MOS wygrał, ale my cieszymy się z postawy koszykarek Ślęzy

W meczu 10. kolejki rozgrywek Ligi Młodziczek (gr.A), Ślęza Wrocław przegrała z MKS MOS Deichmann Wrocław 50:63

 

 

10. listopada Ślęza przegrała z MOS-em 51:75, dziś przegrała również, ale już tylko 50:63. Sam, zdecydowanie już lepszy rezultat daje nam powody do satysfakcji, ale jeszcze więcej ich mamy po tym jak zagrały dziś nasze dziewczyny. W praktyce przez długie momenty tego starcia nie było widać, że jeden z zespołów składa się zawodniczek urodzonych w roku 2006, a drugi z rocznika 2007. Młode koszykarki Ślęzy niwelowały różnicę warunków fizycznych walecznością i ambicją. Szkoda tylko niewykorzystanych sytuacji, zwłaszcza po szybkich kontrach, których dziewczyny grające w żółto-czerwonych barwach przeprowadziły bardzo dużo. Oczywiście nie brakowało też i prostych błędów, ale te przecież zdarzają się też i koszykarkom grającym na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Nasze dziewczyny, choć młodsze od rywalek, pokazały, że nie ustępują im pod względem umiejętności indywidualnych, a czasami można było odnieść wrażenie, że pod tym względem są już nawet lepsze. Szkoda też, że do pełni zdrowia nie doszły jeszcze Natalia Mydlak i Viktoria Helińskia, bo z nimi w składzie Ślęza byłaby jeszcze mocniejsza. Sam mecz jak na tę kategorię wiekową stał na bardzo dobrym poziomie i dostarczył kibicom wielu wspaniałych wrażeń. Najlepszym podsumowaniem tego widowiska były brawa od fanów obu ekip, którymi podziękowali oni koszykarkom tuż po końcowej syrenie.

Można by się zastanawiać, jak potoczyłyby się losy tego spotkania, gdyby nie jego początkowa faza, w której MOS uzyskał sporą przewagę, prowadząc już 17:5. Gdybyśmy w tym momencie wyzerowali licznik punktów, to do samego końca oglądalibyśmy już bardzo wyrównany bój, w którym szala zwycięstwa przechylała się by to na jedną, a to na drugą stronę. Ślęza kilkukrotnie zbliżała się do MOS-u na różnicę zaledwie 6 pkt i miała też okazje, by zniwelować ją jeszcze bardziej. Dziś się to jeszcze nie udało, ale wszystko jeszcze przed naszymi wspaniałymi dziewczynami, które jak dalej będą tak się przykładać do pracy na treningach, to już wkrótce wcale nie będą musiały schodzić z parkietu jako przegrane. Zresztą słowo „przegrane” po dzisiejszym meczu może odnosić się tylko do końcowego rezultatu, bo dla nas dziewczyny były dziś zwycięskie.

Cały zespół zagrał dziś doskonale, ale nie sposób nie wspomnieć o aż 17pkt. Klaudii Falkowskiej i aż o trzech trójkach, którymi oprócz wspomnianej Klaudii, popisały się też Marta Suwała i Amelia Zyzańska.

ŚLĘZA WROCŁAW – MKS MOS DEICHMANN WROCŁAW 50:63 (13:21, 13:14, 10:18, 14:10)

Ślęza – Falkowska 17 (1), Suwała 7 (1), Hotowy 6, Morawska 6, Zyzańska 6 (1), Krzysztofik 4, Surowiec 2, Murat 2, Bułkowska, Graboń, Jarząbek, Stefanowicz.

Komplet zwycięstw Młodziczek i Orliczek

W Legnicy odbył się pierwsze turniej Zimowej Ligi Orliczek i Młodziczek. W obu kategoriach zespoły Ślęzy Wrocław odniosły komplet zwycięstw.

 

MŁODZICZKI

Trener Arkadiusz Domaszewicz – W pierwszej kolejce zimowej ligi młodziczek, nasze piłkarki zaprezentowały się świetnie, wygrywając wszystkie spotkania, oraz w pełni realizując cele postawione przed turniejem. Wielkie gratulacje, przed nami ostatni tydzień treningów i zasłużona przerwa świąteczna.

Wyniki :

Ślęza – FemGol Lubin 6:1 (Rozwadowska, Musiałowska 3, Witkowska 2)
Ślęza -Bielawianka Bielawa 4:3 ( Musiałowska, Kuriata 3)
Ślęza- Talent Trzebnica 6:1 ( Witkowska 3, Rozwadowska, Rogus, Musiałowska)
Ślęza – Polonia Świdnica 6:4 (Witkowska 2, Kuriata 2, Rogus, Musiałowska)

Skład: Musiałowska, Kuriata, Zadka, Witkowska, Rogus, Rozwadowska, Butwicka (Ślęza grała dziś bramkarki, a między słupkami stały dziewczyny z pola).

ORLICZKI

Trener Aleksandra Malinowska – W dniu dzisiejszym odbył się pierwszy turniej Zimowej Ligi Orliczek pod balonem w Legnicy. Oprócz nas wzięły w nim udział 4. drużyny: Polonia Świdnica, FemGol Lubin oraz dwie drużyny UKS Bielawianki Bielawa. Zagrały w nim zawodniczki z roczników 2009 i młodsze. Każda z dziewczyn pokazała się dzisiaj z bardzo dobrej strony i było widać poprawę w podejmowaniu decyzji, a także w wykończeniu akcji. Zakończyłyśmy turniej z kompletem zwycięstw i bilansem bramek 28:7. Gratuluję dziewczynom dobrej gry. Kolejny turniej, na którym pojawimy się już dwoma drużynami, odbędzie się 11.01.2020.

Wyniki :

Ślęza Wrocław – FemGol Lubin 5:2 (Piotrowska x4, Łapajerska)
Ślęza Wrocław – UKS Bielawianka I Bielawa 7:3 (Łatkowska x3, Łapajerska x2, Bernatowicz S., Piotrowska)
Ślęza Wrocław – UKS Bielawianka II Bielawa 9:1 (Piotrowska x5, Szala, Bernatowicz S., Łatkowska, Łapajerska)
Ślęza Wrocław – Polonia Świdnica 7:1(Piotrowska x4, Łapajerska, Bernatowicz K., Łatkowska)

Skład – Sandra Piotrowska, Vanessa Łatkowska, Lena Łapajerska, Olivia Mason, Kinga Bernatowicz, Sandra Bernatowicz, Iga Kawa, Pola Olaczek, Hanna Szala

Ślęza najlepsza w turnieju „Jarocin Cup 2019”

Kolejny trium zanotował zespół Ślęzy Wrocław rocznika 2011. Tym razem nasi młodzi piłkarze okazali się najlepsi w turnieju „Jarocin Cup 2019”.

 

Trener Marcin Dłużniak podzielił swoich podopiecznych na dwie drużyny. Jedna grała w Jarocinie, a druga występuje aktualnie w dwudniowym turnieju rozgrywanym w Gnieźnie, do którego to miasta tuż po zakończonych zawodach w Jarocinie, szybko przemieszcza się trener Dłużniak. Podróż na pewno upłynie mu w doskonałym nastroju, bo nie może być inaczej po wygranym przez Ślęzę turnieju.

W Jarocinie rywalizowało 7. zespołów, a można by rzec, że była to konfrontacja Wielkopolski (5. drużyn) z Wrocławiem, bo oprócz 1KS-u w imprezie tej uczestniczył też Parasol. Ślęza rozpoczęła turniej od zwycięstwa nad gospodarzami, a następnie w derbowym meczu pokonała Parasol. W trzecim meczu nasz zespół mierzył się z Lechem Poznań, który wcześniej również dwa razy wygrał. Po bardzo dobrej grze żółto-czerwoni wygrali z renomowanym rywalem i wydawać się mogło, że nie powinni mieć większych problemów z końcowym triumfem w zawodach. Tymczasem do kolejnego meczu z Akademią Reissa Poznań, nasi chłopcy podeszli chyba zbyt pewni siebie i zostali za to skarceni, bowiem przegrali to spotkanie 1:3. Ten zimny kubeł wody, być może dobrze podziałał na chłopaków, bo już w pełni skoncentrowani pewnie wygrali dwa ostatnie mecze i mogli się cieszyć ze zdobycia trofeum.

W ostatnim meczu nasz zespół musiał sobie radzić bez Krzysia Wojnarskiego, który z powodu małej niedyspozycji nie mógł zagrać. Mimo to, wspaniała postawa tego piłkarza (najmłodszego w drużynie) we wcześniejszych starciach nie uszła uwadze osób decydujących o tym, komu przyznać tytuł najlepszego piłkarza turnieju, a został nim właśnie Krzysiek.

Wyniki :

Ślęza – AP Reissa Jarocin 1:0 (Wojnarski)
Ślęza – Parasol Wrocław 4:0 (Szpila 2, Kocowski 2)
Ślęza – Lech Poznań 1:0 (Wójciak)
Ślęza – AP Reissa Poznań 1:3 (Szpila)
Ślęza – AP Reissa Kobylin 6:0 (Kocowski 2, Wojnarski 2, Paszkiewicz, Wójciak)
Ślęza – Polonia Środa Wlkp. 2:0 (Szpila, Kocowski)

Ślęza – Ksawery Urycki, Krzysztof Wojnarski, Maksymilian Paszkiewicz, Radosław Wójciak, Michał Łukomski, Adam Kocowski, Filip Szpila.

Towarzyskie granie na campie w Twardogórze

Przebywające na campie w Twardogórze zespoły Ślęzy, rozegrały towarzyskie potyczki z miejscowy Akademią Piłkarską Szczota.

 

Relacja trenera Patryka Kiełbasy – W piątek (13 grudnia) połączone grupy oddziałów Biskupina oraz Oporowa przebywające na 3 – dniowym campie w Twardogórze rozegrały sparingi z drużyną AP Szczot Twardogóra. Rozegrane zostały dwa mecze. W pierwszym grali chłopcy i dziewczynka z roczników 2011/12, a w drugim chłopców z roczników 2009/11. Spotkania były bardzo wyrównane, a żadna ze stron w nich nie odpuszczała. Wraz z trenerem Kacprem Gawlakiem obserwowaliśmy jakie chłopcy poczynili postępy w ostatnim czasie na treningach i jesteśmy zadowoleni z tego jak zawodnicy 1KS-u się spisali. Było mnóstwo pojedynków 1×1, oraz fajnych ciekawych akcji, a co najważniejsze mnóstwo strzelonych bramek i interwencji bramkarzy. Dzięki takim zgrupowaniom i meczom wiemy, że nasi zawodnicy będą coraz lepsi. Dziękujemy drużynie Roberta Szczota za możliwość gry.

Skład 1: Emma Dańda, Michał Pogorzelski, Alek Raputa, Oskar Potoczny, Kajetan Wardega, Borys Bajbak, Piotr Mazur, Mateusz Janusik, Olek Rozmus, Szymon Kowal
Skład 2: Dawid Różycki, Alan Nosażewski, Marcin Zimny, Antek Lis, Kuba Bugaj, Ksawery Szczerbicki, Olek Wawrowski, Jacek Litwa, Igor Nagórko, Emil Czarnocki, Kacper Walko, Matt Clark-Ward, Kuba Stępień, Olek Krasulak, Igor Jędrzejewski

Derbowy rewanż w lidze młodziczek

W niedzielę (15 grudnia) o godz.11 w hali sporów walki (AWF) rozegrany zostanie mecz 10. kolejki rozgrywek Ligi Młodziczek (gr.A) pomiędzy Ślęzą Wrocław i MKS MOS Deichmann Wrocław.

 

W niedzielę w hali sportów walki będą miały miejsce Koszykarskie Mikołajki Ślęzy Wrocław, ale zanim rozpocznie się ta impreza, na tym samym parkiecie rozegrany zostanie rewanżowy mecz derbowy pomiędzy dwoma wrocławskimi klubami. Zarówno Ślęza jak i MOS zapewniły już sobie udział w drugiej fazie rozgrywek, w której rywalizować będą z najlepszymi drużynami z grupy B. O ile w przypadku MOS-u można było się tego spodziewać, to w przypadku naszego zespołu możemy mówić o bardzo przyjemnej niespodziance, bo przecież Ślęza to najmłodsza drużyna w całej ligowej stawce.

W niedzielnym rewanżu, tak jak to też miało miejsce przed pierwszym meczem, zdecydowanym faworytem jest MOS. W listopadzie zespół ten wygrał z 1KS-em 75:51, ale my z postawy naszych dziewczyn byliśmy bardzo zadowoleni. W niedzielę liczymy na to, że zagrają one równie dobrze i sprawią trochę kłopotów starszym i dysponującym lepszymi warunkami fizycznymi rywalkom.

Zapowiada się fajny mecz na który serdecznie zapraszamy kibiców, których prosimy też o wsparcie dziewczyn gorącym dopingiem.

Kolejne turnieje z udziałem zespołów Ślęzy

W sobotę i niedzielę (14/15 grudnia) odbędą się turnieje z udziałem zespołów Ślęzy Wrocław.

 
ZIMOWA LIGA ORLICZEK I MŁODZICZEK – sobota godz.14:30 Legnica ul. Hangarowa

To pierwszy z cyklu turniejów, jakie odbywać się będą na boiskach pod balonem kompleksu Olimpijski Football Club w Legnicy. Nie znamy wszystkich przeciwników naszych drużyn, ale przypuszczamy, że rywalizować one będą z tymi sami zespołami co na otwartych boiskach.

V MIĘDZYNARODOWY TURNIEJ „GNIEZNO WINTER CUP” – sobota/niedziela Gniezno ul. Łubieńskiego

W turnieju wystąpią aż 24 zespoły rocznika 2011, które rywalizować będą w trzech halach. W pierwszym dniu toczona będzie rywalizacja grupowa. Ślęza trafiła do grupy E, w której za przeciwników mieć będzie – Chrobry Głogów, Football Factory Przecław, GKS Krzemieniewo, Stilon Gorzów i Przemysław Poznań. Pierwszy mecz nasza drużyna rozegra o godz.14:40.

JAROCIN CUP 2019 sobota Jarocin ul. Franciszkańska 2

Reprezentacja Ślęzy rocznika 2011 podzielona została na dwie drużny. Jedna zagra w Gnieznie, a druga właśnie w Jarocinie. W tm turnieju wystąpi 7. zespołów, które rywalizować będą systemem każdy z każdym. Przeciwnikami Ślęzy będą zespoły – APR Jarocin, APR Poznań, APR Kobylin, Polonia Środa Wlkp, Lech Poznań i Parasol Wrocław. Turniej rozpocznie się o godz.10:00,a Ślęza swój pierwszy mecz rozegra o godz.10:45.

RADWANICE CUP niedziela godz.9:00 i 12:00

W Radwanicach odbędą się dwa turnieje, w których oprócz zespołów chłopięcych, zagrają też najmłodsze piłkarki Ślęzy. W pierwszym z nich zaprezentują się dziewczyny z roczników 2011/2013, a w drugim 2010/2011.

Kornel Machoń powołany na konsultację kadry Dolnego Śląska

W sobotę (14 grudnia) na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach odbędzie się konsultacja selekcyjna reprezentacji Dol-ZPN-u U 2008. Wśród powołanych piłkarzy znalazł się też bramkarz Ślęzy Wrocław – Kornel Machoń.

 
To już nie pierwsze takie wyróżnienie dla Kornela, który na podobną konsultację był powołany również w czerwcu. Naszemu młodemu golkiperowi składamy gratulację i życzymy powodzenia.

Ślęza jesień 2019 – Juniorzy młodsi

Podsumowujemy jesień w wykonaniu zespołu juniorów młodszych, którzy zostali zdegradowani do ligi okręgowej. Czy tak musiało się stać ?

 

W czerwcu cieszyliśmy się z awansu juniorów mł. Ślęzy Wrocław do rozgrywek wojewódzkich, do których nasz zespół powrócił po wieloletniej przerwie. Niestety, pobyt w II WLJM trwał tylko pół roku, bowiem Ślęza nie zdołała utrzymać się w tej klasie rozgrywkowej, choć aby tak się stało zabrakło bardzo niewiele i tak naprawdę śmiało możemy powiedzieć, że ten spadek nastąpił tak naprawdę na własne życzenie.

Wiadomym było przed sezonem, że utrzymanie w II WLJM nie będzie łatwym zadaniem, bowiem akurat te rozgrywki są bardzo specyficzne i w myśl regulaminu degradowane zostają aż cztery zespoły, czyli połowa w nich występujących. Ostatecznie ligę opuściły trzy drużyny, a ostatnią, która się w niej utrzymała była ekipa Bobrzan Bolesławiec, która zdobyła o 2 pkt. więcej od Ślęzy. Już choćby ta różnica pokazuje jak niewiele zabrakło, ale jednak zabrakło. Czy tę niewielką różnicę można było zniwelować ? Zdecydowanie tak. Juniorzy Ślęzy nie tylko mogli, ale powinni zdobyć więcej punktów, ale tak się niestety nie stało.

Na początku sezonu Ślęzie dopisało szczęście, bo choć przegrała mecz z WKS-em Śląskiem II 3:4, to wynik tego meczu został zweryfikowany jako walkower na korzyść 1KS-u. Potem nasi juniorzy mł. rozegrali fatalny mecz z Orłem Ząbkowice Śl. z którym przegrali 2:5. Teraz ta porażka wydaje się tym bardziej bolesna, gdy wiemy, że było to jedyne zwycięstwo Orła w całych rozgrywkach. Optymizmem powiało po wygranym 3:2 starciu w Świdnicy, po którym mogło się wydawać, że 1KS łapie właściwy rytm. Kolejne mecze punktów jednak nie przyniosły. Z Chrobrym nasi juniorzy po dobrej grze przegrali 0:1, a w derbach z Parasolem zabrakło szczęścia, bowiem jedynego gola w tej potyczce, gospodarze zdobyli już w doliczonym czasie. W 6. kolejce Ślęza tylko zremisowała z Bobrzanami, choć mogła i powinna to spotkanie pewnie wygrać. Na koniec pierwszej rundy wrocławianie nie sprostali w Legnicy faworyzowanej Miedz II, z którą przegrali 0:1. Runda rewanżowa rozpoczęła się od porażki 1:2 z WKS-em Śląskiem II. Było to kolejne już spotkanie, w którym nasi juniorzy mł. można by rzec, że sprezentowali punkty swoim przeciwnikom. Remis w Ząbkowicach był też rezultatem zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań. Drugie zwycięstwo z Polonią Świdnica, znów dało nam nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone, a sensacyjne zwycięstwo w Głogowie, te nadzieje jeszcze spotęgowało. Niestety, trzy kończące sezon spotkania zakończyły się porażkami Ślęzy, przez co degradacja stała się faktem.

Teraz można powiedzieć, że wystarczyłoby wygrać oba mecze z Orłem Ząbkowice Śląskie, zdecydowanie najsłabszym zespołem w rozgrywkach, który jedyne swoje punkty (4) zdobył w meczach ze Ślęzą, czy też że wystarczyłoby dowieźć korzystny rezultat w starciu z Bobrzanami i bylibyśmy w zupełnie innych nastrojach. Wystarczyłoby, ale tak się nie stało. Gdy dodamy, że aż pięć z ośmiu porażek jakie odnotowała Ślęza, to porażki różnicą jednej bramki, to możemy sobie tylko pogdybać, ile punktów więcej mogło się znaleźć na koncie naszej drużyny. Tymczasem Ślęza zdobyła tych punktów zaledwie 14 i uplasowała się na 7. miejscu.

Ślęza została zdegradowana i nic tego nie zmieni. Wiosną nasi juniorzy mł. zmagać się będą w rozgrywkach okręgowych i w nich będą też mogli zrehabilitować się za nieudaną jesień. Nie ukrywamy, że pełną rehabilitacją stanowić będzie jedynie wywalczenie mistrzostwa OLJM i powrót do ligi wojewódzkiej. Ten zespół jest na to stać, bo choć niestety rzadko, to potrafił pokazać, że drzemie w nim spory potencjał. Z wiarą i nadzieją, że w pełni zostanie on uwolniony, oczekujemy na wiosenne rozgrywki.

Na koniec trochę statystyk. Jesienią w rozgrywkach II WLJM w barwach Ślęzy zagrało 25. piłkarzy. W wszystkich spotkaniach zagrali – Igor Kociemski, Bartosz Ćwiek, Kacper Augustyn i Wiktor Pietrzyk. Czterech zawodników wystąpiło tylko raz. Z 19 zdobytych bramek, aż 12 strzeliło dwóch piłkarzy, mianowicie Kacper Augustyn i Kamil Szewczyk. Każdy z nich 6. razy trafiał do bramki przeciwników.

Ślęza jesień 2019 – juniorki

Juniorki Ślęzy mają za sobą pierwszą rundę w rozgrywkach centralnych. Zapraszamy na jej podsumowanie.

 

 

Po sezonie 2018/19 zreorganizowano rozgrywki w żeńskim futbolu w jego młodzieżowym wydaniu. Zlikwidowana została CLJ U19, a najwyższym poziomem rozgrywkowym stała się Centralna Liga Juniorek U17. Przystąpiło do niej 20. zespołów, a w tym elitarnym gronie znalazła się też i Ślęza Wrocław, która awans do grona najlepszych drużyn w naszym kraju, uzyskała zajmując 4. miejsce w rozgrywkach ligi makroregionalnej U16.

Spodziewaliśmy się, że kluby występujące w CLJ U17 podzielone zostaną na grupy wschodnią i zachodnią. Tymczasem nastąpił podział na północ i południe, co naszym zdaniem nie było sprawiedliwym do końca rozwiązaniem. Żeby nie być gołosłownym wystarczy tylko przytoczyć rezultaty finałowego turnieju MP U16 z poprzedniego sezonu (a w nowym w praktyce grają te same zespoły, w tych samych składach). Tytuł Mistrza Polski w poprzednich rozgrywkach zdobyła Bronowianka Kraków. Wicemistrzem został UKS SMS Łódź, a brązowy medal przypadł SWD Wodzisław Śl. Wszystkie te kluby trafiły do grupy południowej, w której znalazły się też i inne zespoły z tak mocnych regionów jak Małopolska i Górny Śląsk. W tej grupy znalazł się jedyny przedstawiciel Dolnego Śląska czyli Ślęza Wrocław.

Przed inauguracją rozgrywek znaliśmy swoje miejsce w szeregu i nie ukrywaliśmy, że celem jaki sobie postawiliśmy przed sezonem jest zachowanie miejsca w CLJ U17. Ślęza w gronie wszystkich zespołów dysponowała najmłodszą kadrą. Z górnego rocznika (2003) w podstawowej jedenastce wybiegały tylko, jedna z bramkarek Emilia Osowiecka lub Dominika Drucks, oraz Joanna Janik i Wiktoria Tyza. Pozostałe zawodniczki urodziły się w roku 2004 i 2005. Te najmłodsze – Oliwia Szewczyk, Weronika Wybieralska, Julia Ciesielska i Aleksandra Gąsiorek – przez dziwnie skonstruowany regulamin, nie mogły za to grać w rozgrywkach U15. W sumie trener Gustaw Sadowski dysponował bardzo wąska kadrą, bowiem w całym sezonie zagrało zaledwie18. piłkarek, a tak naprawdę 16, bo występy Wiktorii Frankowskiej i wracającej po długiej kontuzji Zuzanny Frączkiewicz, były tylko epizodyczne. Kadra mogła być liczniejsza i mocniejsza, ale na przeszkodzie znów stanął dziwnie skonstruowany regulamin, nie dopuszczających do gry na tym poziomie młodszych dziewczyn, a przecież tak utalentowane piłkarki urodzone w roku 2006, jak m.in. Gabriela Lewicka i Magda Półrolniczak, z pewnością poradziły by sobie w rywalizacji ze starszymi rywalkami, a nawet jesteśmy pewni, że byłyby bardzo mocnymi punktami żółto-czerwonej drużyny.

Sezon rozpoczęliśmy od porażki 1:4 z SWD Wodzisław Śl. Nasze dziewczyny dzielnie trzymały się do przerwy remisując 1:1. W drugiej połowie przeciwniczki były już lepsze, co udokumentowały zdobyciem trzech bramek. To spotkanie zapamiętamy jednak z innego powodu, a mianowicie z czterech rzutów karnych podyktowanych w krótkim odstępie czasu dla SWD, z których żaden nie został jednak wykorzystany. Na drugi mecz wrocławianki pojechały do Opola, a jego przebieg doskonale odzwierciedla powiedzenie, że dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. W tym starciu Unia prowadziła 3:1, ale w doliczonym czasie, w odstępie zaledwie 60. sekund Ślęza zdołała wyrównać. W 3. kolejce do Wrocławia zawitał UKS SMS Łódź, czyli jeden z głównych faworytów do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Zespół ten, po rundzie jesiennej zdecydowanie prowadzi w tabeli z kompletem zwycięstw na koncie. SMS stracił podczas rundy jesiennej tylko jednego gola, a zdobyła go zawodniczka Ślęzy – Wiktoria Tyza. Ostatecznie łodzianki wygrały we Wrocławiu 4:1 (tak małą różnicą bramek, oprócz Ślęzy przegrała z tym zespołem jedynie Staszkówka Jelna). Do Krakowa na mecz z Mistrzem Polski – Bronowianką – Ślęza pojechała mocno osłabiona, w zaledwie 14-sto osobowym składzie. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla gospodyń, ale nie do końca odzwierciedla on przebieg spotkania, w którym wrocławianki zagrały naprawdę dobrze. W 5. kolejce gościliśmy na Sztabowej, UKS Staszkówkę Jelna, czyli jak teraz wiemy, wicelidera po rundzie jesiennej. Jeden z portali ogólnokrajowych, zajmujący się kobiecym futbolem remis w tym meczu (4:4) uznał za największą niespodziankę całej rundy. My jednak odczuwamy po tym spotkaniu spory niedosyt, bowiem świetnie grające w nim wrocławianki były bliskie zdobycia kompletu punktów. Ślęza prowadziła już 4:2, lecz niestety po czerwonych kartkach jakimi ukarane zostały Karina Kruk i Katarzyna Gaber (ta druga za dwie żółte), grając w dziewiątkę korzystnego rezultatu nie udało się dowieźć do końca. Następnie była wyprawa do Łęczniej, o której chcemy jak najszybciej zapomnieć. Był to najgorszy mecz naszej drużyny, zakończony porażką 1:5. W 7. kolejce Ślęza podejmowała w jakże istotnym dla układu dolnej części tabeli meczu, ROW Rybnik. Niestety, po bramce zdobytej w końcówce spotkanie, rybniczanki wygrały 2:1. Ta porażka bardzo bolała, bo 1KS był w tym meczu zespołem lepszym, a jesteśmy też pewni, że gdyby za czerwoną kartkę nie musiała pauzować Karina Kruk, to rezultat byłby zgoła odmienny. Bardzo bliskie zdobycia punktów nasze dziewczyny były też w meczu z Resovią (znów 1:2), ale ponownie czegoś zabrakło. W tym starciu, zabrakło w składzie kolejnego jakże ważnego ogniwa, a mianowicie Sandry Słoty, która kilka dni wcześniej doznała poważnej kontuzji w pucharowej potyczce w Rybniku. Na pierwsze zwycięstwo czekaliśmy zatem do ostatniej kolejki, w której Ślęza bardzo wysoko, bo aż 8:0 wygrała z najsłabszym w całej stawce KKS-em.

9. miejsce w tabeli i 5. zdobytych punktów to dorobek Ślęzy w rundzie jesiennej. Nie ma co ukrywać, że odczuwamy trochę niedosytu, bo tych punktów mogło, a nawet powinno być trochę więcej. Być może zabrakło trochę doświadczenia młodszym od rywalek dziewczynom. Czasami zabrakło też trochę szczęścia, a czasami też naszą drużynę prześladował pech (kontuzje, choroby, kartki). Piłkarki Ślęzy pokazały jednak, że dysponują sporym potencjałem, choć nie zawsze potrafiły ten potencjał wyzwolić.

Tabela nie kłamie i pokazuje wyraźnie, że wiosną o utrzymanie Ślęza rywalizować będzie z Unią Opole (7 pkt) i ROW-em Rybnik (6 pkt). Straty do bezpiecznego miejsca są znikome, ale są i aby je zniwelować, trzeba będzie w rundzie rewanżowej zagrać lepiej i skuteczniej. Wiemy też, że sztab trenerski pracuje nad tym, by kadra zespołu została poszerzona. Mamy nadzieję, że uda się tego dokonać, bowiem nic lepiej nie wpływa na dyspozycję zespołu niż rywalizacja o miejsce w meczowym składzie. Mamy też nadzieję, że tym razem nie będzie już brakować zawodniczek leczących kontuzje. Czekamy na powrót Sandry Słoty i na dojście do pełnej dyspozycji Zuzi Frączkiewicz. Z nimi Ślęza będzie na pewno mocniejsza.

Na koniec jeszcze kilka statystyk. Jak już pisaliśmy jesienią zagrało 18. dziewczyn. We wszystkich meczach wystąpiły – Joanna Janik, Katarzyna Gaber, Zuzanna Dobies, Oliwia Szewczyk, Wiktoria Tyza, Gabriela Igałowicz i Julia Ciesielska. Najwięcej bramek – 6 – strzeliła Karina Kruk.

W imieniu dziewczyn dziękujemy wszystkim kibicom, którzy wspierali zespół jesienią i już z niecierpliwością czekamy na rundę rewanżową, do której podejdziemy z hasłem – Wiosna będzie nasza.

A trampkarze wciąż grają

W sparingowym meczu trampkarzy, Ślęza Wrocław wygrała z Unią Wrocław 2:1

 

Trener Maciej Dębiczak – W poniedziałek rozegraliśmy, kolejny wartościowy sparing, w którym rywalizowaliśmy z Unią Wrocław. Mecz mógł się podobać, bo obfitował w dużą ilość sytuacji bramkowych. Gramy coraz lepiej i mamy nadzieję, że uda nam się poprawić te błędy, które spowodowały, że przegraliśmy 6 meczów w zakończonym niedawno sezonie.

ŚLĘZA WROCŁAW – UNIA WROCŁAW 2:1

Bramki – Rękas, M.Sikora

Ślęza – Grygorcewicz, Pass, Świtaj, Łęcki, Doktoski, Walczyk, Ziglewski, Łazarewicz, Galiński, Korczowski, M.Sikora, J.Sikora, Rękas, Malczyk, Adamczyk, Żugaj, Kulewicz, Lenzu,.