Ostatnie w 2017 roku ligowe mecze juniorek, kadetek i młodziczek

Ostatnie w tym roku ligowe mecze rozegrają zespoły juniorek, kadetek i młodziczek MOS Ślęzy Wrocław

 
Dolnośląsko-Lubuska Liga Juniorek

BASKET CHROBRY GŁOGÓW – MOS ELEKTROTIM ŚLĘZA WROCŁAW niedziela godz.13
Choć do końca rozgrywek pozostało jeszcze kolejek, to w praktyce najważniejsze rozstrzygnięcia już w nich zapadły. Ligę wygrał AZS Gorzów, a MOS Ślęza wydaje się być niezagrożona w rywalizacji o miejsce 2. W meczu w Głogowie nasza drużyna jest zdecydowanym faworytem, choć będzie musiała sobie w nim radzić bez kilku podstawowych zawodniczek.

Dolnośląsko-Lubuska Liga Kadetek

MOS DEICHMANN ŚLĘZA II WROCŁAW – ENEA AZS AJP I GORZÓW WLKP. sobota godz.11 Parkowa
MOS PROCOM SYSTEM ŚLĘZA I WROCŁAW – ENEA AZS AJP II GORZÓW WLKP. sobota godz.13 Parkowa
W obydwu mecze zdecydowanymi faworytami są pierwsze zespoły z Gorzowa i Wrocławia.

Dolnośląska Liga Młodziczek

BASKET CHROBRY GŁOGÓW – MOS ŚLĘZA II WROCŁAW niedziela godz.11
Mecz, który najprawdopodobniej zadecyduje, który z tych zespołów zakończy pierwszą fazę zmagań na 3. miejscu. Choć w drużynie z Głogowa grają starsze zawodniczki od tych występujących w MOS Ślęzie, to wrocławianki wcale nie stoją na straconej pozycji. We Wrocławiu po bardzo zaciętym meczu jednym punktem wygrały głogowianki, pora zatem na rewanż.

MOS DEICHMANN ŚLĘZA WROCŁAW – MKS II POLKOWICE niedziela godz.11 Wojrowicka
W tym spotkaniu spodziewamy się zwycięstwa wrocławianek i to odniesionego w pokaźnych rozmiarach.

Juniorki – Wynik nie oddaje prawdziwego obrazu meczu

W meczu rozgrywek ligi juniorek zespół MOS Elektrotim Ślęza Wrocław przegrał z ENEA AZS-em AJP Gorzów Wlkp 61:77

 

Końcowy rezultat tego spotkania nie oddaje jego prawdziwego obrazu. Osłabione wrocławianki zagrały w środę dobry mecz i przez większość czasu jego trwania toczyły bardzo równa walkę z faworyzowanym i mocno wzmocnionym przed sezonem liderem z Gorzowa. Tymczasem nasza drużyna, z której jak wiemy w lecie odeszło aż 7. zawodniczek, musiała sobie radzić także bez kontuzjowanej Emilii Ulążki. Nie był to jednak koniec nieszczęść, bo już w trakcie meczu MOS Ślęza doznała kolejnego, bardzo poważnego osłabienia.

Początek meczu to popisowy fragment gry wrocławianek. Pierwsze 4 pkt. zdobyła Marianna Rusinek, po chwili efektowne „czapy” założyły rywalkom Justyna Ilczyszyn i Magdalena Obrocka. Nie zabrakło też przechwytu, a następnie rzutu za 3 pkt Alicji Rogozińskiej. Po 5 minutach było 11:3 dla MOS Ślęzy i stało się nieszczęście. Szarżująca z dużym impetem na kosz AZS -u Kornelia Szeremeta wpadła na jedną z rywalek i z głośnym krzykiem upadła na parkiet. Nasza koszykarka doznała urazu kolana i konieczna okazała się jej wizyta w szpitalu. Co prawda po krótkiej przerwie wynik podwyższyła Rogozińska (13:3), ale cała ta sytuacja niekorzystnie wpłynęła na koleżanki kontuzjowanej Kornelii. Wykorzystały to momentalnie gorzowianki doprowadzając do remisu 13:13. Po pierwszej kwarcie MOS Ślęza prowadziła 17:16.

Druga kwarta rozpoczęła się od „trójki” Rogozińskiej”, a po jednym celnym rzucie osobistym Wiktorii Jakubowicz wrocławianki odskoczyły na 5 pkt (21:16). Przy stanie 23:22 sędziowie odgwizdali niesportowy faul Obrockiej, a po nim AZS objął prowadzenie (23:26). Na parkiecie trwała zażarta walka, a zawodniczki nie przebierały w środkach, stąd też co chwilę słychać było gwizdki sędziów przerywających akcję po przewinieniach. Niestety, kłopoty z liczeniem i przypisywaniem fauli odpowiednim koszykarkom mieli sędziowie stolikowi, co spowodowało sporo zamieszania. W połowie II kwarty zasygnalizowali oni, że Ilczyszyn ma już 4. przewinienia (choć miała dopiero 2). Zanim to zostało wyjaśnione (a miało to miejsce dopiero w przerwie) trenerzy posadzili tę zawodniczkę na ławkę. Podobna sytuacja miała miejsce z Rusinek, która też zajęła miejsce wśród rezerwowych gdy pokazano jej 4. faul (i tu także młodzi ludzie siedzący przy stoliku mocno się pomylili). Te błędy sędziów spowodowały, że jeszcze bardziej ograniczone zostało i tak już małe pole do rotacji w MOS Ślęzie. Do przerwy różnicą 4 pkt. (30:34) prowadził AZS.

Po powrocie na parkiet pierwsze trafiły gorzowianki (30:36), ale kolejne 6 pkt. wpadło na konto MOS Ślęzy, a do remisu (36:36) doprowadziła Obrocka. W rewanżu 7 pkt. z rzędu zdobył AZS i wrocławianki znów zmuszone zostały do gonienia wyniku. Po rzucie za 3. pkt Rogozińskiekj zbliżyły się na odległość 2. oczek (43:45), ale po III kwarcie przegrywały już 5. pkt (45:50).

Zryw na początku decydującej odsłony gospodyń doprowadził do ostatniego już w tym meczu remisu (50:50). Jeszcze po trafieniu Obrockiej różnica wynosiła tylko 1 pkt (54:55), ale dwie z rzędu trójki przyjezdnych momentalnie ją zwiększyły. Wrocławianki walczyły bardzo ambitnie i na 3. minuty przed końcową syreną przegrywały tylko 60:65. Na więcej zabrakło już im sił, co sprawiło, że w końcowych fragmentach AZS zdobywał łatwe punkty i mocno powiększył rozmiary swojego zwycięstwa.

Mimo porażki dziewczynom należy się szacunek. Zostawiły w środę serducha na parkiecie i choć końcowy rezultat na to nie wskazuje, naprawdę niewiele im brakowało, by sprawiły niespodziankę.

Dziś nietypowo bo dwa razy podamy zdobycze punktowe, bo różnią się te z oficjalnego protokołu, od tego co sami zanotowaliśmy.

MOS ELEKTROTIM ŚLĘZA WROCŁAW – ENEA AZS AJP GORZÓW WLKP.  61:77 (17:16, 13:18, 15:16, 16:27)

Według protokołu – Ilczyszyn 12, Obrocka 11, Rogozińska 11 (2), Tas 10, Rusinek 8, Jakubowicz 4, Jasińska 3, Szeremeta 2, Tortora.

Według naszych notatek – Rogozińska 13 (3), Rusinek 12, Ilczyszyn 10, Obrocka 9, Tas 8, Jakubowicz 5, Szeremeta 2, Jasińska 2, Tortora.

Juniorki – Hit na Parkowej

W środę (13 grudnia) o godz.17 w hali przy ul. Parkowej rozegrany zostanie mecz rozgrywek ligi juniorek pomiędzy MOS Elektrotim Ślęzą Wrocław i ENEA AZS-em AJP Gorzów Wlkp.

 

Teoretycznie stawką tego spotkania jest 1. miejsce w tabeli na zakończenie rozgrywek Dolnośląsko-Lubuskiej Ligi Juniorek. W praktyce wrocławianki mają jednak na to małe szanse, gdyż w pierwszy rozegranym w Gorzowie Wlkp. meczu uległy AZS-owi 58:80. Oznacza to, że w rewanżu musiałyby zwyciężyć różnicą aż 33 pkt. Choć w sporcie wszystko wydarzyć się może, to jednak odrobienie aż tak dużych strat w meczu z kandydatem nie tylko do zwycięstwa w lidze, ale też do medali Mistrzostw Polski wydaje się być bardzo mało prawdopodobne. Liczymy jednak, że wrocławianki zrobią wszystko co w ich mocy, by AZS po tym spotkaniu nie był już jedynym niepokonanym w lidze zespołem.

Za nami kolejny turniej Akademii Ślęzy Wrocław

W minioną sobotę w małej hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim odbył się kolejny wewnętrzny turniej Akademii Koszykówki Ślęzy Wrocław. Tym razem były to zmagania dziewczynek z roczników 2007 i 2008.

To już tradycja, że przynajmniej raz w miesiącu spotykają się dzieci trenujące w Akademii Ślęzy na wewnętrznym turnieju w małej hali AWF-u. Jak zwykle też nie przywiązujemy dużej wagi do wyników meczów. Oczywiście są grupy bardziej zaawansowane, ale najważniejsze jest wspólne i spotkania i fakt, że z każdym takim turniejem jest nas coraz więcej.

,

Podziękowania dla stowarzyszenia My! Ślęza

Przekazujemy podziękowania od Waldemara Gawlika, koordynatora akademii koszykówki, dla członków stowarzyszenia My! Ślęza za prezent, jaki został wręczony wczoraj podczas świątecznego spotkania naszego klubu. Specjalne okulary do ulepszania umiejętności kozłowania z pewnością przydadzą się dziewczynkom i poprawią jakość treningów.

, ,

Świąteczne spotkanie Ślęzy Wrocław

W sali bankietowej „Podano” odbyło się wczoraj coroczne świąteczne spotkanie osób związanych ze Ślęzą.

Były koszykarki, byli piłkarze, sztaby szkoleniowe, trenerzy obu akademii, przedstawiciele stowarzyszenia My! Ślęza, sponsorzy, a także trenerzy z MKS MOS. Jednym z gości był także Jacek Sutryk, dyrektor departamentu spraw społecznych we wrocławskim magistracie.

To była dobra okazja, żeby podziękować za nieoceniony wkład w rozwój klubu panu Januszowi Cymankowi, przewodniczącemu rady nadzorczej.

Po części oficjalnej był czas na luźne rozmowy, składanie sobie życzeń, a także… śpiewanie kolęd i świątecznych piosenek. Rzecz jasna, nie zabrakło wyśmienitych potraw wigilijnych.

Kadetki – Drugi zespół MOS Ślęzy łatwo poradził sobie z Wichosiem

W meczu rozgrywek ligi kadetek zespół MOS Deichmann Ślęza II Wrocław wygrał z Wichosiem Jelenia Góra 62:32

 
Tym razem Wichoś bez problemu dotarł do Wrocławia i odebrał srogą lekcję od drugiego zespołu kadetek MOS Ślęzy. Jedynie pierwsza kwarta była w miarę wyrównana, a w każdej z następnych odsłon wyraźnie już dominowały wrocławianki, które ostatecznie wygrały różnicą 30 pkt. Po tym zwycięstwie MOS Ślęza II awansowała na 5. miejsce w tabeli.

MOS DEICHMANN ŚLĘZA II WROCŁAW – WICHOŚ JELENIA GÓRA 62:32 (10:8, 13:5, 21:12, 18:7)

MOS Ślęza II – Świtała 16, A.Skowron 13, Krzywania 12, Piwowar 9, Kleczkowska 5, Borkowska 4, Pietluch 2, Długosz 1.

Młodziczki – Dwa bardzo wysokie zwycięstwa

Dwa wysokie zwycięstwa odniosły w niedzielę zespoły młodziczek MOS Ślęzy Wrocław.

 
Pierwszy zespół po spotkaniu bez historii rozgromił jeleniogórskiego Spartakusa. Wrocławianki przez cały mecz pozwoliły rywalkom zdobyć zaledwie 14 pkt, co jest rekordem trwających obecnie rozgrywek.

MOS DEICHMANN ŚLĘZA I WROCŁAW – SPARTAKUS JELENIA GÓRA 79:14 (21:1, 15:5, 20:5, 23:3)

MOS Ślęza I – Sajdak 20 (1), Szczepaniku 13 (1), Flaszyńska 12, Safiak 9, Markowicz 8, Kapłon 5, Lewandowska 5, Rak 3, Cymanek 2, Opalińska 2, Krajewska, Zalewa.

Kolejny bardzo dobry mecz rozegrała druga drużyna MOS Ślęzy, która bez najmniejszych problemów poradziła sobie w Polkowicach z drugim zespołem MKS-u. Wrocławianki dominowały na parkiecie przez trzy kwarty i tylko w ostatniej odsłonie przy bardzo wysokim już prowadzeniu troszkę sobie pofolgowały.

MKS II POLKOWICE – MOS ŚLĘZA II WROCŁAW 49:78 (12:25, 12:21, 10:18, 15:14)

MOS Ślęza II – Niżyńska 18, Zieniewicz 15, Strugarek 12, Szarszaniewicz 12, Ryng 6, Blum 4, Jarosik 4, Nowotny 4, Nowak 2, Skrzypczak 1, Baran, Łukasik.

II liga – Zacięty mecz i minimalna porażka MOS Ślęzy

W meczu rozgrywek II ligi zespół MOS Betard Ślęza Wrocław przegrał z Ostrovią II Ostrów Wlkp. 56:60

 
Zacięte i wyrównane spotkanie zobaczyli kibice w hali przy ul. Paderewskiego. MOS Ślęza mocno postawiła się rezerwom grającej w BLK Ostrovii i niewiele brakowało, by rozstrzygnęła tę potyczkę na swoją korzyść. Warto tu też zaznaczyć, że nasz zespół zagrał w tym spotkaniu osłabiony, bo w składzie zabrakło Emilii Ulążki.

MOS BETARD ŚLĘZA WROCŁAW – OSTROVIA II OSTRÓW WLKP. 56:60 (10:11, 21:18, 12:19, 13:12)

MOS Ślęza – Rogozińska 13 (2), Tas 10, Jakóbowicz 8 (2), Rusinek 6, Ilczyszyn 5, Obrocka 4, Jasińska 4 (1), Tortora 4, Radziszewska 2, Pająk.

Kadetki – Sobota bez zwycięstwa zespołów MOS Ślęzy

Sobota nie była udanym dniem dla zespołów kadetek MOS Ślęzy Wrocław.

 
Dużo obiecywaliśmy sobie po meczu pierwszych zespołów MOS Ślęzy i AZS AJP Gorzów Wlkp. Spodziewaliśmy się emocjonującego, zaciętego i stojącego na dobrym poziomie spotkania, dwóch czołowych drużyn ligi kadetek. Takie też ono było przez trzy kwarty, a wyjątkiem była druga odsłona, która zadecydowała o losach całego spotkania.

Wynik meczu za sprawą trafienia Jagny Sosińskiej otworzyły wrocławianki. Po trafieniu tej samej zawodniczki MOS Ślęza prowadziła 4:2, a jak się potem okazało, był to ostatni moment w tym meczu, gdy gospodynie miały więcej zdobytych punktów od rywalek. Kilka prostych błędów i braku celnych rzutów z czystych pozycji sprawiło, że AZS momentalnie odjechał na 7 pkt (4:11), a po kilku następnych minutach na 8:16. Nasz zespół za sprawą Alicji celnych rzutów Alicji Rogozińskiej i Moniki Harasimów jeszcze przed końcem kwarty zdołał te starty zniwelować do zaledwie 2 pkt (17:19) i wydawać się mogło, że łapie właściwy rytm.
Na początku drugiej kwarty do remisu doprowadziła Daria Radziszewska, a potem stało się coś, czego w żaden sposób racjonalnie nie można wytłumaczyć. Wrocławianki nagle przestały stanowić zespół, a zlepek indywidualności. Raz po raz nasze koszykarki traciły piłkę po bezsensownych, nieprzemyślanych solowych akcjach, a na dodatek fatalnie też pudłowały, nawet z najlepszych pozycji rzutowych. Za to gorzowianki, które stanowiły team w pełnym tego słowa znaczeniu bezwzględnie tę wrocławską niemoc wykorzystały. Grając na znakomitej skuteczności i mając zdecydowaną przewagę w zbiórkach, momentalnie zaczęły powiększać dystans, w czym pomogły im też częste trafienia za 3 pkt (w całym meczu aż 8). To wszystko sprawiło, że MOS Ślęza przegrała tę odsłonę aż 14:33 i schodziła do szatni na przerwę przy rezultacie 31:52.
Jak źle się skończyła pierwsza połowa, tak równie źle zaczęła się druga, bo AZS odskoczył jeszcze bardziej (31:56). Podopieczne trenera Karola Mroczka nie zamierzały się jednak poddawać i z dużą ambicją rzuciły się w pogoń za ekipą z Gorzowa. Przewaga przyjezdnych zaczęła powoli, acz systematycznie topnieć. Po 30 minutach wrocławianki przegrywały 52:66, a na początku ostatniej kwarty po serii 6 pkt. z rzędu Sary Pająk zbliżyły się na odległość 9. oczek (58:67). To jednak był już kres możliwości naszego zespołu w dniu dzisiejszym, bo w końcowych minutach ponownie do głosu doszły gorzowianki, które nie tylko utrzymały dystans, ale zdołały go jeszcze powiększyć, przypieczętowując swoje jak najbardziej zasłużone zwycięstwo.

O grze naszych zawodniczek możemy powiedzieć, że brakowało w niej trzymania równego poziomu. Jedyną koszykarką, która zagrała przez całe spotkanie na swoim poziomie była Alicja Rogozińska. Pozostałe dziewczyny momentami grały znakomicie, by po chwili popełniać serię błędów nie przystających medalistkom mistrzostw Polski.

Słowo jeszcze o arbitrach. Szkoda, że mecz czołowych zespołów rozgrywek sędziowała para sędziów, która swoimi często bardzo dziwnymi decyzjami wprowadziła nerwową atmosferę na ławkach i wśród publiczności. Nerwowo nie wytrzymał tego pseudo sędziowania trener Janusz Wierzbicki, który dwukrotnie otrzymał przewinienie techniczne, a następnie karę dyskwalifikacji. Nie chcemy niczego sugerować, ale panowie z gwizdkami może się powinni zastanowić, czy takiej kary nie powinni wlepić sobie, bo poziom sędziowania jaki zaprezentowali do tego upoważnia.

MOS PROCOM SYSYEM ŚLEZA I WROCŁAW – ENEA AZS AJP I GORZÓW WLKP. 71:86 (17:19, 14:33, 21:14, 19:20)

MOS Ślęza I – Rogozińska 16 (1), Harasimów 12, Rój 10, Pająk 8, Jasińska 6, Sosińska 6, Radziszewska 6, M.Skowron 5 (1), Trębowicz 2, Czymerska, Czerwińska

Prawie równolegle z meczem na Parkowej, przy ul. Wojrowickiej drugi zespół kadetek rozgrywał mecz z niepokonanym dotąd Basketem Zgorzelec. Trener Sebastian Wojnicki zaskoczył trochę składem, w którym zabrakło kilku podstawowych koszykarek. Mimo to drużyna zagrała na miarę swoich możliwości, a trener stwierdził nawet, że jego podopieczne zagrały najlepsze spotkanie w sezonie. Niespodzianki jednak nie sprawiły, ale też nikt chyba na takową nie liczył. Basket w tym momencie jest zdecydowanie poza zasięgiem nie tylko MOS Ślęzy II, ale i zdecydowanej większości drużyn grających w lidze kadetek.

MOS DEICHMANN ŚLĘZA II WROCŁAW – BASKET II ZGORZELEC 50:81 (6:17, 20:25, 10:17, 14:22)

MOS Ślęza II – Długosz 10 (2), Piwowar 9, Świtała 9, Krzywania 6, A.Skowron 5, Pietluch 5 (1), Kleczkowska 4, Borkowska 2.