Wymarzony pierwszy dzień wiosny z Marissą Kastanek
Zawodniczka Akademii Koszykówki Ślęzy Wrocław, Ola Nowicka, spędziła pierwszy dzień wiosny, jak przystało na tradycję – na wagarach. W ramach niespodzianki ze szkoły zabrała ją Marissa Kastanek, z którą młoda koszykarka mogła wcielić w życie plan na wymarzony dzień.
Ola od ponad roku zmaga się z poważną kontuzją kolana, która uniemożliwia jej jakąkolwiek intensywną aktywność koszykarską. Lekarze nie pozwalają Oli na bieganie oraz skakanie, co naturalnie wiąże się z zakazem brania udziału w codziennych treningach Akademii Koszykówki. Młoda zawodniczka nie załamała się jednak tą diagnozą i choć nie może uprawiać swojej ukochanej koszykówki, wciąż utrzymuje się w gotowości do powrotu na parkiety dzięki regularnym zajęciom na pływalni.
W liście, który przesłała do klubu, głównym punktem wymarzonego dnia Oli jest wizyta u lekarza, który daje jej zielone światło na treningi. Historia oraz determinacja Oli spotkała się z niesamowitym odzewem ze strony kapitan seniorskiej drużyny Ślęzy Wrocław – Marissy Kastanek, która chociaż nie mogła przyspieszyć czasu (konsultacja medyczna zaplanowana jest na czerwiec), postanowiła wynagrodzić młodej zawodniczce Akademii Ślęzy Wrocław jej zaangażowanie i cierpliwość.
Marissa przyszła do Szkoły Podstawowej im. Wandy Chotomskiej w Kiełczowie sprawiając niespodziankę absolutnie zaskoczonej Oli. Pierwszym punktem programu była oczywiście hala Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, gdzie Ola wraz z Marissą próbowała wszystkich rzutów, jakie przychodziły jej do głowy. Kolejnym przystankiem była restauracja Bubble Waffle, a po wymarzonym słodkim obiedzie dzień zakończył się spacerem po rynku. Dla młodej koszykarki dzień z Marissą Kastanek był absolutnie niezapomnianym przeżyciem, które, co wiemy z relacji rodziców, było szeroko komentowane jeszcze długo po pożegnaniu.