I WLJM – Szalony początek i końcowe zwycięstwo
W meczu 20. kolejki rozgrywek I Wojewódzkiej Ligi Juniorów Młodszych, Ślęza Wrocław wygrała z Miedzią II Legnica 5:4.
Po fajnej pierwszej połowie i znacznie gorszej drugiej, Ślęza wygrała z drugą drużyną Miedzi. Było to emocjonujące widowisko, które się dobrze oglądało, bo przede wszystkim strzelono w nim dużo bramek, a o to przecież w piłce nożnej chodzi. Błędów i to w sporej ilości też nie brakowało, ale to też przecież element futbolu.
Jeśli ktoś się spóźnił na ten mecz, to wiele stracił, bo już w pierwszych 13-stu minutach strzelono 5 bramek. Lepiej ten mecz zaczęli legniczanie, choć już w 1 min. po dynamicznej, solowej akcji, tuż obok słupka posłał piłę Karol Chmielewski. O ile Karol wyglądał w tym momencie dobrze, to reszta drużyny sprawiała wrażenie, jakby się jeszcze nie wybudziła ze snu. Efektem tego były dwie stracone bramki w 4 i 5 min. Na szczęście podziałały one na naszych zawodników jak płachta na byka, bo w przeciągu kilku następnych minut odwrócili wynik. W 6 min. Chmielewski powtórzył akcję z pierwszem minuty, lecz tym razem piłka zatrzepotała już w siatce. W 10 min. Chmielewski obsłużył podaniem Gora Gevorgyana i mieliśmy remis. Minęły kolejne 3 minuty i Ślęza już prowadziła. Po strzale Tomasza Wróbla, bramkarz Miedzi wybił piłkę przed siebie, a dopadł do niej Maciej Góral i ładnym strzałem rozpoczął swoją bramkową serię. W 27 min. Maciek zdobył drugiego gola, przy asyście Gevorgyana, a w 30 min. przejął piłkę i pognał z nią do przodu, by po chwili mieć już na koncie hat tricka. Jeszcze przed przerwą dwie doskonałe okazje mieli legniczanie. Raz jeden z nich nie trafił w bramkę, a za drugim razem dwoma kapitalnymi interwencjami w jednej akcji popisał się Oliwier Mszyca. Swoje szanse miała też Ślęza, a najlepszą z nich zmarnował Chmielewski, przegrywają pojedynek sam na sam z legnickim golkiperem.
Druga połowa wyglądała w wykonaniu Ślęzy już zdecydowanie gorzej, na co też wpływ miały wymuszone zmiany. Miedź tę cześć meczu zaczęła z dużym impetem, stwarzając kilka zagrożeń, a po tym z 51 min. strzeliła bramkę. Ślęza mogła szybko odpowiedzieć, lecz doskonałej okazji nie wykorzystał Oskar Kramer. Miedź tym czasem nie zwalniała tempa. W przeciągu kilku minut przed utratą bramki ratował Ślęzę doskonałymi interwencjami Maciej Rynkun. W 73 min. był już jednak bez szans i zrobiło się 5:4. Zapowiadało to nerwową końcówkę meczu i taka też ona była. Obie drużyny miały, ale wynik nie uległ już zmianie.
MIEDŹ II LEGNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 4:5 (2:5)
1:0 Konwa 4′
2:0 Tuchorski 5′
2:1 Chmielewski 6′
2:2 Gevorgyan 10′
2:3 Góral 13′
2:4 Góral 27′
2:5 Góral 30′
3:5 Kudyba 51′
4:5 Jezierski 73′
Ślęza – Mszyca (46’Rynkun), Chmielewski (59’Kuśmierz), Wróbel. Stępniewski, Kotlarz (74’Piskorek, Haraszczuk, Graczyk, Góral (46’Kramer), Góra (34’Kołodziej), Gevorgyan (81’Śniegoń), Baczul (64’Słomski)