Zwycięska niedziela młodzików

W niedzielnych meczach młodzików, zwycięstwa odniosła pierwsza i trzecia drużyna Ślęzy Wrocław.

 

17. kolejka I Wojewódzkiej Ligi Młodzików

ŚLĘZA WROCŁAW – FC WROCŁAW ACADEMY 2:0 (0:0)

Bramki – Kita (as. Wiśniewski), Dec (as. Żyża)

Ślęza – Kowalczyk, Backer, Antczak, Żyża, Kalinowski,Krzyżowski, Gawrecki, Wójcikowski, Dec, Kita, Bałd, Wiśniewski, Salwirak

Trener Marcin Szczepankiewicz – Mecz zdecydowanie pod naszą kontrolą. Szkoda pierwszej połowy, w której mieliśmy trzy bardzo dobre sytuacje bramkowe, ale albo obijaliśmy słupki, albo  bramkarz gości bardzo dobrze interweniował. W drugiej połowie sytuacji do zdobycia bramki było naprawdę bardzo dużo. W 52 minucie bramkę zdobywa Kita, i to układa nam spotkanie. Przeciwnik w końcu się otwiera, a to pozwala nam jeszcze bardziej zdecydowanie pokazać naszą moc ofensywną. Dużo strzałów, dużo interwencji bramkarza gości, aż w końcu Dec (do sześciu razy sztuka) trafia i mamy 2:0. Drugi bramkarz gości dał nam w ostatnich minutach jeszcze kilka prezentów, ale nie wykorzystaliśmy tych sytuacji,  strzelając w niego lub na wiwat.

 

12. kolejka IV Okręgowej Ligi Młodzików

ŚLĘZA III WROCŁAW – BŁYSK KUŹNICZYSKO 4:3 (1:0)

Bramki – Chmieliński 2, Łomiński, Towarnicki

Ślęza III – Chmieliński Henryk, Jelenik Hubert, Zdunek Jakub, Skowroński Jakub, Łomiński Antoni, Melnychuk Vlad, Huber Antoni, Szostak Piotr, Towarnicki Adam, Huk Benon, Brzosko Bartek, Łupkowski Szymon, Aulich Mateusz, Pieniak Filip

Trener Grzegorz Buczkowski – Mecz z gatunku tych, które powinny się rozstrzygnąć po pierwszej połowie. Dużo stworzonych sytuacji, wiele sytuacji niewykorzystanych. Do przerwy strzelamy jedną bramkę, po dobrym podaniu Huka, wykończył Łomiński. Szkoda jednak stuprocentowych sytuacji, które tworzyli skrzydłowi – szczególnie strzałów Melnychuka, które kończyły obok słupka. Drugą połowę zaczęliśmy dobrze, jednak znów brakowało skuteczności. Zaczęliśmy w końcu strzelać bramki, zupełnie kontrolowaliśmy przebieg gry – po bramkach Chmielińskiego oraz Towarnickiego. Do 70. min wynik 4:0 dla nas, jednak tracąc bramkę po prostym błędzie obrony nie reagujemy dobrze – nie wchodzimy z przeciwnikiem w walkę, a oni po zwęszeniu szansy w ciągu 5 min. doprowadzają do kontaktu. Choć wynik nie odzwierciedla w pełni przebiegu całego meczu, doprowadzenie przez nas do emocji w końcówce nie miało prawa się wydarzyć. Należy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Cieszą 3pkt i pewne utrzymanie w lidze jeszcze przed końcem sezonu. Przeciwnikom dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia.