Zwycięstwo i porażka w okręgówkach trampkarzy

W sobotnich meczach trampkarzy, zwycięstwo odniosła Ślęza II, a pierwszej w sezonie porażki doznała Ślęza III.

 

 

4. kolejka IV Okręgowej Ligi Trampkarzy

UNIA WROCŁAW – ŚLĘZA II WROCŁAW 1:3

0:1 Łukaszów (as.Czternasty) 25′
1:1 ? 31′
1:2 Dziakowicz (Musiałkiewicz) 79′
1:3 Michnicki (Chowański) 80+1′

Ślęza II – Polański, Borodycz, Chowański, Mazur, Witmajer, Musiałkiewicz, Dziakowicz, Bondarewicz, Łukaszów, Michnicki, Juszkiwicz- Kasprzykowski, Dulak, Czternasty, Huminiak, Adamczyk

Trener Wojciech Małek – Kolejny ciężki mecz. Mimo, że nie było to Nasze najlepsze spotkanie to udało Nam wyjść zwycięsko z tej rywalizacji. Drużyna pokazała charakter i walczyła do końca czego efektem były bramki w 78 i 81 minucie .

 
3. kolejka V Okręgowej Ligi Trampkarzy

BARYCZ MILICZ – ŚLĘZA III WROCŁAW 2:0

1:0 ? 25′
2:0 ? 35′

Ślęza III – Bałd Szymon (48′ Wiktor Traczyk), Grabarkiewicz Janek, Książek Michał, Gajewczyk,  Śniegoń Mirosław, Drozdowski Michał, Haraszczuk Dawid, Włodarski Mikołaj, Słaba Olaf  (48’Miszeewski Adrian), Gorczykowski Bartosz (48′ Gołaszewski Ksawery), Banasiak Maksymilian.

Trener Marcin Kiewra- Słaba postawa w pierwszej połowie zdecydowała o wyniku. Pierwszego gola straciliśmy w 25 minucie po rzucie wolnym z 22 m. Zawodnik gospodarzy uderzył nad murem i nasz bramkarz był bez szans. Mieliśmy duże problemy z utrzymaniem się przy piłce. Często po odbiorze pierwsze podanie było zagrywane do przeciwnika. Byliśmy apatyczni i senni. To przełożyło się na stratę drugiego gola. W 36 minucie przy otwarciu gry błąd w przyjęciu popełnił środkowy obrońca Michał Książek i przeciwnik strzela gola 2-0. Oczywiście w pierwszej połowie mieliśmy też swoje groźne akcje. Blisko strzelenia gola był Olaf Słaba oraz Maksymilian Banasiak. Ale trzeba przyznać że przeciwnik był groźniejszy. W drugiej połowie zareagowaliśmy odpowiednio. Przez 15-20 minut przeciwnik nie stwarzał sobie dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku. My natomiast dążyliśmy do strzelania gola. Niestety w dzisiejszym dniu przeciwnik nie pozwolił nam w ataku na zbyt dużo. Jeśli mieliśmy sytuację to uderzaliśmy z nieprzygotowanych pozycji (Gorczykowski Bartosz) i przede wszystkim zbyt słabo aby pokonać bramkarza gospodarzy, choćby w sytuacji Dawida Haraszczuka z 49 minuty. Przeciwnik oprócz strzelonych goli miał jeszcze dwie 100% sytuacje. Pierwszą pod koniec 1.połowy a druga w 68 minucie. Dzisiaj zrobiliśmy zbyt mało żeby wygrać mecz. Zasłużone zwycięstwo Milicza.