MP U-19 : W Bielawie pobierały naukę i doświadczenie

W Bielawie rozegrano eliminacyjny turniej Mistrzostw Polski Juniorek U-19

 

Jadąc do Bielawy zdawaliśmy sobie sprawę, że dziewczyny w tym turnieju będą pobierać naukę od bardziej doświadczonych i utytułowanych przeciwniczek. Wiedzieliśmy też, że ewentualny awans naszej drużyny można by zakwalifikować do kategorii cudów. Realnie patrząc Ślęza nie miała najmniejszych szans by rywalizować jak równy z równym z Bielawianką i AZS-em Wrocław. Powodów było kilka. Przede wszystkim klasa rywalek. Zawodniczki Bielawianki grają na co dzień w II lidze, a w ich kadrze są też reprezentantki Polski juniorek. Jeszcze mocniejszy wydawał się być AZS, w którym także grały reprezentantki, a zespół składał się z zawodniczek biegających po boiskach ekstraklasy i II ligi. Tymczasem trener Arkadiusz Domaszewicz miał do dyspozycji zaledwie 13. zawodniczek, z których tylko kilka to podstawowe piłkarki III-ligowego zespołu. Z różnych powodów do Bielawy nie mogły pojechać – Sandra Balsam, Olga Sokołowska i Angelika Giedrys. Szkoleniowiec Ślęzy nie zabrał też na te zawody młodszych zawodniczek z rocznika 2002 i 2003, a przecież Zuzanna Frączkiewicz, Aleksandra Kucharska, Julia Mularczyk i Julia Pawlak to zawodniczki podstawowej jedenastki pierwszego zespołu. W Bielawie teoretycznie mogłyby zagrać, ale nie uczyniły tego przez absurdalny przepis obowiązujący w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski. Gdyby bowiem ta czwórka zagrała choć minutę w kategorii U-19, to automatycznie nie mogła by już zagrać w kategorii U-16. Przepis nad wyraz dziwny, bo przecież te dziewczyny graja w seniorskich rozgrywkach. A że Ślęza w rozgrywkach U-16 już ma prawdopodobne miejsce w ćwierćfinałach, to wybór trenera jest jak najbardziej zrozumiały. To wszystko stawiało nasz zespół praktycznie na z góry straconej pozycji. Nie oczekiwaliśmy zatem wspomnianego wcześniej cudu, a liczyliśmy, że dziewczyny zagrają na ile je stać, a z meczów z tak silnymi przeciwnikami wyciągną wnioski na przyszłość.

Ślęza obydwa mecze przegrała wysoko, ale wstydu nie przyniosła. Dziewczyny starały się ze wszystkich sił, ale umiejętnościami jeszcze nie dorównują grającym na wyższych poziomach rozgrywkowych piłkarkom Bielawianki i AZS-u. Choć nie dotyczy to wszystkich naszych zawodniczek, bo Karina Wolak, Agnieszka Stępień i Kinga Podkowa grały na poziomie nie ustępującym ich rywalkom. To jednak za mało, by walczyć z nimi jak równy z równym. Niestety, przynajmniej połowa straconych goli naszej drużyny wynikała też z braku klasowej bramkarki. Iga Sieńko to bardzo sympatyczna dziewczyna, ale trenująca jeszcze zbyt krótko, by nie popełniać tak prostych błędów jakie przytrafiły się jej w dzisiejszych meczach. Iga to jednak bardzo ambitna dziewczyna i z pewnością wyciągnie wnioski z dzisiejszych spotkań, a pracując na treningach będzie czynić postępy. Wszystko jeszcze przed nią. Inne piłkarki Ślęzy miały lepsze i gorsze momenty, ale żadnej z nich nie możemy odmówić ambicji i zaangażowania.

Turniej w Bielawie traktujemy też jako przetarcie przed kolejnymi MP U-19. W przyszłym sezonie z grających dziś zawodniczek, kryteriów tej kategorii wiekowej nie spełniać będzie tylko Asia Mielniczuk. Przed resztą jeszcze sezon, a przed niektórymi nawet dwa, w których będą mogły rywalizować w rozgrywkach juniorek. Praktycznie już teraz możemy śmiało obstawić, że za rok w turnieju eliminacyjnym MP U-19 Ślęza będzie dużo mocniejsza.

Wyniki :

Bielawianka Bielawa – AZS Wrocław 1:1
Bielawianka Bielawa – Ślęza Wrocław 6:0
AZS Wrocław – Ślęza Wrocław 4:0

Ślęza – Sieńko, Czajka, A.Bargiel, Olbińska, Stepień, Wolak, Podkowa, Kiliman, Dziadek, Żygadło, Mielniczuk, Kieliba, J.Bargiel.