WLJS – Juniorzy zdobyli pierwsze punkty

W meczu 2. kolejki rozgrywek Wojewódzkiej Ligi Juniorów Starszych, Ślęza Wrocław wygrała z Karkonoszami Jelenia Góra 2:0.

 
Po wysokiej (1:5) porażce w Ząbkowicach Śląskich, dziś juniorzy Ślęzy poprawili nam nieco humory, wygrywając z Karkonoszami. Piszemy, nieco, bo choć zwycięzców się nie powinno sądzić, to mecz ten powinien skończyć się zdecydowanie wyższym rezultatem. Z całym szacunkiem dla jeleniogórzan, poziom ich gry delikatnie mówiąc nie zachwyca, a po tym co zobaczyliśmy, raczej nie wróżymy Karkonoszom nic dobrego w tym sezonie. Ślęza już do przerwy powinna zapewnić sobie kilku bramkową przewagę, a w drugiej części meczu jeszcze trochę goli do swojego dorobku dołożyć. A tymczasem wrocławianie zaprezentowali nam pokaz nieskuteczności.

Już w pierwszym kwadransie Ślęza mogła zdobyć kilka bramek, lecz swoich okazji nie wykorzystali Hubert Hurkała, Filip Skórnica, Damian Katrycz, Adrian Wierzbicki i Bartosz Modrzejewski. Gra praktycznie toczyła się na połowie Karkonoszy. Kolejnych szans na otwarcie wyniku nie wykorzystali Maciej Stasiak, ponownie Katrycz i Daniel Dyrka. Minuty mijały, a wynik nie ulegał zmianie. Niewiele za to brakowało, by to goście jako pierwsi trafili do siatki. Jedyne zagrożenia podbramkowe jakie mogły stworzyć Karkonosze, to albo stałe fragmenty, albo też wynikały one z błędów wrocławian. Takowy zdarzył się jednemu z naszych obrońców, gdy nie trafił on w piłkę, czego konsekwencją była sytuacja sam na sam dla gości. Na nasze szczęście Hubert Banach, świetną interwencją nogami, zapobiegł utracie gola. Jeleniogórzanie dwukrotnie, niecelnie uderzali też z rzutów wolnych.

Najlepszym fragmentem meczu w wykonaniu gospodarzy, były początkowe minuty drugiej odsłony. W 47 min. doczekaliśmy się wreszcie pierwszego gola, gdy po dośrodkowaniu Hurkały, piłkę do siatki wepchnął Modrzejewski. Po chwili Dyrka nie trafił do pustej bramki, a w 53 min. po kolejnej wrzutce Hurkały, gola zdobył Jakub Więckowski. Wydawać się mogło, że po napoczęciu rywala Ślęza pójdzie za ciosem, a kolejne gole to tylko kwestia czasu. Tymczasem żółto-czerwoni jakby spoczęli na laurach, przez co przez długie minuty na boisku rządził chaos. Wykorzystali to przyjezdni, którym udało się nawet oddać kilka strzałów, w tym jeden dosyć groźny (poradził z nim sobie Banach). Gospodarze obudzili się dopiero w samej końcówce. W ostatnich minutach piłkarze Ślęzy mieli jeszcze cztery doskonałe okazje, lecz żadnej z nich nie zamienili na gole.

ŚLĘZA WROCŁAW – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 2:0 (0:0)

1:0 Modrzejewski 47′
2:0 Więckowski 53′

Ślęza – Banach, Wierzbicki (85’Orzeł), Katrycz (84’Jacel), Kwiatkowski, Dyrka, Balcerzak, Hurkała (75’Jakubczyk), Modrzejewski (72’Żebrowski), Więckowski (59’Opatowski), Stasiak, Skórnica (46’Lebiodzik)

Zdjęcia z meczu, autorstwa Dariusza Hurkały, dostępne są w galerii.

OLM 2 – Udana inauguracja pierwszego zespołu młodzików

W rozegranym w Środzie Ślaskiej meczu 2. kolejki rozgrywek II Okręgowej Ligi Młodzików, Ślęza Wrocław wygrała z miejscową Polonią 1:0.

 
Relacja trenera Gustawa Sadowskiego – Mecz od początku do końca z naszą przewagą. Utrzymywaliśmy się przy piłce i konsekwentnie konstruowaliśmy każdą akcję. Brakowało tylko skuteczności, choć trzeba przyznać, że gospodarze kontratakowali nas bardzo skutecznie, i co jakiś czas to właśnie oni mogli wyjść na prowadzenie. Na szczęście to nam udaje się zadać decydujący cios i możemy śmiało patrzeć w przyszłość. Już za tydzień kolejnym rywalem będzie Forza Wrocław.

POLONIA ŚRODA ŚLASKA – ŚLĘZA WROCŁAW 0:1 (0:0)

0:1 Fang (as. Sagar) 57′

Ślęza – Świtaj, S.DenBoer, M.DenBoer, Sikora, Fang, Kulewicz, Suchy, Konopka, Wilanowski, Sagar, Majcher, Żugaj, Łazarewicz.

TLM 3 – Minimalna porażka Ślęzy III

W meczu 1. kolejki rozgrywek Terenowej Ligi Młodzików (grupa 5), Ślęza III Wrocław przegrała z Olympicem VI Wrocław 2:3

 

Trener Maciej Dębiczak – Mecz nie odbył się bez emocji ze strony rodziców i zawodników. Długo nie było wiadomo czy w ogóle zostanie on rozegrany,  bo ktoś na linii Olympic -MCS zawalił i niestety musieliśmy grać na klepisku, na którym nie dało się grać w piłkę, a bramki niestety nie posiadały siatki. Popełniliśmy więcej  indywidualnych błędów taktycznych i technicznych dlatego przegrywamy wyrównane zawody. Chcieliśmy grać w piłkę jednak warunki boiskowe na to nie pozwalały, stąd straty czy też niecelne podania. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, ale niestety nie zdołaliśmy wyrównać wyniku spotkania.

 

OLYMPIC VI WROCŁAW – ŚLĘZA III WROCŁAW 3:2

Bramki – Sekulski, Lemirski

Ślęza – Makowiecki, Kuryło-Gołoś, Brodko, Grygorcewicz, Woźniak, Chowański, Sekulski, Piskorz, Witczak, Lemirski, Klimek, Łastowski, Stępniewski,Jurczyszyn

OLJM – Ślęza remisuje z FC Wrocław Academy

W meczu 2. kolejki rozgrywek Okręgowej Ligi Juniorów Młodszych, Ślęza Wrocław zremisowała z FC Wrocław Academy 2:2

 
Trener Grzegorz Dorobek -Uważam że mecz był ciekawy i do ostatniej sekundy obie drużyny chciały go wygrać. Lepiej w mecz weszli goście, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce. My natomiast szukaliśmy swoich okazji w ataku szybkim. W 20 min. po długim zagraniu za linię obrony tracimy bramkę. W 30 min. z rzutu wolnego wyrównuje Stożek i do przerwy tworzymy jeszcze dwie niewykorzystane sytuacje 100%.

Po przerwie mecz się otworzył i remis nikogo nie zadowalał. W 78 min. tracimy bramkę po stałym fragmencie gry i zamieszaniu podbramkowym. W ostatniej akcji meczu Cygan uderzeniem bezpośrednio z rzutu rożnego ratuje remis. Wynik z przebiegu meczu uważam za sprawiedliwy. Cieszy ilość stworzonych sytuacji bramkowych. Martwi skuteczność.

 

ŚLĘZA WROCŁAW -FC WROCŁAW ACADEMY 2:2 (1:1)

0:1 Rojkiewicz 20′
1:1 Stożek 30′
1:2 Kudaś 78′
2:2 Cygan 80′

Ślęza – Dąbrowa, Nieszczesny, Opatowski (41’Cygan), Pawlak, Stożek, Mleczak, Marut, Kubiak, Grudziński, Flarski (41’Augustyn), Ćwiek

 

OLT – Dobry, choć przegrany mecz trampkarzy

W meczu 2. kolejki rozgrywek Okręgowej Ligi Trampkarzy, Ślęza Wrocław przegrała z Orlikami Gmina Miękinia 2:5.

 

Patrząc tylko na rezultat, można by odnieść wrażenie, że drużyna gości była w tym meczu zdecydowanie lepsza. Nic bardziej mylnego. Spotkanie to, przy odrobinie szczęścia żółto-czerwonych, mogło by zakończyć się całkiem odwrotnym wynikiem. Wygrała jednak drużyna Orlika i trzeba jej pogratulować sukcesu, ale my możemy też być zadowoleni z postawy trampkarzy Ślęzy, którzy co prawda przegrali, ale też pokazali kawałek fajnego futbolu.

Postronny obserwator tej potyczki, mógłby odnieść wrażenie że grają w niej trampkarze przeciwko juniorom. Wynikało to z bardzo dużej różnicy warunków fizycznych pomiędzy obydwoma drużynami. Ta różnica sprawiła, że zawodnicy Ślęzy (poza nielicznymi wyjątkami) w praktyce z góry skazani byli na przegraną w indywidualnych pojedynkach szybkościowych, czy też w starciach barkiem w bark. Wrocławianie za to w niczym nie ustępowali przeciwnikom, a nawet ich przewyższali, pod względem piłkarskich umiejętności. Na tym poziomie rozgrywkowym, to jednak często jest jeszcze zbyt mało, by poradzić sobie z mocniejszymi od siebie, pod względem fizycznym rywalami.

Ślęza doskonale rozpoczęła to spotkanie. Już w 7 min. bliski otwarcia wyniku był Łukasz Ziglewski. Temu piłkarzowi nie udało się tego uczynić, ale już minutę później dokonał tego Maciej Rękas, którego podaniem obsłużył Filip Doktorski. Wrocławianie mieli swoje okazje do podwyższenia wyniku, ale też i goście byli bliscy wyrównania, bo akcje w tym toczonym w dobrym tempie meczu, przenosiły się co rusz, z pod jednego, pod drugie pole karne. W 12 min. Doktorski był bliski zdobycia gola po zaskakującej próbie przelobowania bramkarza, a Michał Cieśla próbował posłać piłkę do bramki „nożycami”. Z drugiej strony boiska kilkoma dobrymi interwencjami, przy uderzaniach gości, popisał się Krzysztof Tomczuk. Nasz bramkarz był jednak bez szans, gdy w 20 min. zawodnik Orlika pięknym strzałem z dystansu doprowadził do wyrównania. W 23 min. gospodarzom dopisało szczęście, gdy piłka odbiła się od słupka. O szczęściu mogą też mówić i goście, bowiem jeszcze przed przerwą Doktorski z 10 metrów uderzył nad poprzeczką.

Po wznowieniu gry wymiana ciosów trwała nadal. Skuteczniejsi okazali się w niej goście i to oni, po kolejnym bardzo mocnym uderzeniu (nasi zawodnicy z taką siłą strzelać jeszcze nie potrafią) objęli prowadzenie. W 43 min. mieliśmy jednak znów remis, gdy po prostopadłym podaniu Marcina Mleczaka, gola zdobył Doktorski. Później, mimo wielu jeszcze doskonałych okazji (choćby trzy Rękasa w sytuacjach sam na sam) wrocławianom nie udało się już zdobyć gola, za to aż trzykrotnie uczynili to goście, dzięki czemu to oni mogli cieszyć się po końcowym gwizdku z trzech zdobytych punktów.

ŚLĘZA WROCŁAW – ORLIKI GMINA MIĘKINIA 2:5 (1:1)

1:0 Rękas 8′
1:1 K.Wiecławski 20′
1:2 Kukliński 38′
2:2 Doktorski 43′
2:3 J.Wiecławski 47;
2:4 Mazurczak 58′
2:5 J.Wiecławski 67′

Ślęza – Tomczuk, Rękas, Sikora, Kociemski, Łęcki, Ściseł, Mleczak, Malczyk, M.Cieśla, Doktorski, Ziglewski oraz Grygorcewicz, J.Cieśla, Tomaszewski, Pietroń, Zadka, Pigulski.

Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.

Urodziny Marcina Dłużniaka

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi trener piłkarskiej Akademii Ślęzy Wrocław Marcin Dłużniak.

 

Trenerowi Marcinowi życzymy powodzenia w życiu prywatnym i zawodowym, pogody ducha, zdrowia i pomyślności oraz wszystkiego co najlepsze!!! Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i sympatycy 1KS Ślęza oraz redakcja www.slezawroclaw.pl