Ślęza jesień 2023 – Drużyny juniorów mł. stać było na troszkę więcej

Runda jesienna w wykonaniu zespołów juniorów jesiennych była rundą, jakiej mogliśmy się spodziewać.

 
I WLJM

Zespół prowadzony przez trenera Daniela Drozda, to praktycznie ta sama ekipa, która w poprzednim sezonie rywalizowała w II WLJM i zajęła w tamtych rozgrywkach 11. miejsce. W nowym sezonie przed chłopakami poprzeczka podniesiona została wyżej i zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie będą to łatwe rozgrywki. Wiedzieliśmy też jednak, że tych chłopaków stać jest na to by sprawić przyjemne niespodzianki i takowych też się doczekaliśmy. Z drugiej strony można było zauważyć jak nierówny jest to zespół, który nie tylko potrafił zagrać całkiem inaczej w kolejnych spotkaniach, ale też przechodził metamorfozę w trakcie jednego meczu. Kalendarz rozgrywek tak się ułożył, że na początku sezonu Ślęza mierzyła się z zespołami zaliczanymi do grona faworytów. W inauguracyjnym meczu żółto-czerwoni postawili się Olympicowi, ale punktów nie zdobyli, a w następnym wyraźnie przegrali z FC Wrocław Academy. Wspomnianą wcześniej metamorfozę, najlepiej pokazuje starcie w Lubinie, w której 1KS rozegrał doskonałą pierwszą połowę (1:1), a po przerwie na boisku zagrała jakby inna drużyna, która oddała pole bez walki (0:8). Po 4. kolejce (w niej Ślęza pauzowała), na naszym koncie wciąż brakowało punktów. Bardzo liczyliśmy na to, że ten stan ulegnie zmianie po potyczce z Polonią-Stalą Świdnica i tak też się stało. Drużyna pokazała w tym meczu charakter, odwracając jego losy i strzelając zwycięską bramkę w doliczonym czasie. Kolejne dwa mecze, to niestety dwie wysokie porażki, z Parasolem i Miedzią. W 8. kolejce żółto-czerwoni sięgnęli po drugi komplet punktów wygrywając 4:2 z WKS-em Śląskiem. Tym spotkanie Ślęza rozpoczęła też serię pięciu meczów bez porażki. Największą sensację drużyna trenera Daniela Drozda sprawiła w 9 kolejce, wygrywając z ówczesnym liderem i niepokonanym wcześniej Śląskiem II 1:0. To starcie pokazało, że drużyna ma potencjał, który jednak do końca nie potrafiła uwolnić w kolejnych trzech potyczkach, z przeciwnikami będącymi jak najbardziej w zasięgu. Co prawda z Karkonoszami, Lechią i Górnikiem, Ślęza nie przegrała, ale też z żadnym z tych zespołów wygrać nie zdołała, co stanowiło jednak mały, lecz jednak niedosyt. Ostatni mecz rundy, to kolejny w którym żółto-czerwoni pokazali dwa różne oblicza, grając jak równy z równym do 40 minuty z Chrobrym, by potem oddać całkowicie inicjatywę rywalom i wysoko przegrać.

Po rundzie jesiennej, Ślęza zajmuje 9. miejsce mając na koncie 12 zdobytych punktów. Czy mogło być lepiej ? Oczywiście że tak, bo o tych kilka punkcików więcej można było się pokusić. Będzie na to okazja w rundzie wiosennej, w której nasi młodzi piłkarze, jeśli tylko sami w to uwierzą, mogą udowodni, że stać ich na więcej.

Jesienią w zespole Ślęzy zagrało 29. zawodników. Tylko dwóch z nich – Bartosz Tyczka i Tomasz Lemisrki – wystąpiło we wszystkich meczach. Najlepszymi strzelcami drużyny byli Tomasz Lemirski i Alan Pierzyński. Obydwaj czterokrotnie posyłali piłkę do bramki rywali.

II WLJM

Drugi zespół juniorów młodszych, prowadzony przez trenera Łukasza Anklewicza, to w praktyce drużyna U16. Spisała się ona solidnie, zajmując miejsce w środku tabeli. Ślęza II nie potrafiła zdobyć punktów z czołowymi drużynami w tabeli, za to zdobywała je z rywalami z którymi powinna je zdobywać, choć mogła tych punktów zdobyć troszkę więcej. Celem drużyny było przede wszystkim zapewnienie sobie przewagi nad strefą spadkową (przypomnijmy, że z tej ligi spadają 4 zespoły) i ten cel został zrealizowany, choć ta przewaga (6 pkt), nie jest jeszcze do końca bezpieczna. Dla piłkarzy, dla których w większości ten sezon jest pierwszym, w którym rywalizują oni w kategorii juniora młodszego, obecne rozgrywki są też w pewnym sensie poligonem doświadczalnym przed kolejnym sezonem, w którym to na nich powinna być oparta drużyna, która grać będzie w I WLJM. Patrząc na tabelę widzimy, że pierwsza trójka zespołów odjechała pozostałym dość znacznie i wydaje się być poza zasięgiem w rundzie rewanżowej. Pozostałe drużyny wyprzedzające Ślęzę takiej przewagi już nad naszym zespołem nie mają i można wiosną powalczyć o ich wyprzedzenie.

Jesienią trener Anklewicz desygnował do gry 34 zawodników. Dwóch z nich – Dawid Haraszczuk i Tomasz Wróbel – zagrało we wszystkich meczach. 7 bramek strzelił najlepszy snajper w drużynie – Iyani Berezowski-Barton.