, w których krytykowano politykę kadrową klubu, a przede wszystkim to, że drużyna U16 rzadko była wzmacniana wyróżniającymi się zawodnikami z zespołu U15, a z kolei niektórzy z szesnastolatków trafiali do U17, odpowiemy tak. Zarówno drużyny U17 i U15 rywalizowały o awans. Tej starszej udało się go osiągnąć, a tej młodszej niestety nie. Fakt jest jednak taki, że trampkarze długo się w tej rywalizacji o promocję do I WLT liczyli. Stąd osłabianie drużyny, poprzez oddawanie najlepszych zawodników do U16, wydawałoby się nieco dziwne. Tym bardziej, że w pierwszym sezonie WLJM U16, wiadomym było, że żadna z drużyn z tej ligi nie spadnie. Młodzi piłkarze Ślęzy za cel mieli nabieranie doświadczeń w rywalizacji z mocnymi rywalami, z którymi już jesienią 2022 mierzyć się będą w I lidze WLJM U17.
Patrząc na rezultaty i miejsce drużyny prowadzonej przez trenera Łukasza Anklewicza, ze sportowego punktu był to sezon nieudany. Pierwsze dwa mecze, nieznacznie przegrane, dawały jednak nadzieję, że Ślęza będzie w stanie toczyć wyrównane boje w rozgrywkach. Niestety, w kolejnych starciach nasz zespół nadal przegrywał, a często było to porażki w wysokich rozmiarach. Wpływały one też na mentalność drużyny, która dopóki nie straciła pierwszych goli, potrafiła toczyć równorzędną rywalizację, ale gdy takowe już wpadły, to niestety nasi zawodnicy spuszczali głowy, co bezwzględnie wykorzystali rywale. Jedyny punkt w sezonie Ślęza zdobyła w ostatnim, zremisowanym meczu z Moto-Jelczem. Po nim trener Anklewicz powiedział – Na pewno czujemy spory niedosyt, że mecz nie został wygrany, ale na pewno chłopakom należą się brawa za postawę w tym meczu i że ten mecz będzie dla nas punktem zwrotnym, bo chłopaki pokazali determinację, a przede wszystkim to, że potrafią grać w piłkę.
Jak widać trener Anklewicz, mimo udanego sezonu wierzy w swoich podopiecznych i my również w nich wierzymy. Teraz potrzebne jest to, by oni sami w siebie uwierzyli, bo naprawdę w piłkę grać potrafią. Przed nimi kilka długich zimowych miesięcy, które trzeba dobrze przepracować. Jeśli chłopcy tak też zrobią, to jesteśmy pewni, że wiosną zagrają lepiej, że pokażą na co ich tak naprawdę stać.
W rundzie jesiennej w drużynie U16 zagrało 28 zawodników. Komplet (10) spotkań mają na swoim koncie – Andrzej Hepko, Iwan Nytka, Patryk Korczowski, Alexander Lenzu, Szymon Cegiełka i Kacper Towarnicki. Najlepszym strzelcem, z dwoma strzelonymi bramkami był Michał Majewski.