Udana sobota trampkarzy

W sobotę swoje mecze rozegrały dwa zespoły trampkarzy Ślęzy i obydwa zakończyły się zwycięstwami żółto-czerwonych.

 
2. kolejka IV Okręgowej Ligi Trampkarzy

AP OLEŚNICA – ŚLĘZA II WROCŁAW 3:4 (1:2)

0:1 Mazur (as.Łukaszów) 19′
0:2 Łukaszów (Mazur) 28′
1:2 ? 29′
1:3 Juszkiewicz 45′
2:3 ? 60′
2:4 Łukaszów (Małek) 62′
3:4 ? 65′

Ślęza II – Kaprzykowski, Sokołowski, Adamczyk, Grabarkiewicz, Zahajko, Such, Łukaszów, Mazur, Huminiak, Bondarewicz, Juszkiewicz oraz Polański, Pietruszka, Czternasty, Mosiołek, Małek

Trener Wojciech Małek – Było to dla bardzo ciężkie spotkanie,  w którym zostawiliśmy dużo zdrowia i mnóstwo litrów potu, żeby wygrać. W pierwszej połowie dominowali gospodarze, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i stwarzali sobie wiele sytuacji. Musimy tu podkreślić, że obrona grała wyśmienicie, a Adamczyk, Sokołowski,Zahajko i Hrycaj praktycznie nie popełniali błędów. W miarę upływu czasu atakujemy odważniej, a co najważniejsze skutecznie. Po golach Mazura i Łukaszowa wygrywamy pierwszą połowę 2-1. Druga część bardziej wyrównana. Każda z drużyn stwarza sobie dużo sytuacji podbramkowych. W tej odsłonie bramki strzelają Juszkiewicz i Łukaszów. Mecz walki, który wygrywam. W dużej mierze zawdzięczamy to zaangażowaniu i dyscyplinie taktycznej drużyny. Cały zespół zasłużył na duże brawa, ale muszę tu wyróżnić  dwóch naszych bramkarzy, Kasprzykowskiego i Polańskiego, którzy byli pewnymi punktami drużyny.

 
1. kolejka V Okręgowej Ligi Trampkarzy

ORZEŁ JELCZ-LASKOWICE – ŚLĘZA III WROCŁAW 2:10 (2:3)

0:1 Włodarski 154′
0:2 Śniegoń 17′
1:2 ? 20′
2:2 ? (karny) 32′
2:3 Włodarski 40′
2:4 Kołodziej 42;
2:5 Kołodziej 52;
2:6 Łysakowski 55′
2:7 samobójcza 62′
2:8 Cedro 70′
2:9 Śniegoń 74′
2:10 Drozdowski 78′

Ślęza IV – Bałd, Śniegoń, Książek, Kucharczyk, Gajewczyk, Drozdowski, Kołodziej, Włodarski, Gorczykowski, Łysakowski, Dziakowicz oraz Kotlarz, Borodycz, Fillipov, Cedro, Głowacki, Kuśmierz

Trener Marcin Kiewra – Pierwsza połowa wyrówna z lekka przewagą posiadania piłki i ilość strzałów na bramkę po stronie Ślęzy. W tej odsłonie zagraliśmy bardzo słabo w bronieniu. Przegrywaliśmy większość pojedynków indywidualnie (fizycznie i pod wzg. zaangażowania) i stąd brały się akcje przeciwników. Jelcz-Laskowice strzelił nawet gola na 1-1 ale wcześniej zawodnik był na pozycji spalonej. My w ataku natomiast byliśmy zbyt nerwowi i uderzaliśmy na bramkę z nie przygotowanych pozycji, głównie z daleka 25-30m. Choć trzeba przyznać że 2 gole Włodarskiego padły po strzałach z daleka. To był jedyny nasz sposób na atakowanie.
Po przerwie wyszliśmy bez zmian osobowych, ale z innym nastawieniem. Szybki bramka Kołodzieja po wymianie 7,8 podań, zaczynając od środkowych obrońców, pokazała jak będziemy wyglądać w 2.połowie meczu. 20 ,minut po przerwie pokazało w którym kierunku chcemy zmierzać. Nastąpiła zdecydowana poprawa indywidualnej gry w obronie a przeciwnik przestał gościć na naszej połowie. W ataku zaczęliśmy szybciej grać piłka i stwarzać klarowne sytuacje w polu karnym. W tej części meczu, przeciwnik pod naszą bramką na dłużej był tylko raz.
Pierwsza połowa do zapomnienia. W drugiej połowie cieszy dużo lepsza gra oraz wynik końcowy.