CLJ U17 – W Rzeszowie poprzeczka zawieszona zostanie wyżej

W środę (7 października) o godz.14 w Rzeszowie, rozegrany zostanie zaległy mecz 3. kolejki rozgrywek Centralnej Ligi Juniorek U17, pomiędzy miejscową Resovią i Ślęzą Wrocław.

 

W niedokończonym sezonie 2019/20 zespół juniorek Ślęzy Wrocław zdobył 5 pkt w 9. meczach. W bieżących rozgrywkach nasza drużyna rozegrała dotąd 3. spotkania i zdobyła w nich 9 pkt. Już teraz możemy zatem mówić o bardzo dużym postępie, ale jak to się często powtarza, apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Na początku listopada ubiegłego roku we Wrocławiu doszło do pierwszego w historii starcia juniorskich zespołów Ślęzy i Resovii. Po zaciętym i wyrównanym starciu, 2:1 zwyciężyła drużyna z Rzeszowa, a my odczuwaliśmy po nim spory niedosyt. Co ciekawe, większość grających w tamtym spotkaniu piłkarek, wciąż znajduje się w kadrach zespołów U17 obu klubów. Wśród nich są też te, które wówczas strzelały bramki, a mianowicie Zuzanna Dobies i Kinga Pawłowska.

W obecnych rozgrywkach Resovia zdobyła dotąd 6 pkt. Drużyna z Rzeszowa wygrała 2:1 w Jelnej z Staszkówką i 4:2 w Zabrzu z KKS-em. Z UKS-em SMS Łódź Resovia przegrała na wyjeździe 0:8, ale tym wynikiem nie powinniśmy się w ogóle sugerować, bo UKS to klub z innej półki, zdecydowanie przerastający resztę występujących w CLJ U17, zespołów.

Środowy termin meczu stanowi spory handicap dla Resovii, bowiem trener Klaudia Garbur będzie miała możliwość sięgnięcia po dziewczyny grające w pierwszoligowym zespole, a takich w ostatnim mecze w seniorskiej drużynie z Rzeszowa zagrało aż 4. Dodajmy też, że pozostałe dziewczyny mają możliwość ogrywania się w dorosłym futbolu, w drugiej drużynie Resovii, która z kompletem punktów przewodzi w rozgrywkach IV ligi.

Ślęza, z czego się bardzo cieszymy wygrała swoje dotychczasowe mecze, ale gdy spojrzymy na tabelę, widać po niej, że kluby z którymi grał 1KS, znajdują się na jej końcu. W środę poprzeczka zawieszona zostanie zdecydowanie wyżej. Nie oznacza to jednak, że nasze piłkarki stoją na straconej pozycji. Wręcz przeciwnie. Dziewczyny są w stanie z Rzeszowa przywieźć punkty i na to też liczymy.