WLJS – Juniorzy zafundowali nam zwycięski horror

W wyjazdowym meczu 5. kolejki rozgrywek Wojewódzkiej Ligi Juniorów Starszych, Ślęza Wrocław wygrała z Parasolem Wrocław 2:1.

 
Już po pierwszej połowie to spotkanie powinno zostać rozstrzygnięte na korzyść żółto-czerwonych. Niewykorzystane przez nich sytuacje sprawił jednak, że zamiast ze spokojem oglądać sobie drugą część meczu, do samego jego końca z niepokojem przyglądaliśmy się poczynaniom młodych piłkarzy.

Od pierwszych minut widoczna była różnica umiejętności pomiędzy piłkarzami obu ekip. Ślęza od razu uzyskała przewagę, choć pierwszy strzał w tej potyczce, w boczną siatkę był dziełem zawodnika gospodarzy. Żółto-czerwoni dominowali i przeprowadzali składne akcje. W 12 min. po podaniu Bartłomieja Szewczyka, sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał debiutujący dziś w 1KS-ie Marcel Piotrowski. Inny z debiutantów – Marcel Dzwonik w 16 i 20 min. nie zdołał skierować piłki w światło bramki. W 30 min. dobrze uderzył z 16 m. Bartosz Modrzejewski, lecz jeszcze lepiej interweniował golkiper Parasola. W 33 min. gdy bramkarz gospodarzy sfaulował w polu karnym Jakuba Więckowskiego, byliśmy już prawie pewni, że Ślęza obejmie prowadzenie. Prawie robi jednak różnicę, bo Maciej Stasik z rzutu karnego nie trafił w bramkę. Jeszcze przed przerwą bardzo dobrych okazji na gola nie zdołali zamienić Daniel Dyrka i Więckowski.

Tuż po wznowieniu gry Damian Katrycz minął czterech rywali i z trudnej pozycji posłał futbolówkę wprost w bramkarza. W 51 min. Piotrowski z rzutu wolnego uderzył po ziemi, lecz i tym razem na posterunku był bramkarz Parasola. Wreszcie po godzinie gry mogliśmy się w końcu ucieszyć, gdy po podaniu Jana Micygiewicza, piłkę do siatki skierował Modrzejewski. Wydawać się mogło, że po tym golu nic złego stać się już nam nie może, a jednak. W 68 min. Katrycz fauluje w polu karnym zawodnika gospodarzy i po chwili po rzucie karnym mamy remis. Punkt zdobyty na Lotniczej nie był tym czego oczekiwaliśmy, a takiego samego zdania byli też nasi juniorzy. W 80 min. Dzwonik znakomicie uderzył z trudnej pozycji, lecz ku naszej rozpaczy piłka trafiła w poprzeczkę. Najbardziej dramatyczne chwile przeżywaliśmy już w doliczonym czasie. Już w nim naszym zdaniem arbiter mocno się pomylił nie dyktując kolejnej jedenastki dla 1KS-u. Z rzutu wolnego niecelnie uderzył Maciej Stasiak. Ten sam piłkarz w 93 min. wrzucił typowego balona w pole karne, a próba złapania jej przez bramkarza zakończyła się jego wielkim błędem, po którym z najbliższej odległości zwycięskiego gola zdobył Jakub Lebiodzik.

PARASOL WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2 (0:0)

0:1 Modrzejewski 60′
1:1 ? 68′
1:2 Lebiodzik 90+3 ‚

Ślęza – Kurzela, Katrycz, Dyrka, Kwiatkowski, Wierzbicki (57’Micygiewicz), Modrzejewski (78’Balcerzak), Piotrowski (89’Żebrowski), Stasiak, Wieckowski (64’Lebiodzik), Dzwoinik, Szewczyk

Zdjęcia z meczu autorstwa Dariusza Hurkały dostępne są w galerii