Liderzy w ligach juniorów mł. z kolejnymi zwycięstwami
W sobotnich meczach juniorów młodszych, zwycięstwa odniosły liderujące w swoich ligach zespoły Ślęzy II i Ślęzy III Wrocław
7. kolejka II Wojewódzkiej Ligi Juniorów Młodszych
POLONIA-STAL ŚWIDNICA – ŚLĘZA II WROCŁAW 2:3 (1:2)
0:1 Grudziński 13′
0:2 Szajda 16′
1:2 Duda 21′
1:3 Kasperczyk 62′
2:3 Moczydłowski 70′
Ślęza II – Rynkun, Żołneczko (46’Gilewski), Bonisławski (76’Marusiak), Lewicki, Szajda, Kasperczyk, Wawrzyniak, Polowczyk (55’Raczkiewicz), Oleksa (46’Łukasik), Tokarski, Grudziński (80’Krysmalski)
Trener Maciej Dębiczak – Mecz z trudnym rywalem na trudnym terenie, w którym każdy z zespołów miał swoje momenty i sytuacje. Dzisiaj to my byliśmy bardziej skuteczni niż nasz przeciwnik.
6. kolejka III Okręgowej Ligi Juniorów Młodszych
ŚLĘZA III WROCŁAW – POLONIA TRZEBNICA 6:1 (5:1)
1:0 Czternasty (as.Łukaszów) 2′
2:0 Czeropski (Kaczor) 5′
3:0 Adamczyk 14′
4:0 Adamczyk (karny)
4:1 Skórzewski 24′
5:1 Czternasty (Huba)36′
6:1 Kupczyk (Zajdel) 90+1′
Ślęza III – Polański (46’Kasprzykowski), Shpakouski (46’Kapsa), Czternasty (66’Kupczyk), Miszewski, Markuszewski, Łukaszów (61’Zajdel), Jałocha (56’Mosiołek), Huba (61’Włoch), Kaczor, Czeropski (56’Kuśnierek), Adamczyk.
Nasza drużyna w tym meczu pokazała dwa różne oblicza, znakomite w pierwszej połowie i znacznie słabsze w drugiej. Spotkanie to zaczęło się dla nas znakomicie, bo już po 5 min. Ślęza po golach Michała Czternastego i Mateusza Czeropskiego, prowadziła 2:0. Na tym żółto-czerwoni nie zamierzali poprzestać i raz za razem przeprowadzali fajne akcje, zazwyczaj finalizowane strzałami. W 14 min. pięknym uderzeniem rezultat podwyższył Łukasz Adamczyk, a w 20min. ten sam piłkarz wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu właśnie na nim. W tzw.międzyczasie nasi zawodnicy nie wykorzystali jeszcze kilu znakomitych okazji. W 24 min. moment nieuwagi sprawił, że z gola strzelonego przez Jakuba Skórzewskiego cieszyli się goście. Kolejne minuty, to kolejne szanse, z których wykorzystana została ta z 36 min. przez Czternastego. Jeszcze przed przerwą Ślęza miała kolejny rzut karny. Tym razem jego egzekutorem był Kaczor. Jego strzał wylądował na poprzeczce a skuteczna dobitka, w myśl regulaminu nie mogła być uznana przez arbitra.
Po pierwszej, bardzo fajnej połowie, o drugiej można powiedzieć, że się odbyła. Przeprowadzone zmiany sprawiły, że jakość Ślęzy mocno spadła. Ciekawych akcji było też jak na lekarstwo. Widząc taką dyspozycję rywali, odważniej zaczęli grać trzebniczanie i mieli kilka swoich szans, w tym najlepszą w 70 min. gdy nasz zespół uchronił przed utratą gola, znakomicie interweniujący Szymon Kasprzykowski. Dopiero w samej końcówce zaczęło się troszkę więcej dziać, gdy wreszcie nasza drużyna stworzyła kilka okazji bramkowych, a wykorzystała jedna, już w doliczonym czasie po trafieniu Franciszka Kupczyka.
Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.



