W czwartek (20 września) o godz.16:30 na Zakrzowie, rozegrany zostanie zaległy mecz 1. kolejki rozgrywek II Okręgowej Ligi Młodzików pomiędzy Ślęzą Wrocław i Olympicem III Wrocław.

Pierwotnie mecz ten rozegrany miał zostać 25. sierpnia, ale zarówno to spotkanie, jak i wszystkie pozostałe 1. kolejki zostało przełożone na późniejsze terminy.

Nie tak dawno, bo przed tygodniem Ślęza, po bramce straconej w ostatniej akcji meczu, przegrała z drugą drużyną Olympica. W czwartek żółto-czerwoni mierzyć się będą z trzecim zespołem tego klubu i wydają się być faworytem tej potyczki. Olympic III w czterech rozegranych dotąd spotkaniach wygrał tylko raz i zajmuje aktualnie 6. miejsce w tabeli. Przypomnijmy, że nasz zespół zdołał już zgromadzić 9 pkt i zajmuje miejsce 2. Jeśli w tym meczu podopieczni trenera Gustawa Sadowskiego zagrają na swoim poziomie, to konto Ślęzy powinno wzbogacić się o kolejne 3 pkt i tego też oczekujemy.

Drużyny Ślęzy Wrocław rocznika 2009 w minioną niedzielę rywalizowały w turniejach w Katach Wrocławskich i Jelczu Laskowicach

 
Relacja trenera Kacpra Gawlaka

Pierwszy zespół pod dowództwem trenera Przemka Czapińskiego grał w turnieju w Kątach Wrocławskich. Przyszło nam zmierzyć się z takimi drużynami jak: AP Jedenastka, Sporting Wrocław, Siódemka Bielawa, Orzeł Futsal Jelcz Laskowice. Rywalizacja była na wysokim poziomie. W turnieju nie prowadzono klasyfikacji. ale warto zaznaczyć, że nasz zespół zanotował dwa zwycięstwa,raz zremisował i doznał jednej porażki. Na tle rywali wyróżnialiśmy się pod względem umiejętności indywidualnych, lecz brakowało nam skuteczności pod bramką przeciwników.
Zawodnikiem TOP w naszej drużynie został wybrany Borys Drobysz.
Skład – Maks Bartnicki, Kuba Kotlarz, Borys Drobysz, Marcel Nosewicz, Adrian Miszewski, Aleksander Kufel, Jan Dziatłowski, Wojtek Zakrzewski

Drugi zespół rywalizował w turnieju w Jelczu Laskowicach. Były to zawody dla chłopców urodzonych w roku 2008, my natomiast wystąpiliśmy w składzie złożonym z samych zawodników urodzonych w roku 2009. Do rywalizacji przystąpiły takie zespoły jak: Bumerang Wrocław, AP Namysłów, AP Champions Oława, Czarni Jelcz Laskowice oraz UKS Academy Kiełczów.
W pierwszym meczu przyszło nam się zmierzyć z gospodarzami turnieju. Początkowe minuty należały do nas, bardzo szybko strzelona bramka, pełna kontrola i duża przewaga nad rywalami. Przeciwnik obudził się w połowie spotkania i mecz bardzo się wyrównał. Udało nam się odeprzeć nacisk rywali i dodatkowo odpowiedzieć strzeloną bramką. W kolejnym meczu mierzyliśmy się z drużyną Bumerangu Wrocław. Mecz stał na wysokim wyrównanym poziomie z lekką przewagą na naszą korzyść. Pierwszą bramkę zdobył Wiktor, który strzelając z rzutu wolnego zdjął przysłowiową „pajęczynkę”. Nie musieliśmy długo czekać, a przeciwnik zaraz wyrównał. Mogło wydawać się, że będzie to mecz „cios za cios” bo nie zdążyliśmy jeszcze dobrze się rozejrzeć, a już było 2:1 dla nas. Uspokoiło się na chwilę, by znów w końcówce spotkania rozkołysać karuzelę. Przeciwnicy strzelają wyrównują 2. minuty przed końcem, następnie my mamy szanse na prowadzenie. Szymon wyszedł sam na sam z bramkarzem jednak uderzył prosto w niego. Rywale zdążyli przeprowadzić jeszcze jedną groźną sytuacje, której jednak nie wykorzystali i mecz zakończył sie sprawiedliwym remisem 2:2. W trzeciej potyczce mierzyliśmy się z AP Namysłów. Przeciwnik pod względem warunków fizycznych przewyższał nas o prawię głowę (u niektórych nawet dwie). W pierwszych minutach można było odnieść wrażenie, że warunki fizyczne nie bda miaływiększego znaczenia, bo wychodzimy na szybkie prowadzenie 2:0, jednak z biegiem czasu przeciwnik zaczął grać silniej i zdołał strzelić nam 3 bramki. Przegrywamy 2:3, choć byliśmy zespołem lepszym. W kolejnym spotkaniu czekała na nas potyczka z zaprzyjaźnioną AP Champions Oława. Jednak tym razem była to drużyna złożona również z zawodników z rocznika 2008. Mecz bardzo wyrównany i kończy się bardzo sprawiedliwym wynikiem 1:1. W ostatnim meczu graliśmy z UKS Academy Kiełczów. I tutaj pewne zwycięstwo naszego zespołu na zakończenie turnieju
Zawodnikiem Top w naszej drużynie został Wiktor, natomiast MVP całego turnieju został Gabryś Gawin
Skład: Cyprian Bukowski, Kuba Koniszewski, Iwo Czyczerski, Szymon Wiśniowski, Szymon Graczyk, Wiktor Małek, Kuba Witiw, Gabryś Gawin, Mateusz Kubis

W meczu 5. kolejki rozgrywek II Okręgowej Ligi Trampkarzy, Ślęza Wrocław wygrała z FC Wrocław Academy III 5:3.

Idąc na mecz trampkarzy Ślęzy niczego pewni być nie możemy, bo jest to zespół nieobliczalny. W środę po kiepskim meczu przegrywa on z ostatnim w tabeli Lotnikiem Twardogóra, a dziś ogrywa wyżej notowaną i mocniejszą od poprzedniego rywala drużynę FC Wrocław Academy III.

Nasi młodzi piłkarze nie byliby chyba sobą, gdyby nie zaprezentowali dwóch różnych oblicz i gdyby nie zafundowali nam niespodziewanych, wcale niepotrzebnych emocji. Zagrali znakomicie w pierwszej połowie, a mocno spuścili z tonu po przerwie. Na szczęście nie miało to wpływu na ich końcowy sukces.

Początek spotkania był wręcz niesamowity w wykonaniu podopiecznych trenera Daniela Drozda. Nie minęło jeszcze 5 minut od pierwszego gwizdka, a Ślęza prowadziła już 3:0. Strzelaninę rozpoczął Dominik Szoma, który w pierwszej akcji przejął piłkę i silnym uderzeniem otworzył wynik. Po chwili znakomitej okazji nie wykorzystał Filip Doktorski. Trampkarze Ślęzy grali agresywnie i atakowali swoich rywali już w ich polu karnym. Szybko to przyniosło pożądany skutek. W 5 min. po wrzutce Szomy gola zdobył Kamil Szewczyk, a za moment na 3:0 rezultat podwyższył Łukasz Ziglewski. Na kolejną bramkę musieliśmy poczekać troszkę dłużej, bo do 15 min. Tym razem piłkę w pole karne posłał Ziglewski, a skutecznym egzekutorem był Doktorski. Wydawać się mogło, że Ślęza rozniesie Akademię, lecz tak się nie stało. Z biegiem czasu gra zaczęła się wyrównywać, choć inicjatywa wciąż należała do żółto-czerwonych. Po strzale Szomy futbolówka otarła się o słupek. Akademia pierwszą swoją okazję na zdobycia gola miała w 23 min. po błędzie naszego bramkarza. Tymczasem w 30 min. po dośrodkowaniu Igora Kociemskiego z rzutu wolnego, bramkę nr 5 dla 1KS-u zdobył Jakub Sikora. Tuż przed przerwą Akademia zdołała zdobyć swojego pierwszego gola.

Po wznowieniu gry jej obraz uległ zmianie. Z każdą kolejną minutą coraz więcej do powiedzenia mieli nasi rywale. W 41 min. Hubert Grygorcewicz poradził sobie ze strzałem jednego z przeciwników, a uderzenie kolejnego było niecelne. Ślęza też miała swoje okazje, lecz ani Sikora ani też Dawid Zadka nie zamienili ich na gole. w 54 min. po strzale z dystansu, piłka przypadkowo odbiła się od Kociemskiego i wpadła do bramki. Jeszcze bardziej nerwowo zrobiło się w 57 min. gdy Akademia zdobyła kolejnego gola. Za kilka chwil mogło być jeszcze gorzej, lecz tym razem nasz zespół uratowała poprzeczka. Praktycznie do samego końca meczu atakowali gospodarze, lecz wynik nie uległ już zmianie.

FC WROCŁAW ACADEMY III – ŚLĘZA WROCŁAW 3:5 (1:5)

0:1 Szoma 1′
0:2 Szewczyk 4′
0:3 Ziglewski 5′
0:4 Doktorski 15′
0:5 Sikora 30′
1:5 ? 32′
2:5 Kociemski (samobójcza) 54′
3:5 ? 57′

Ślęza – Grygorcewicz, Łęcki, Walczyk, Kociemski, Szewczyk, Mleczak, Zadka, Wojciechowski, Ziglewski, Doktorski, Szoma oraz Tomczuk, Rekas, Sikora, J.Cieśla, M.Cieśla, Malczyk, Tomaszewski.