Udane mecze drużyn młodzików Ślęzy III i Ślęzy V
W niedzielnych meczach ligi młodzików, niespodziankę sprawiła (a bliska była sprawienia sensacji), Ślęza III. Zdecydowane zwycięstwo odniósł za to lider VI OLM, zespół Ślęzy V.
11. kolejka III Okręgowej Ligi Młodzików
ŚLĘZA III WROCŁAW – FC WROCŁAW ACADEMY III 2:2 (2:0)
Ślęza III – Czarek Wawrzyniak, Karol Lepak, Adrian Bocheński, Wojciech Marusiak, Adrian Janczak, Marcel Kowalski , Kamil Kasperczyk, Dawid Kotwicki, Mateusz Waliś oraz Mateusz Madej, Dawid Nowojski, Ksawery Stolarczyk, Maksymilian Bartnicki
Trener Bartosz Książkowski –
10. kolejka VI Okręgowej Ligi Młodzików.
ŚLĘZA V WROCŁAW – PIAST II ŻMIGRÓD 8:1 (4:0)
1:0 Łukaszów 15′
2:0 Koniszewski (as.Małek) 20′
3:0 Koniszewski (Małek) 21′
4:0 Czternasty (Małek) 28′
5:0 Małek (Łukaszów) 32′
6:0 Łukaszów (Małek) 44′
6:1 W.Biernat 57′
7:1 Małek (Markuszewski) 58′
8:1 Koniszewski (Adamczyk) 59′
Ślęza V – Polański, Mazur, Adamczyk, Łukaszów, Czternasty, Huminiak, Juszkiewicz, Bondarewicz, Koniszewski oraz Markuszewski, Such, Małek.
Ślęza była zdecydowanym faworytem tego starcia, bo przecież podejmowała rywala, który wcześniej zdobył zaledwie 3 pkt. I rzeczywiście, wrocławianie (i wrocławianka) byli drużyną lepszą pod każdym względem, choć na udokumentowanie tego bramkami, musieliśmy trochę poczekać. O pierwszych 10. minutach najlepiej jak byśmy zapomnieli. Nasza drużyna co prawda wyraźnie dominowała, lecz w jej poczynaniach nie było ani ładu, ani składu. Stąd też na pierwszy strzał, który oddał Jakub Łukaszów, musieliśmy poczekać do 10 min. Potem ju uderzeń w stronę bramki Piasta nie brakowało, aż wreszcie Jakub Łukaszów zdołał otworzyć worek z bramkami, co miało miejsce w 15 min. Przed przerwą Ślęza strzeliła jeszcze 3 gole, a po zmianie stron podwoiła swoje konto, które mogło być jeszcze zdecydowanie mocniej zasilone, bowiem okazji do strzelenia kolejnych goli było aż nadto. Wystarczy choćby wspomnieć, że sam Wiktor Małek trzykrotnie obił słupek. Żmigrodzianie nie mieli w tym meczu wiele do powiedzenia, ale trzeba ich pochwalić za bardzo ambitną postawę przez całe 60 minut, a zostali oni za nią nagrodzeni golem honorowym, zdobytym w 57 min.